Świat według Bundych
(05-04-2022, 20:58)OGPUEE napisał(a): To ja pamiętam dwuparter, jak Kelly prowadziła TV show dla młodzieży i przerywnikiem był rockowy girlsband w stylu The Misfits z Jem and Hologram rzucający randomowo sprośne wyrazy.

Tak. Program nazywał się "Vital Social Issues 'N Stuff with Kelly"
A po zmianie, zamiast sprośnych wyrazów, członkowie zespołu krzyczeli "Mleko" :D

A Matt LeBlanc pojawiał w Bundych kilka razy.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
Ale nie wymieniono zespołu, po prostu zmieniono im imidż i grały na akordeonach.

[Obrazek: vital-social-issues-n-stuff-with-kelly.jpg]

Odpowiedz
A tu przemowa Ala, który dowodzi, że jest zwycięzcą. Oczywiście z Knapikiem:
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
Zawsze lubiłem odcinki z Jeffersonem.

Odpowiedz
Tak samo.

Odpowiedz
Dirk zapomniał o żartach transfobicznych i rasistowskich.
Choć te nigdy nie były bardzo brutalne. Raczej w formie niedomówienia a widz łapał o co chodzi.

Choć chyba nigdy nie obrażano murzynów.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Nie zapomniałem :) Ale gdybym miał wymienić wszystko z czego Bundy się śmiali, to nie skończyłbym do jutra.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
Teraz lecą powtórki to każdy może być na bieżąco ;)

Czy się zestarzał gdzieniegdzie? Mi tam zawsze najbardziej nie podchodziły te żarty slapstickowe. I Jeffeeson-agent też. Za bardzo kombinowali.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
(05-04-2022, 20:37)Dirk napisał(a): Z pozoru cała czwórka nie cierpi się nawzajem i dogryza sobie przy każdej możliwej okazji. W rzeczywistości jednak, łączą ich silne więzi i gdy trzeba, zawsze stają u swojego boku w myśl zasady, że „my możemy się krzywdzić, ale biada innym, gdy podniosą rękę na któreś z nas”.
Teraz na głównej weszło to:



I pamiętam odcinek jak Bundy, po tym jak Seven został wyrzucony z imprezy urodzinowej, to spuścili przeciwnej rodzince srogi łomot (a Bud nie mając swego odpowiednika prał go gębie urodzinowego klauna :)). 

Odpowiedz
Ten odcinek, z którego fragment zamieściłeś, jest pierwszym odcinkiem Bundych, który w życiu widziałem :)
Poniższy fragment też z niego pochodzi:
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
- Wysoki sądzie, nie wiem skąd wziąłem strzelbę.

Płaczę. Ogólnie teraz lecą chyba najlepsze odcinki czyli sezony 4, 5. Ale nie ma jeszcze Jeffeesona.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
WTF...
Bundy wracają. Jako serial animowany... To się nie może udać. 
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
A niech se wracają, uda im się? Super. Nie? To trudno.

Odpowiedz
Animacjom się więcej wybacza. Jakby wrócili aktorsko Al w co drugim odcinku by przepraszał za seksizm sprzed lat, Peggy dostała by retrospekcje ze starych serii, że między byciem nierobem ciągle harowała dbając o dom, Kelly byłaby pokazana jako ofiara męskich manipulantów a nie przygłupia nimfomanka, a ten niski syn (Bud? But?) zerwałby z toksyczna męskością i ją obarczył jako winną jego braku powodzenia u kobiet, a nie ciamajdowatość.
Właśnie to, że mówię głupstwa, czyni mnie człowiekiem

Odpowiedz
(13-05-2022, 20:32)Dirk napisał(a): WTF...
Bundy wracają. Jako serial animowany... To się nie może udać. 

Kaszana. Mogliby na próbę zrobić z 10 odcinków kiedy jeszcze wszyscy żyją.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Właśnie leci odcinek, gdzie robią se jaja z transów, gejów i wegetarian. Dziś by nie przeszło.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Ten serial zdjęliby dzisiaj w połowie pierwszego odcinka - już w s01e01, Al obraża grubą kobietę.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
- Macie środki antykoncepcyjne?
- Mamy magazyn z Whoopie Goldberg na okładce.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
https://kwejk.pl/obrazek/3952859/nie-ma-fragmentu-w-tym-serialu-ktory-by-sie-nie-spotkal-dzisiaj-z-krytyka-i-zdjeciem-z-anteny.html?fbclid=IwAR3UHQPWpr6cgVnYhaoaHSzyNdRUO0AJnW1w9j3uZQqAbFQHw2WaHFxBJlc

Jaki ten serial jest piękny. Dzisiaj by go zdjęli z anteny po pierwszej scenie, a twórców i aktorów spaliliby na stosie politpoprawności.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Świat według Kiepskich Maik 224 34,686 16-03-2024, 13:19
Ostatni post: Dr Strangelove
  Malcolm in the middle (Zwariowany świat Malcolma) Mierzwiak 2 1,912 27-07-2015, 13:35
Ostatni post: Mefisto
  [oddzielony] Malcolm in the middle (Zwariowany świat Malcolma) Arahan 0 440 26-07-2015, 22:45
Ostatni post: Arahan



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości