Gry - pytania, dyskusje, popierdółki
(30-10-2024, 23:22)Snappik napisał(a): Wiedźmin 2 jest też liniowy, bo mapy mają strukturę korytarzową :)


Wiem. Ale pooglądałem fragmenty recenzji i gejplejów i cieszy mnie to, co widzę. Widzę fajną różnorodność. No i masz wybory, rozwidlenia fabuły.

(30-10-2024, 23:22)Snappik napisał(a): Chcesz nieliniowości - odpal dowolna grę Bethesdy (Skyrim, Starfield).

Ja jeszcze "Morrowinda" nie skonczyłem ;)
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
(30-10-2024, 22:41)zdzichon napisał(a):
(30-10-2024, 18:10)Bucho napisał(a): Pies ich tracal, a gracze zamiast utyskiwac co chwila nad swoim losem (abstrachujac akurat od samej gry) niech przestana w koncu konsumowac ten syf i placic ludziom, ktorzy maja ich w dupie.
No i nie kupują.


Czesc juz nie, masa ciagle tak. I powody takiego stanu rzeczy sa akurat rozne, gdzie nie tylko woke szajba wplywa na spadki sprzedazy i problemy killu duzych graczy.

Co do reszty zgoda, zwlaszcza wspomniany przez Wawrzynca urodzaj dobrych gier od mniejszych deweloperow, ktore odstawiaja w tyle te najwieksze brandy.

Natomiast znowu, pies jebal woke szajbusow, niech zdychaja. I warto jest tez jednak pamietac, ze spadki sprzedazy wcale nie wplywaja na poziom woke psychozy, niestety. Duze studia sa na gieldzie, duzi akcjonariusze i rozne hedgefundy przepychaja pewne rzeczy. Kiedys podrzucalem material, na przykladzis Holly, jak to dziala. Straty sa wliczone w ideowe koszty. Tylko masowy bojkot i jakies medialne bankructwa moga spowodowac jakies naprawde duze zmiany w korpo-kulturze.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
(31-10-2024, 00:54)shamar napisał(a):
(30-10-2024, 23:22)Snappik napisał(a): Wiedźmin 2 jest też liniowy, bo mapy mają strukturę korytarzową :)


Wiem. Ale pooglądałem fragmenty recenzji i gejplejów i cieszy mnie to, co widzę. Widzę fajną różnorodność. No i masz wybory, rozwidlenia fabuły.

Nie chcę ci psuć zabawy, ale te wybory to mają małe znaczenie poza 2 sytuacjami :) Ale gra jest fajna, ma jeszcze starszy, bardziej wymagający system walki i dobre wątki miłosne.
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
(30-10-2024, 23:17)shamar napisał(a): Też macie tak, że macie dość liniowych (albo bardzo powtarzalnych) gier?  

Odpalilem to "Dead Rising" i po kilku godzinach olałem. Może kiedyś wrócę. Spróbowalem "Condemned" i walę to. Na pewno tego nie bede konczyl. Spróbuję teraz "007 BloodStone" bo ktoś polecal w innym temacie. Ale jakiś czas temu próbowalem "007 Legends" i odpadlem chyba na 2giej misji.  

Chyba to już ten czas na "Wiedzmina 2". To  mnie nie zawiedzie. Bo i róznorodność, i treść.  

Żeby nie było: "Sleeping Dogs" przeszedlem z przyjemnością. Ale to liniówka nie jest.
007 Legends to słaba gra, ma fajny poziom na podstawie Moonrakera ale poza tym to najgorszy Bond na ps3
Bloodstone o wiele lepsze

Odpowiedz
(30-10-2024, 22:51)Wawrzyniec napisał(a): A co do "kiedyś to było, teraz to nie ma" - jak dla mnie ostatni Torment powstał 5 lat temu w postaci Disco Elysium i gdyby ktoś mi powiedział, że to lepsza gra, nie miałbym z tym argumentem problemu. A z klimatów bardziej przystępnych to Baldur's Gate 3 przebił wszystkie RPGi pod względem mechanik i możliwości, jakie oferuje graczowi.

DE jest świetną grą, jedną z nielicznych nowopowstałych w ostatnich latach, w którą grałem z niekłamaną przyjemnością. Co prawda trochę dużo czytania i polityka, plus nieco rozczarowujące zakończenie. Przynajmniej to, które mi się udało osiągnąć. Natomiast gra ma dla mnie zerowy replay value. Była tak wymagajaca, że nie mam ochoty do niej wracać. Co innego do Tormenta, który jest moim zdaniem (wraz z BG2) szczytowym osiągnięciem izometrycznych RPG.


I o ile racja jest w tym, że wybór jest spory, to jednak hitów AAA spod znaku największych graczy jest znacznie mniej, a i te kreowane są zawczasu na wielkie hity. I na te gry czekają największe grupy ludzi. Każdy czeka na nowe GTA, BG, Mortak Kombat czy Red Dead Redemption, tymczasem na takie nowe Disco Elysium czeka 14 osób.

I te wielkie gry będą na celowniku ideowych wojowników bo hype na nie nakręcony przez youtuberow, instagramerow i innych sprzedawczyków, będzie tak duży, że będziesz wykluczony społecznie jeśli nie kupić od razu, albo najlepiej w przedsprzedaży, żeby dostać cyfrową wersję butów +1 do szybkości, której nie ma nikt inny (oprócz dwóch milionów osób, które też wykupią preorder).

Największe growe hity są odbiciem czasów, w których powstają i od niedawna, te nowe czasy tworzą. A w jakieś spektakularne klapy i bankructwa nie wierzę. Ludzie stojący za słupkami nie są aż tak głupi.

Trochę w kontekście tego, klasyk Asmongolda

Captain Obvious

Odpowiedz
Akurat podane przez Ciebie tytuły AAA są od lat na wysokim poziomie i zrozumiałym jest, dlaczego ludzie na nie czekają (ale chyba rozumiem, co miałeś na myśli), ale to nie znaczy, że nie powstanie w końcu coś zbliżonego jakością do Disco Elysium. Po prostu to ostatnie jest dla specyficznego grona graczy, do którego Ty, Reno, należysz.

Nie czaję tego wykluczenia społecznego, bo nie grało się w jakąś grę. W sensie, że gadasz z ludźmi tylko o grach? Zgaduję, że pogadacie o jakimś tytule i przechodzicie do innych tematów. A nawet jeśli wszyscy grali, tylko nie Ty, no to, z mojego doświadczenia, ludzie bardzo chętnie powiedzą Ci dlaczego lubią/nie lubią jakiejś gry i z entuzjazmem odpowiedzą na Twoje pytania. Co do fantów za pre-ordery - jak ktoś chce jakąś dodatkową kosmetykę za większy hajs, czy jakieś bonusy w gierce singlowej, to co mi do tego? Ja nie chcę i nigdy nie kupuję.

Największe growe hity są odbiciem tego, co jest najbardziej popularne, do czego ludzie się najbardziej przyzwyczaili, albo co próbuje być przepychane przez gamingowe media, ale nasze czasy w kontekście gier to nie tylko AAA. Jest cały ocean tytułów i developerów kładących laskę na jakieś dziwne gamedevove klimaty i świetnie radzących sobie z tworzeniem nowych, tudzież podtrzymywaniem już istniejących, doskonałych tytułów.
I do not believe in the creed professed by the Jewish Church, by the Roman Church, by the Greek Church, by the Turkish Church, by the Protestant Church, nor by any church that I know of. My own mind is my own church

Odpowiedz
Dobra. A "Cień Mordoru" dobry? Bo dopiero ostatnio odkryłem istnienie takiej gry ;)
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Cytat:A "Cień Mordoru" dobry?
Grałem w drugą część, Cień wojny, prosta, ale satysfakcjonująca rąbanka, gdzie jako "nieśmiertelny" napieprzasz orki tysiącami, budujesz własną armię i zdobywasz twierdze, a system wrogów jest największą zaletą (przeciwnik może uciec, zrobić zasadzkę, udawać martwego itd i powrócić po x czasie żądny zemsty). No i Szeloba, ta pajęczyca, wiecie, ten ogromny pająk którego niziołek Sam ubił, to półnaga gotka tak naprawdę, skrzywdzona przez wszystkich biedaczka :)

Odpowiedz
(31-10-2024, 14:31)Wawrzyniec napisał(a): Akurat podane przez Ciebie tytuły AAA są od lat na wysokim poziomie i zrozumiałym jest, dlaczego ludzie na nie czekają (ale chyba rozumiem, co miałeś na myśli), ale to nie znaczy, że nie powstanie w końcu coś zbliżonego jakością do Disco Elysium. Po prostu to ostatnie jest dla specyficznego grona graczy, do którego Ty, Reno, należysz.

Nie czaję tego wykluczenia społecznego, bo nie grało się w jakąś grę. W sensie, że gadasz z ludźmi tylko o grach? Zgaduję, że pogadacie o jakimś tytule i przechodzicie do innych tematów. A nawet jeśli wszyscy grali, tylko nie Ty, no to, z mojego doświadczenia, ludzie bardzo chętnie powiedzą Ci dlaczego lubią/nie lubią jakiejś gry i z entuzjazmem odpowiedzą na Twoje pytania. Co do fantów za pre-ordery - jak ktoś chce jakąś dodatkową kosmetykę za większy hajs, czy jakieś bonusy w gierce singlowej, to co mi do tego? Ja nie chcę i nigdy nie kupuję.

Największe growe hity są odbiciem tego, co jest najbardziej popularne, do czego ludzie się najbardziej przyzwyczaili, albo co próbuje być przepychane przez gamingowe media, ale nasze czasy w kontekście gier to nie tylko AAA. Jest cały ocean tytułów i developerów kładących laskę na jakieś dziwne gamedevove klimaty i świetnie radzących sobie z tworzeniem nowych, tudzież podtrzymywaniem już istniejących, doskonałych tytułów.

No tak. I już BG3 miało zaimplementowany genderyzm, a DA poszło o krok dalej, z tego co widzę w recenzjach. Być może i jest to prawdopodobne, taka perełka jak DE powstanie, ale nie wyznaczy trendu tak jak wyznaczają największe tytuły. I zgadzam się ludzie na nie czekają, ale polityka coraz częściej zaczyna nadawać ton takim produkcjom, a tak jak starałem się przedstawić (mimo, że to dowody raczej anegdotyczne), ludzie po prostu przyjmują ten stan rzeczy bezrefleksyjnie, a gdy komuś ten stan rzeczy nie leży, to spotyka się to z niezrozumieniem. To tak jakbyś pojechał z kimś do jakiegoś hotelu i na miejscu okazało się, że nie ma WiFi. Dla Ciebie OK, bo pamietasz czasy sprzed internetu, a dla dzisiejszego 15 to coś niewyobrażalnego i niesamowite utrudnienie.

Z wykluczeniem celowo przesadziłem, miałem na myśli środowisko graczy, nie zwykłą lokalną społeczność na osiedlu :) zresztą nie wiem do końca jak to dzisiaj wygląda, ale mam wrażenie, że nigdy nie było tylu graczy w PL co dzisiaj.

Cytat:Jest cały ocean tytułów i developerów kładących laskę na jakieś dziwne gamedevove klimaty i świetnie radzących sobie z tworzeniem nowych, tudzież podtrzymywaniem już istniejących, doskonałych tytułów.

I masz rację, tylko kto o nich usłyszy jeśli na codzień nie interesuje się branżą gier? Nawet w tym wątku ziomki ogrywają starego Gothica czy GTA San Andreas.
Disco Elysium było grą absolutnie wyjątkową i tak naprawdę nie sądzę, że w ciągu kilku najbliższych lat pojawi się coś takiego. W końcu pewnie tak, ale nieprędko. Tymczasem gender friendly grę AAA od dużej wytwórni pewnie już za chwilę.


A, to skoro mówimy o jakichś grach mniejszych producentów, to może ktoś coś fajnego polecić na PS4? Gatunek obojętny, byle nie platformowa. Może być jakaś strzelanina z fajną historią, albo jakaś chodzona przygodówka z zagadkami, ew. horror. (prócz remaków Residentów)
Captain Obvious

Odpowiedz
Cytat:Może być jakaś strzelanina z fajną historią, albo jakaś chodzona przygodówka z zagadkami, ew. horror. (prócz remaków Residentów)
Symulator chodzenia sobie odpaliłem z okazji strachdziernika, bo mało czasu na oglądanie filmów, a partyjka po kwadrans czy pół godziny akurat pasuje: Still wakes the deep, Boże Narodzenie, lata siedemdziesiąte, szkocko-angielskie wybrzeże i platforma wiertnicza pełna roboli, podczas pracy wiertło trafia na "coś" i dzieje się źle. Klimat jak cholera, stresik parę razy był, w sumie trochę podobne do Izolacji :)

Odpowiedz
Tego chyba nie ma na PS4.
Captain Obvious

Odpowiedz
A, faktycznie. Na PS5 jest, źle spojrzałem, przepraszam :)

Odpowiedz
Szkockie dialogi w tej grze to coś pięknego. Kto się uczył angielskiego ten ma niezłą rozrywkę :) 
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
(31-10-2024, 14:37)shamar napisał(a): Dobra. A "Cień Mordoru" dobry? Bo dopiero ostatnio odkryłem istnienie takiej gry ;)

Fenomenalny. Obie części rewelacyjne są. Szkoda, że planowana część trzecia została przekuta na grę Wonder Woman, w którą nikt nie zagra. I tak historia zatacza koło, bo Cień Mordoru zrodził się z gry o Batmanie :)
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
--
Laozi

Odpowiedz
(31-10-2024, 18:53)raven.second napisał(a): A, faktycznie. Na PS5 jest, źle spojrzałem, przepraszam :)

Spoko, prawdopodobnie i tak będę musiał się przerzucić na PS5 bo coraz więcej ciekawych tytułów tam wychodzi, na czele z SH2 Remake, gdzie ostatni raz w Silenta grałem ponad 20 lat temu i był wyborny. 
Captain Obvious

Odpowiedz
(31-10-2024, 19:06)Hitch napisał(a):
(31-10-2024, 14:37)shamar napisał(a): Dobra. A "Cień Mordoru" dobry? Bo dopiero ostatnio odkryłem istnienie takiej gry ;)

Fenomenalny. Obie części rewelacyjne są. Szkoda, że planowana część trzecia została przekuta na grę Wonder Woman, w którą nikt nie zagra. I tak historia zatacza koło, bo Cień Mordoru zrodził się z gry o Batmanie :)

Warto też zaznaczyć, że obecnego w tych grach systemu Nemsis prawdopodobnie nie uświadczymy nigdzie indziej, bo Warner go opatentował, przez co nit inny nie ma prawa z niego korzystać bez pozwolenia.

Odpowiedz
Po olaniu "Condemned" wróciłem do "Dead Rising". Ale znowu się wkurwiłem i chyba znowu odstawię. Respawnujący się złole to jakiś ponury żart.

A za polecajki dziękować.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości