[srebrnik]

Dokładnie 14 000 605.

Mnie się podobają takie karkołomne interpretacje. Szanuję bardzo ten post.

Sam nie czuję w Thanosie tego tragizmu wynikającego z presji narzuconej przez przyszłego siebie. Jednak jest to fajny punkt zaczepienia to dyskusji o endgejmowej wersji tego bohatera.

Mniej się skłaniam ku tej teorii o zazdrości i nieumiejętności z pogodzeniem się, że bohaterowie odwracają skutki jego dzieła życia. On po prostu zwietrza szansę. Natomiast tekst o tym, że tym razem będzie to dla niego bardziej personalne to już raczej wynik jego lekkiej irytacji. Ogólnie Thanos z 2014 jest jakiś bardziej nerwowy. Nie sprawia natomiast wrażenia, żeby wraz z tym szedł szacunek co Capa, Starka i reszty. W IW ten motyw był jednak bardzo wyraźny. I fajny

[Huntersky]

(28-04-2019, 17:30)Szaman napisał(a): Czyli przez 18 odcinków nie ma żadnego znaczenia, że w domu czeka na nią jej kochany Kapitan? Nie ma ani jednej sceny kiedy tęsknym wzrokiem spogląda na zdjęcie Steve'a i tylko my, widzowie jesteśmy tego świadkami? Nie ma żadnych prób znalezienia jego ciała, poznania jego losów? Teraz mnie zaskoczyłeś.

To jest inny time-line :D Serial ciągle istnieje w naszym MCU, ale tam gdzie zostaje Cap prawdopodobnie nie ma po prostu miejsca.

[Szaman]

Scena jest bardzo klarowna w swoim montażu, nie ma żadnej sugestii, że to Kapitan który przeniósł się z innej linii czasowej. Nie ma ani jednego ujęcia na GPS, czy czegokolwiek co sugerowałoby rozwiązanie inne niż najprostsze- ten Kapitan jest jak finałowy list z Powrotu do przyszłości 2, przeżył szczęśliwe 80 lat aby przekazać wiadomość swoim towarzyszom.

Co do analizy Thanosa, obszerna nie zaprzeczę, ale on naprawdę jest tutaj tylko finałowym bossem podkręcającym swoją motywację. Infinity War było jego filmem, tutaj jest usunięty w cień, a Endgame jest filmem oryginalnego składu Avengers.

[Mierzwiak]

Thanos z biegiem dni od seansu zniknął (get it?) z listy tego co mi w filmie nie gra.

Art.k pisze bardzo ciekawie, ja natomiast w (po) seansowej gorączce przegapiłem dwie kwestie:
1) właśnie to że jest to Thanos z 2014 roku - co jest oczywiste, ale już tę zmianę perspektywy łatwo można wziąć za spłycenie postaci. Czy jest to spłycenie postaci? Wciąż uważam że tak, w jakimś stopniu na pewno, ale już mnie to nie uwiera
2) w IW Thanos był niejako głównym, a przynajmniej jednym z głównych bohaterów, tutaj zszedł na drugi plan więc nic dziwnego że odbiera się go inaczej

[Gieferg]

Cytat:Thanos z biegiem dni od seansu zniknął (get it?) z listy tego co mi w filmie nie gra.

A Thor? :P
On, jak również łatwość skonstruowania wehikułu czasu (w ogóle to Pym żyje i teoretycznie mogą teraz używać tego triku do woli, right?), który w dodatku oparto o coś, co w poprzednim filmie działało inaczej, to moje dwa główne problemy. Dużo bardziej by mi pasowało, gdyby Ant-Man znalazł się szybciej, a te pięć lat spędzili na próbach zbudowania wehikułu czasu.

Swoją drogą - czy Cap nie mógł skoczyć na Vormir w momencie gdy Clint i Natasha tam są, wręczyć im kamień, żeby nikt się nie musiał poświęcać, wrócić, a potem wziąć go od kolegów i wybrać się tam raz jeszcze, tym razie, żeby go oddać ;)

[Mierzwiak]

Thor? Gruba sprawa, odpowiem po drugim seansie.

Juby,
Zawsze masz na mnie jakieś brudy więc muszę się odwdzięczyć :)

(21-03-2019, 19:31)Gieferg napisał(a): Żeby się nie okazało, że takimi zapowiedziami sprawią, że część tych mniej zaangażowanych widzów straci zainteresowanie (albo w ogóle go nie zazna) i zwyczajnie oleje temat - wcale bym się nie zdziwił.

(22-03-2019, 08:14)Juby napisał(a):

(21-03-2019, 23:04)Danus napisał(a): A kampania jest swietna

Tia, jest taka świetna, że ostatnio złapałem się na tym, że bardziej się jaram zbliżającą premierą Pokemonów i Johnem Wickiem niż Endgame. A Long Range Forecast na boxoffice.com dla Avengers został zmniejszony w ubiegły piątek o $60 mln (-9%), więc nie zdziwię się jeśli scenariusz Gieferga się sprawdzi.

[Kuba]

Właśnie, przecież zasady działania Quantum Realm są kompletnie inne niż te w Ant-manie. To jest w ogóle totalnie bez sensu.

Hank i Janet byli w trakcie bitwy?

[Gieferg]

Byli na pogrzebie, w trakcie bitwy sobie nie przypominam.

Mierzwiak - skąd wiesz, czy przy innej kampanii promocyjnej wynik nie byłby lepszy? :D

[Badus]

Cytat:Hank i Janet byli w trakcie bitwy?

Co by tam mieli robić, pilnować vana? ;)

[Lambon]

(28-04-2019, 19:26)Gieferg napisał(a): w ogóle to Pym żyje i teoretycznie mogą teraz używać tego triku do woli, right?

Teoretycznie mogą, tylko co po skoro nie mogą w ten sposób nikogo wskrzesić? Mogli jedynie odwrócić działanie kamieni, ale te w głównej linii czasowej już nie istnieją.

(28-04-2019, 19:26)Gieferg napisał(a): Dużo bardziej by mi pasowało, gdyby Ant-Man znalazł się szybciej, a te pięć lat spędzili na próbach zbudowania wehikułu czasu. 

 
Dokładnie.

(28-04-2019, 19:26)Gieferg napisał(a): Swoją drogą - czy Cap nie mógł skoczyć na Vormir w momencie gdy Clint i Natasha tam są, wręczyć im kamień, żeby nikt się nie musiał poświęcać, wrócić, a potem wziąć go od kolegów i wybrać się tam raz jeszcze, tym razie, żeby go oddać ;)

Gdyby tak zrobił to stworzyłby nową linię czasu. Kamień w jego linii czasowej nie istniał przed poświęceniem się Black Widow

[Kuba]

(28-04-2019, 19:45)Badus napisał(a):

Cytat:Hank i Janet byli w trakcie bitwy?

Co by tam mieli robić, pilnować vana? ;)

Czysta ciekawość. Zresztą Janet ma chyba jeszcze strój bojowy i jakieś moce/zdolności :P

[Gieferg]

Cytat:Teoretycznie mogą, tylko co po skoro nie mogą w ten sposób nikogo wskrzesić? Mogli jedynie odwrócić działanie kamieni, ale te w głównej linii czasowej już nie istnieją.

Mogą sprowadzić kogo chcą z przeszłości, tak jak miało to miejsce z Gamorą.
A potem zwrócić na miejsce :P
Idąc dalej - Cap teoretycznie mógłby świsnąć Peggy z lat 40-tych i sprowadzić ją do 2023 roku :)

Cytat:Gdyby tak zrobił to stworzyłby nową linię czasu. Kamień w jego linii czasowej nie istniał przed poświęceniem Black Widow

Ląduje w linii czasowej z której zabrano soul stone - czyli tam, gdzie jest podróżujący w czasie Hawkeye (i Wdowa), ale zamiast go zwrócić, wręcza go Clintowi, a zabiera ze sobą Nat (bo czemu nie). Ewentualnie Nat i Clint wracają z kamieniem do swojej linii czasowej (bo mogą).
I co wtedy? Może i by stworzył nową linię, ale podróżnicy w czasie w tym filmie są w stanie wracać do własnej linii czasowej, mimo powstania nowych wskutek ich działań.

[Szaman]

(28-04-2019, 19:29)Kuba napisał(a): Właśnie, przecież zasady działania Quantum Realm są kompletnie inne niż te w Ant-manie. To jest w ogóle totalnie bez sensu.

Paul Rudd w rozmowie z Kapitanem i Wdową zbywa to tym, że Quantum jest kompletnie nieprzewidywalny, więc scenarzyści przewidzieli i ten argument. Tylko czy nie jest to kolejny przykład wygodnickiego scenariusza?

[Snappik]

Poznajecie? ;)

[Lambon]

(28-04-2019, 19:57)Gieferg napisał(a): Ląduje w linii czasowej z której zabrano soul stone - czyli tam, gdzie jest podróżujący w czasie Hawkeye (i Wdowa),  ale zamiast go zwrócić, wręcza go Clintowi, a zabiera ze sobą Nat (bo czemu nie).

Jak zabierze ze sobą Nat to zabraknie jej w linii czasowej, którą stworzy robiąc taki manewr.

(28-04-2019, 19:57)Gieferg napisał(a): Mogą sprowadzić kogo chcą z przeszłości, tak jak miało to miejsce z Gamorą. 

A potem zwrócić na miejsce :P
Idąc dalej - Cap teoretycznie mógłby świsnąć Peggy z lat 40-tych i sprowadzić ją do 2023 roku :)

Tyle, że przeskoczenie Gamory do przyszłości spowodowało powstanie nowej linii czasowej, w której już jej nie ma i Quill nigdy jej nie pozna. Świśnięcie Peggy z lat 40. spowodowałoby powstanie nowej linii czasowej, w której jej nie ma, a co za tym idzie np. nigdy nie powstaje Shield

(28-04-2019, 19:58)Szaman napisał(a):

(28-04-2019, 19:29)Kuba napisał(a): Właśnie, przecież zasady działania Quantum Realm są kompletnie inne niż te w Ant-manie. To jest w ogóle totalnie bez sensu.

Paul Rudd w rozmowie z Kapitanem i Wdową zbywa to tym, że Quantum jest kompletnie nieprzewidywalny, więc scenarzyści przewidzieli i ten argument. Tylko czy nie jest to kolejny przykład wygodnickiego scenariusza?

A nie właśnie po to budowali wehikuł czasu +GPSy Starka, żeby wykorzystać jedną z wielu możliwości jaką daje QR? W Ant-Manie wskakiwali do niego i wracali do tego samego punktu w czasoprzestrzeni, jakby z pominięciem elementu wyskoczenia w przeszłości

[Gieferg]

Cytat:Jak zabierze ze sobą Nat to zabraknie jej w linii czasowej, którą stworzy robiąc taki manewr.

Z tym, że ta Nat nie pochodzi z linii czasowej z której by ją zabrał, tylko z tej DO której by ją zabrał. Zatem gdzie i dlaczego jej zabraknie?
Linia czasowa w której soul stone leży sobie na Vormirze ma swoją własną, żywą Nat.

Cytat:Świśnięcie Peggy z lat 40. spowodowałoby powstanie nowej linii czasowej, w której jej nie ma, a co za tym idzie np. nigdy nie powstaje Shield

So what?
Ja nie mówię, czy by chciał lub uważał za słuszne to zrobić, tylko o tym, że wg tego co pokazano w filmie, taki manewr powinien być możliwy.

[Lambon]

(28-04-2019, 20:11)Gieferg napisał(a): So what?
Ja nie mówię, czy by chciał lub uważał za słuszne to zrobić, tylko o tym, że wg tego co pokazano w filmie, taki manewr powinien być możliwy.

Możliwy tak, ale bezzasadny

(28-04-2019, 20:11)Gieferg napisał(a): Z tym, że ta Nat nie pochodzi z tej linii czasowej z której by ją zabrał, tylko z tej DO której by ją zabrał. 

Ale Black Widow z linii czasowej do której by ją zabrał już nie żyje - dlatego Cap ma kamień. Więc cofnięcie się w czasie i przekazanie im kamienia tworzy nową linię czasową IMO. Inaczej: wyobraź sobie scenę ze zdobywaniem kamienia duszy gdzie walczy Nat z Clintem i nagle pojawia się Cap z kamieniem i zabiera Nat. Co z Clintem? W tej linii czasowej jest już drugi Clint na Ziemii, a w linii czasowej z której przybył Cap, Clint także jest, więc nie może wrócić z nimi. Powstaje nam więc linia czasowa z samotnym Hawkeyem, w której nie ma Black Widow

[Juby]

(28-04-2019, 19:28)Mierzwiak napisał(a): Juby,
Zawsze masz na mnie jakieś brudy więc muszę się odwdzięczyć :)

(21-03-2019, 19:31)Gieferg napisał(a): Żeby się nie okazało, że takimi zapowiedziami sprawią, że część tych mniej zaangażowanych widzów straci zainteresowanie (albo w ogóle go nie zazna) i zwyczajnie oleje temat - wcale bym się nie zdziwił.

(22-03-2019, 08:14)Juby napisał(a):

(21-03-2019, 23:04)Danus napisał(a): A kampania jest swietna

Tia, jest taka świetna, że ostatnio złapałem się na tym, że bardziej się jaram zbliżającą premierą Pokemonów i Johnem Wickiem niż Endgame. A Long Range Forecast na boxoffice.com dla Avengers został zmniejszony w ubiegły piątek o $60 mln (-9%), więc nie zdziwię się jeśli scenariusz Gieferga się sprawdzi.

To było przed wrzuceniem znakomitego spotu i rozpoczęciem przedsprzedaży. ;)
Ostatni miesiąc reklamowania Endgame to samo złoto w wykonaniu speców z Disneya.

[Gieferg]

Cytat: W tej linii czasowej jest już drugi Clint na Ziemii, a w linii czasowej z której przybył Cap, Clint także jest, więc nie może wrócić z nimi. Powstaje nam więc linia czasowa z samotnym Hawkeyem, w której nie ma Black Widow

Clint wraca do swojej linii czasowej z której wyruszył z kamieniem otrzymanym od Capa :)
W skrócie - wyjęliby sobie kamień z dupy i jeszcze uratowali Nat XD

[Lambon]

(28-04-2019, 21:04)Gieferg napisał(a):

Cytat: W tej linii czasowej jest już drugi Clint na Ziemii, a w linii czasowej z której przybył Cap, Clint także jest, więc nie może wrócić z nimi. Powstaje nam więc linia czasowa z samotnym Hawkeyem, w której nie ma Black Widow

Clint wraca do swojej linii czasowej z której wyruszył z kamieniem otrzymanym od Capa  :)
W skrócie - wyjęli sobie kamień z dupy i jeszcze uratowali Nat XD

Wraca do swojej linii czasowej, w której już nie ma Nat, bo tą zabrał Cap. Więc nie uratowali Black Widow, a jedynie przenieśli ją z innej linii czasowej, podobnie jak stało się z Gamorrą.