Czas zabijania (1996) - reż. Joel Schumacher
#1
Ostatnio niezawodne algorytmy yt przypomniały mi o istnieniu ekranizacji bestselerowej debiutanckiej  powieści Johna Grishama.



Fabuła za Wiki:

„W cichym amerykańskim miasteczku mała murzyńska dziewczynka zostaje porwana, zgwałcona i skatowana przez dwóch młodych, pijanych, białych zwyrodnialców. Ojciec pokrzywdzonej postanawia na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość, zabijając oskarżonych. Jego adwokatem zostaje młody prawnik, który przed kilkoma laty wybronił jego brata oskarżonego o zabójstwo. Sprawa staje się skomplikowana, ponieważ prawnik walczy nie tylko o życie swego klienta, ale także o swoje własne”.

Kapitalna rola młodego Matthew McConaughey’a wcielającego się w ambitnego małomiasteczkowego adwokata Jake’a Brigance’a, który początkowo nie do końca wie w co się pakuje i jakie to będzie miało konsekwencje nie tylko dla jego klienta, ale całego miasteczka Clanton w stanie Missisipi.

Ogólnie obsada jest świetna – Samuel L. Jackson, Kevin Spacey, Sandra Bullock oraz Kiefer Sutherland (w małej roli też Kurtwood Smith i Donald Sutherland). Gra aktorska jest dobra a film zdaje się poruszać trudne tematy rasizmu na Południu Stanów Zjednoczonych.  Kulminacją jest słynny monolog Metthew:



Jak napisałem film zdaję się poruszać trudne i kontrowersyjne tematy rasizmu, kary śmierci, prywatnego wymierzania sprawiedliwości. Słowo klucz – zdaję się. Nic bowiem nie zmieni tego, że to w istocie bezpieczna produkcja, w dosyć tradycyjny i stereotypowy sposób przedstawiająca powyższe tematy. Co ciekawe powstała ona na podstawie prawdziwej sprawy brutalnego gwałtu z 1984 gdzie sprawca zgwałcił dwie siostry w wieku odpowiednio 12 i 16 lat. Grisham chciał dać odpowiedź na pytanie co stałoby się gdyby sprawca został zabity przez ojca dziewczyn.

https://eu.clarionledger.com/story/news/2018/10/21/john-grisham-time-kill-inspired-rape-case-mississippi/1698877002/

"On July 11, 1984, the steamy sun beat down on Harris and his 17-year-old accomplice as they drove through a rural area near Southaven, looking for houses to break in.

Although just 21, Harris was newly paroled after spending 2½ years in the state prison — far short of the six-year sentence he received for two different burglaries. Time on the inside, however, hardened him, rather than changed his ways.

He was arrested for stealing a bicycle in Southaven — and that was before he had reportedly robbed an 80-year-old woman. The sheriff tried to get Harris' parole revoked, but failed.

Heading down a gravel road, Harris and his accomplice spotted a farmhouse with no cars outside. They made their way to the front porch.

Smashing the front window, Harris entered the house, where two sisters, ages 16 and 12, were alone. The older sister, who had just finished taking a shower, spotted him and screamed. She attempted to lock herself in the bathroom, but Harris rammed his shoulder into the door.

The younger sister tried to hide in her bedroom, only to be met by Harris.

Over the next hour, Harris raped and beat the girls, leaving them for dead".

Solidna podstawa dla ważnej ksiązki, problem w tym, że Willie James Harris był... czarny, a jego dwie ofiary białe. Serio nie spodziwałem się takiej ironii losu. Film oczywiście poszedł za tropem z powieści i przedstawił dosyć bezpieczną historię, w której to źli biali są sprawcami a ci dobrzy biali chcą tylko sprawiedliwości i tego rodzaju hollywodzkie fantazje.

Podsumowując film z niezamierzonym twistem gdy się pogrzebie w necie.

BTW Cum Town świetnie go podsumowało:


Odpowiedz
#2
Cytat:Solidna podstawa dla ważnej ksiązki, problem w tym, że Willie James Harris był... czarny, a jego dwie ofiary białe. Serio nie spodziwałem się takiej ironii losu.

Ironia losu? Prędzej zajebisty realizm i odbicie społęczeństwa. Wujek Mental może Ci o tym książkę napisać, ale warto poczytać np. o legendarnych bestiach z Central Parku ,które dostały współczesny film na Netflixie wybielający ich jako sprawców już nawet bez zmiany koloru skóry bohaterów. 
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
#3
Mental to rasowy klasyk, którego powinno znać każde dziecko, ale jeśli chodzi o ksiązkę Groshama i jej ekranizację to po prostu nie wiedziałem, że miała jakieś oparcie w rzeczywistośći tj. nie miała ofc, a nadal gra na nucie autentyzmu i pseudokotrowersyjności, będącej w istocie klasycznym bullshitem z fabryki snów.

Odpowiedz
#4
Kurde, ale trzeba mieć coś nie tak z łbem, żeby na siłę wywracać tę historię w taki sposób. Nie zdziwię się, jeśli nowojorski wydawca kazał to zmienić, chociaż autor pewnie nawet się nie wahał...
http://www.filmweb.pl/user/Corn

"Pierdu-pierdu, siala-lala; Braveheart kosmos rozpierdala" - Bucho


Odpowiedz
#5
Jak ok. dwa lata temu oglądałem, to zaskoczyłem się, że Schumacher przemycił kilka rzeczy, które dzisiaj by nie przeszły. Carl Lee wprost nazywający Jake'a white saviorem, matactwa czarnych aktywistów którym nie zależy na ofiarach albo jak czarny szeryf wypuszcza z aresztu tych gwałcicieli, to cela obok wypełniona czarnymi na pewno nie siedzącymi tam za nic.

Wtedy też myślałem, że byłby to dobry kandydat na remake, gdzie zmieniono by wszystkim rasy i można by nawiązać do przypadku George'a Zimmermana. No, ale w post-Floydowej Ameryce tym bardziej to niemożliwe.

Odpowiedz
#6
Scheckley mnie uprzedzil, bo od jakiegos juz czasu zabieralem sie (jak pies do jeza) za postawienie tematu o anty-bialej propagandzie w filmach z Hollywood, gdzie A Time to Kill uwazam za jedno z wazniejszych dokonan w tej dziedzinie.

Nie chcialem znow rozkrecac kolejnego tematu swiatopogladowego, ale z drugiej strony inzynieria spoleczna (a takze zwykle jechanie po lini najmiejszego oporu) Fabryki Snow wymierzona w bialego diabla ma dluga i bogata historie i mysle, ze mozna sie pokusic o zebranie roznych kwiatow do jednego tematu, zwlaszcza, ze watpie aby Czas Zabijania sam w sobie wywolal dyskusje wieksza niz kilka luznych mysli na max 2-3 strony. Pisac bedzie o czym, bo materialu jest sporo w kinie, telewizji, a nawet w przemysle muzycznym oraz...reklamach:

White Men Are Stupid In Commercials. - polecam sledzic, bo to masa "dobra":

https://twitter.com/stupidwhiteads?lang=en


Ogolnie to nie musi byc tylko antybiala propaganda, ale propaganda w kinie w ogole, bez podzialu. Hmm, co myslicie?





(14-09-2021, 21:41)Corn napisał(a): Kurde, ale trzeba mieć coś nie tak z łbem, żeby na siłę wywracać tę historię w taki sposób. Nie zdziwię się, jeśli nowojorski wydawca kazał to zmienić, chociaż autor pewnie nawet się nie wahał...


Wplyw nowojorskiego wydawcy (wink, wink - wiadomo) byl jedna z pierwszych rzeczy o ktorych pomyslalem :)




(14-09-2021, 22:08)OGPUEE napisał(a): jak czarny szeryf wypuszcza z aresztu tych gwałcicieli, to cela obok wypełniona czarnymi na pewno nie siedzącymi tam za nic.


Nie za nic, ale za niewinnosc :)
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
#7
Scheckley napisał(a):Willie James Harris był... czarny, a jego dwie ofiary białe

Shieeeeeet

[Obrazek: 10687362243-f20621ee52-o.jpg]

EDIT

hehe: https://twitter.com/BostonTea84/status/1438105262771085314

Odpowiedz
#8
Przygotowuję aktualnie blognotkę o międzyrasowych gwałtach w Ameryce. Pomyślałem, że zacznę od przypadku Grishama, który najwyraźniej nie mógł znaleźć w Missisipi żadnego gwałtu, popełnionego przez białych wieśniaków na czarnej kobiecie/dziewczynie, więc zainspirował się przypadkiem bestialskiego ataku, dokonanego przez dindu na białych nastolatkach, i cichaczem podmienił rasy.

Cichaczem, ponieważ szczegóły zbrodni, która go zainspirowała, zdradził dopiero po 30 latach od rozpoczęcia pisania książki (a i tak nie ujawnił rasy gwałciciela ani jego ofiar). Wcześniej było tylko wiadomo, że nawiązywał do prawdziwych wydarzeń. W roku 1992 w programie Charlie'ego Rose'a powiedział, że był na rozprawie i słuchał wstrząsających zeznań dziewczynki, po czym zasiadł do pisania i już w pierwszym zdaniu oskarżył redneków o tę zbrodnię. Cwel jebany.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Ląd, o którym zapomniał czas (1974) i inne filmy z jaskiniowcami Scheckley 1 270 21-01-2024, 23:47
Ostatni post: OGPUEE
  The Gift (2015) reż. Joel Edgerton Crash 14 3,496 22-12-2022, 22:00
Ostatni post: Norton
  About Time (pol. Czas na miłość) - reż. Richard Curtis Persona non grata 33 8,172 31-01-2017, 00:23
Ostatni post: Krismeister



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości