Ankieta: Czy chcia
NIE, poniewa
[Wyniki ankiety]
 
 





Half-Life 2 Trilogy FakeFactory's Cinematic Mod


http://huntersky.deviantart.com
''WHATTUP, BIOTCH!" - Harrison Ford

Odpowiedz
Ukończyliście Black Mesę? Cześć do Xen przeszedłem już w czasie pierwotnej premiery w 2012, a po latach wrażenia w zasadzie się nie zmieniły: to wciąż idealny remake Half-Life 1. Na tyle wierny, żeby nie popełniono herezji, a jednocześnie dodający kilka nowych rozwiązań przybliżających go do dwójki. (ktoś by mógł powiedzieć, że dwójka jest archaiczna, ale nie moim zdaniem i to temat na oddzielną dyskusję)
Skupię się więc na zupełnie odświeżonym Xen, które z oryginałem ma jedynie wspólną nazwę leveli.

Wizualnie to w 80% perełka, w wielu miejscach czerpiąca inspiracje z Avatara. Stareńki silnik Source, właściwie wykorzystany, wciąż daje radę. Przeprojektowane poziomy faktycznie sprawiają wrażenie przebywania w obcym świecie, który rządzi się własnymi prawami, odmiennymi od ziemskich.

Xen zostało znacznie rozszerzone względem oryginału i ukończenie tych etapów zajmuje teraz kilka godzin, a nie jedno posiedzenie. Pojawiło się dużo (prostych) zagadek logicznych, które pozwalają lepiej poznać obcą technologię, tu i ówdzie w niegłupi sposób rozwinięto wątek badania Xen przez naukowców Black Mesy (m.in. polowe laboratorium rozbite na jednej z latających wysp, najeżone zombiakami w kombinezonach HEV). Więcej czasu poświęcono też zniewielonym Vortiguantom, których można teraz zupełnie oszczędzić.

Zaskoczeniem jest też to, jak rozwinięto pojedynki z bossami - walka z Gonarchem jest teraz wieloetapowa, a przez większość czasu to Gonarch ściga Gordona w jaskiniach, co dodaje sporo emocji. Ba, pojawiły się też ukryte metody na poradzenie sobie z tym etapem.

Niestety, siła nowych etapów to jednocześnie ich słabość - twórcy po prostu przedobrzyli. Rozdziały często zdają się być rozciągnięte na siłę i nowe zagadki lub etapy platformowe zaczynają być powtarzalne i męczą zamiast dawać frajdę. Poniekąd wzmiacnia to legendę Freemana i jego niemal boski status wśród ludzi i Vortiguantów, ale spokojnie można było przyciąć 2 godziny bez szkody dla rozgrywki.

Kolejną wadą jest kiepska optymalizacja całości. Silnik pamięta przecież czasy Half-Life'a 2 i nie wygląda od niego dużo lepiej. Mimo to, na moim sprzęcie (8-letnim co prawda) musiałem obniżyć detale niemal do minimum, zeby cieszyć tymi 40 fpsami.

Podsumowując - warto. Zarówno fanom jak i osobom, które chcą się dowiedzieć o co w tej serii chodzi. I fakt że jest to dzieło fanów niczego nie umniejsza, bo to gra na poziomie AAA.
http://huntersky.deviantart.com
''WHATTUP, BIOTCH!" - Harrison Ford

Odpowiedz
Mam identyczne wrażenia po przejściu całości.

Bardzo propsuję, że mega ambitnie podeszli do tematu remaku Xen i nie zrobili z tego jedynie nowej tapety. Ale momentami też miałem wrażenie, że level design jest troche self-indulgent. Po pewnym czasie miałem już odrobinę dosyć tej zabawy w dopinanie kabli. Valve takie same rzeczy potrafiło dozować i przedstawiać w bardziej atrakcyjny sposób. A cały level Interloper to był taki festiwal ciągnięcia w kółko tego samego, że po pewnym czasie, jak przyszło mi znowu wspinać się na kolejny poziom lokacji, by walczyć z tymi samymi przeciwnikami, w miejscu w którym spodziewałbyś się końca rozdziału, to aż powiedziałem na głos "serio"?

No ale potem dowalili moment z windą i epicką muzyką i wszystko było odpłacone z nawiązką. Więc mimo wszystko, całościowo - warto.
Fuck the cavalry and the committee that recieves 'em.

Odpowiedz
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
Twórcy Black Mesy nie tylko zrobili upgrade leveli i grafiki. Zmiany są znacznie głębsze. Od 41:25 możecie posłuchać, w jaki sposób opowiadają historię obrazem - czegoś takiego nie było w oryginalnej wersji H-L:


Odpowiedz

Jazda z koksem, dawać Half-Life w taiej jakości :)

Odpowiedz
Piękne:

Odpowiedz
E no. A "Black Mesę" kto przeszedl?
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Ja. Bardzo fajne.

Odpowiedz
Tą ostateczną wersje, sprzed chyba 2ch lat?
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości