Bioshock?
#1
Wiem, że kiedyś czytałem informację jako Gore Verbinski miał się zająć ekranizacją gry "Bioshock". Później wyczytałem, że ze względu na wysokie koszta produkcji projekt ten raczej nie zostanie zrealizowany. Mimo to jakiś czas temu słyszałem, że podobno studio, do którego chyba należę prawa, dalej jest zainteresowana tym filmem. Nie wiem co z tego będzie, ale na pewno w projekcie tym nie zaangażowany będzie Gore Verbinski co już dla mnie jest sporym minusem.
/www.filmmusic.pl - me recki 
#istandbydaenerys






Odpowiedz
#2
Bioshock to materiał na wielki film, ale potrzeba mu porządnego reżysera, który zapomni o tym, że ekranizuje grę, tylko opowie historię Rapture i dobrze odda idee, atmosferę i ludzi tego miasta. Verbinskiego o nic ambitnego bym nie posądził, ale przynajmniej dobrze by tego Bioshocka nakręcił - ma doświadczenie z dużym budżetem, masą scenografi i efektów specjalnych, więc chętnie zobaczyłbym jak odtworzyłby świat z gry, co wcale nie znaczy, że to najlepszy wybór jest. Sam nie wiem kogo bym najchętniej widział na stanowisku reżysera, może Aronofsky, Gilliam, del Toro?

Odpowiedz
#3
Ten Aronofsky to jest już takie wyświechtane nazwisko, przy okazji każdej ekranizacji sf się pojawiające, a w sumie też dawno nic specjalnego nie kręci. Gilliam też ostatnio w formie nie najlepszej. W przypadku Del Toro już najprędzej byłbym za, przynajmniej wizualnie film byłby ekstra, ale jeśli chodzi o stronę plastyczną to ja bym zdecydowanie postawił na Tarsema Singha :-)

Verbinski nie był taki zły i w pierwszym, dużym wywiadzie na temat Bioshocka mówił, że zrobi z tego twarde R, ale jak zwykle poszło o kasę, bo budżet wyszedł im trochę za duży. Teraz Verbinski już tego raczej nie zrobi i cholera wie kto to przejmie, Joseph Kahn, McG? :roll:

Pamięta ktoś kiedy ostatnio powstał jakiś fajny (w domyśle: niedziecinny) film sf za 100 baniek? Jedynie w tym Blomkampie nadzieja.

Odpowiedz
#4
Ja zdaję sobie sprawę, że Bioshock moich marzeń raczej nie powstanie, bo to za droga sprawa i nawet jakbym ja był szefem jakiejś wytwórni to bym nie dał na to kapuchy, bo na 95% by się nie zwróciło. Co do wymienionych przeze mnie reżyserów to oczywiście abstrahowałem od ich ostatnich filmów i tego co teraz robią, tylko brałem pod uwagę najlepsze co zrobili.

Odpowiedz
#5
na wstępie ustalmy jedną rzecz: współczesne Hollywood powinno mieć zakaz kręcenia czegokolwiek, co stworzyła ekipa dawnego Looking Glass Studios.

teraz a propo Bioshocka: na stołku reżyserskim widziałbym Cronenberga albo Roba Zombie. hard R za strong, disturbing, graphic depiction of violent/gore, sexuality and language.

ok, zejdźmy na ziemię. jak będzie? Tim Burton, Walt Disney presents, experience it in IMAX 3D, jebać ten film.

tyle w temacie Bioskocka:)

Odpowiedz
#6
Cronenberg - <ok>

Jeśli film powstanie to będzie polegał na pokazaniu paru walk z Big Daddy i ratowaniu świata:/ a ja bym chciał zobaczyć podczas pracy chirurga plastycznego, który wzorem Picassa postanowił troche pozniekształcać ludzkie twarze, ku chwale sztuki i wolności oczywiście.

Odpowiedz
#7
Bioshock jest niestety materiałem nienadającym się na obraz kinowy. Do wykreowania podwodnego miasta potrzeba milionów dolarów. Wysoki budżet - pewne PG-13. Okrojony budżet i skromna scenografia - to już nie będzie Bioshock. Wszystkie gry tego kalibru (żeby ni szukać daleko - Fallout o którym przebąkuje się, że też będzie kinowym filmem) nigdy nie będą miały przynajmniej dobrych kinowych odpowiedników.
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
#8
Akurat "Fallouta" można zrobić za psie pieniądze. Problem polega na tym, że ścierwo wydane przez elfickich twórców, bezmyślnie nazwane przez nich "trójką", zarobiło kupę kasy i to na nim przyszły reżyser będzie się opierał. Ekranizacje gier przechodzą przez ogromną cenzurę ("Mortal Kombat", "Max Payne"), więc aż strach pomyśleć, co się stanie przy "Falloucie", skoro dziecinna rzygowina Bethesdy sama się ocenzurowała.
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
--
Laozi

Odpowiedz
#9
Fallout jest tak samo trudny, a nawet trudniejszy do nakręcenia niż Bioshock. Cały ten retrofuturystyczny klimat pustkowi, zniszczone miasta, mutanty, nuka-cola, humor, dziwki, Cat's Paw, narkotyki, inne religie, cała symbolika... Taki film nie ma prawa dzisiaj powstać. No chyba, że mówimy o jakimś nędznym serialu, który rozgrywa się w jednym bunkrze, a główny bohater przez 4 odcinki będzie rozmawiał o niczym.
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
#10
"Fallouta" bardzo łatwo nakręcić. To że dzisiaj nikt nie ma na niego jaj, to już inna kwestia. Myślę, że tylko HBO by wyłożyło kasę na mega kozacki serial będący wiernym odzwierciedleniem gry, bo na film szkoda obszernego materiału.
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
--
Laozi

Odpowiedz
#11
Fallout od HBO to byłoby coś tak zajebistego, że aż boję się o tym myśleć. Patrząc realnie to i tak zrobią z niego mainstreamowy filmik z gatunku MTV-apocalypse za 150 baniek i ładnymi widoczkami.
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
#12
Wiem, bo dokładnie taki był właśnie F3. Szkoda, bo "Fallout 2" to najlepszy RPG, jaki powstał kiedykolwiek.
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
--
Laozi

Odpowiedz
#13
Wsadzanie wszystkiego w łapki HBO i mówienie, ze wyszłoby zajebiście jest tak samo prawdziwe co nudne:P To chyba jedyne przedsiębiorstwo w branży filmowo-telewizyjnej, które pomimo paru porażek dalej chce kręcić drogie, ambitne seriale, które najpewniej się nie zwrócą.

Odpowiedz
#14
Snappik napisał(a):Patrząc realnie to i tak zrobią z niego mainstreamowy filmik z gatunku MTV-apocalypse za 150 baniek

[Obrazek: 7306371.3.jpg?l=1260615527000]

ta pani chyba uciekła z wybiegu dla modelek albo wycięli ja z paryskiego żurnala. w sumie nie mogę się już doczekać zagłady atomowej/zarazy dziesiątkującej ludzkość - no bo skoro wg hollywoodu tak będziemy się lansować na zgliszczach cywilizacji, to nie ma się co stresować. będzie git!

Odpowiedz
#15
Z tego co wiem to "Bioshock" miał nawet spore szanse na nakręcenie i już zdawał się Verbinski jako reżyser być pewny tylko wtedy wyszły koszta produkcji. Podobno studio proponowało Verbinskiemu, aby trochę pociąć koszta i wtedy się on nie zgodził, gdyż doszedł do wniosku, że tak to tego filmu się nie da nakręcić.
Dlatego też nawet nie myślę o innych reżyserach, gdyż czy Cronenberg nakręcił by lepszy film od Verbinskiego dalej mając nieodpowiednie środki finansowe :???: Chyba nie.
Według mnie Verbinski byłby dobry. Za to do del Toro dalej nie jestem przekonany i niech lepiej najpierw zajmie się za te swoje wszystkie projekty, których ma aż nadto. A Rob Zombie to dla mnie z góry odpada. Sam fakt, że zrobiłby film "R-Rated" nie oznacza, że zrobiłby go dobrze.

Zaś co do "Fallouta" to akurat tę grę moim zdaniem nietrudno byłoby zekranizować. Jeżeli chodzi oczywiście o scenografię, dekoracje, efekty itd. Sporo już było i pewnie będzie apokaliptycznych filmów. Przydałby się tylko jakiś dobry scenariusz i najlepiej niech film w dużej mierze bazuje na "Fallout 2" niż na tym najnowszym co to wyszedł.
Takie jest oczywiście tylko moje zdanie:)
/www.filmmusic.pl - me recki 
#istandbydaenerys






Odpowiedz
#16
Cytat:aby trochę pociąć koszta i wtedy się on nie zgodził, gdyż doszedł do wniosku, że tak to tego filmu się nie da nakręcić.

bo Verbinski to niestety reżyser z tego pokolenia - jak nie ma do rozdysponowania $200 mln, to filmu nie nakręci.

Cytat:Dlatego też nawet nie myślę o innych reżyserach, gdyż czy Cronenberg nakręcił by lepszy film od Verbinskiego dalej mając nieodpowiednie środki finansowe :???: Chyba nie.

nieodpowiednie środki finansowe? ludzie, dajcie se siana z takim pieprzeniem, bo tego się słuchać nie da.

Odpowiedz
#17
Mental, grałeś w grę czy może znowu nie masz pojęcia om czym piszesz jak w przypadku Gears of War? :roll:

[ Dodano: Sob Gru 19, 2009 15:10 ]
Cronenberg i Bioshock? Chyba żarty, nie wiem skąd bierzecie takie nazwiska. Może jeszcze Lynch albo, bo to teraz modne, Blomkamp?

Snappik napisał(a):Bioshock jest niestety materiałem nienadającym się na obraz kinowy.
O ile wcześniej uważałem inaczej, tak teraz muszę się z tobą zgodzić.

Odpowiedz
#18
Mierzwiak napisał(a):Mental, grałeś w grę czy może znowu nie masz pojęcia om czym piszesz jak w przypadku Gears of War? :roll:

patrzyłem, jak ktoś gra. doskonale wiem, jak ta gra wygląda i doskonale wiem, jakie dzisiaj panuje box office'owe ogłupienie. informacje o budżecie, które kiedyś były gówno warte, dzisiaj stanowią pożywkę dla hołoty i wedle niej oceniają możliwości kręcenia czegokolwiek. jak nie pokażą we filmie podwodnego miasta w skali 1:1, to już nie będzie bioshocka. mamo, ja chce miasto widzieć!

Mierzwiak napisał(a):Może jeszcze Lynch albo, bo to teraz modne, Blomkamp?

nie, Cameron, Verbinski, Zemeckis, Bay, Burton, Peter Jakcson, Lucas.

Odpowiedz
#19
Mental, schowaj swoje obsesje do kieszeni, to jest fakt - Bioshock jako film wymagałby monstrualnego budżetu i każdy kto twierdzi inaczej nie grał w grę. Zresztą jak sam przyznałeś nie grałeś, patrzeć to sobie można. Przejdź od początku do końca, wtedy pogadamy.

Mental napisał(a):jak nie pokażą we filmie podwodnego miasta w skali 1:1, to już nie będzie bioshocka. mamo, ja chce miasto widzieć!
Rozwiń myśl bo nie rozumiem. Bioshock = podwodne miasto Rapture, to jest rdzeń fabuły. Chcesz je wyjebać żeby obniżyć koszty?

Mental napisał(a):Cameron, Verbinski, Zemeckis, Bay, Burton, Peter Jakcson, Lucas
Mógłbyś troszeczkę ostrożniej dobierać nazwiska do tego typu zestawień, gdyby nie Jackson nie dostalibyśmy District 9. Ale zaraz, ten film jest już passe bo tam jest, jak to było, no coś że nie ma rządu?

Odpowiedz
#20
wtedy pogadamy o czym? o tym, że Verbinski chciałby kręcić Bioshocka za $200 mln, a Cronenberg za sume trzykrotnie mniejsza? i byłyby to dwa różne filmy - z tą różnica, że Cronenberga lepszy w każdym aspekcie? o tym chcesz pogadać?

Mierzwiak napisał(a):Rozwiń myśl bo nie rozumiem. Bioshock = podwodne miasto Rapture, to jest rdzeń fabuły. Chcesz je wyjebać żeby obniżyć koszty?

albo jesteś tak zaczadzony blockbusterami, albo nie myślisz o tym, co piszesz. nigdzie słowem nie wspomniałem o zmienianiu miejsca akcji. chodzi mi jedynie o to, że w dawnych dobrych czasach klimat budowało poprzez niepokazywanie pewnych rzeczy. że znajdujesz się w podwodnym mieście można zasugerować na milion sposób: przeciekający sufit, odgłos wyginanych pod naporem ciśnienia zbrojeń, szyby, przez które widać to, co na zewnątrz, wilgoć... ale nie - dzisiaj muszą być oczojebne rendery za sto milionów.

Mierzwiak napisał(a):gdyby nie Jackson nie dostalibyśmy District 9

na szczęście nie Jackson ten film reżyserował.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości