Kreskówki 80`s & 90`s
(27-01-2022, 01:53)shamar napisał(a): Z CN niewiele dobrego pamiętam. Tam były chyba same kreskówki dla dzieci.
No shit, Shamar ;)
http://www.filmweb.pl/user/Corn

"Pierdu-pierdu, siala-lala; Braveheart kosmos rozpierdala" - Bucho


Odpowiedz
Wiadomo o co chodzi. Takie najbardziej infantylne, do lat 5.
Nie przypominam sobie, żeby były tam wspominane Żółwie, Robocop czy Rambo.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Żółwie były bankowo, podobnie jak masa young adult stuffu (Centurions - ok!), tylko że to zaczęło znikać wraz z pojawieniem się polskiej wersji językowej
http://www.filmweb.pl/user/Corn

"Pierdu-pierdu, siala-lala; Braveheart kosmos rozpierdala" - Bucho


Odpowiedz
Żółwie były na anglojęzycznym CN? Widocznie gdy ja rozpocząłem przygodę z CN ok. '94-95 roku, to na nie (i wspominanych Centurions) się już na załapałem.

Ja co pamiętam z CN Europe, to przy okazji było trochę lokalizowanych europejskich pozycji z lat 90. - były tam m.in. francuskie Z przygodą przez wieki (które w Polsce emitowała Wizja 1), brytyjski pierwszy Tomek i przyjaciele (pewnie było więcej brytyjskich produkcji, ale pamięć już nie ta), hiszpańskie Owocowe ludki (o których istnieniu przypomniało dopiero TVP1, które wypuściło je gdy chodziłem do liceum), australijski Bystry Bill i niemiecki Tabaluga emitowany w tym samym czasie co w Polsce na Wieczorynce (wtedy przestałem oglądać anglojęzyczny CN, który niedługo znikł z mojej anteny).

Odpowiedz
Ja miałem to szczęście, że rodzice mieli jakąś piracką kablówkę odkąd pamiętam, więc na brytyjskie CN załapałem się już w 92 roku i pamiętam Żółwie, pamiętam rodzinę Addamsów, Golthara i masą podobnych kreskówek z lat 80tych, które dotarły do Europy z opóźnieniem. Potem koło 94 roku dobił tam Batman TAS, a po 19 był blok z dziwnymi kreskówkami już nie dla mnie :D - pamiętam jakiś dziwny wytwór w którym Martin Short zmieniał się w postać z kreskówki. Miał żółto-czarną flanelową koszulkę i dziwną fryzurę a la Elvis z downem ;)
http://www.filmweb.pl/user/Corn

"Pierdu-pierdu, siala-lala; Braveheart kosmos rozpierdala" - Bucho


Odpowiedz
Aż z ciekawości zobaczyłem tą kreskówkę z Shortem - o kurde :D.


Odnośnie jeszcze europejskich pozycjach CN to przypomniałem sobie o Little Dracula, protoplasta Hotelu Tansylwania opowiadający o przygodach małoletniego syna hrabiego Drakuli (który ten z kolei był trochę takim Januszem), który musiał się użerać z supervillainem o czosnku zamiast głowy:


I już amerykańskie Swat Kats, które w przeciwieństwie do Kapitana Planety nie doczekało się polskiej emisji na CN i co za tym idzie dubbingu (ogólnie trochę pozycji nie było emitowany na polskim CN i tylko nieliczne dostały drugą szansę na Boomerang):

Odpowiedz
(27-01-2022, 13:55)OGPUEE napisał(a): Ja co pamiętam z CN Europe, to przy okazji było trochę lokalizowanych europejskich pozycji z lat 90. - były tam m.in. francuskie Z przygodą przez wieki (które w Polsce emitowała Wizja 1)
W końcu wypłynął cały odcinek tej kreskówki (wcześniej to był jedynie fragment w zapowiedziach Wizji 1)! I to z tego samego kanału co oglądałem:


Z przygodą przez wieki opowiada o tym jak trójka dzieciaków i sroka za pomocą magicznej książki z flagą UE jako okładką przenosi się w czasie i przeżywa różne przygody. I jak doczytałem się, serial miał świętować powstanie Eurokołchozu i wzorem Było sobie... miał misję edukacyjną - uczyć dzieci o historii poszczególnych krajów Europy (czytaj: tylko tych z zachodu :)).

Sama całość raczej standardowa - bezpłciowy lead, taka sobie animacja i że topic dotyczy historii to oczywistym jest zromantyzowanie i uproszczenie (ale ten aspekt wypada w miarę neutralnie). W każdym razie miłych wspomnień nie zepsułem. 

Odpowiedz
Ciekawostka, ktora doceni OGPUEE:

https://i.imgur.com/KWtshsI.png
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
Ooo, Licorice pizza! :P

Odpowiedz
Dlaczego Motomyszy z Marsa to najlepszy z klonów TMNT:


Swoją droga, nie zdawałem sprawy ile tu wylewa się maczyzmu w tym dziele. I gość trafił z Karbunklem, że wygląda jak Dexter będący producentem narkotyków (gdyby wtedy zdecydowali się polski dubbing, Joanna Wizmur byłaby perfekcyjnym wyborem).

Odpowiedz
Kassai: afrykański bohater
[Obrazek: MV5BN2EzODVkYmMtMDliNy00MWY2LWI3MjAtNGQw...@._V1_.jpg]

Ostatnio pomagałem kumpeli w prezentacji o animowanych serialach fantasy z przedziału lata 80.-2000s. I w układaniu listy przypomniałem o istnieniu jednej animacji, którego odcinek widziałem na TVP Regionalnej gdzieś po Spider-Manie TAS z czasów TVP2, dokładnie jak główny bohater walczył ze złym wężem. Na youtubie jest kompilacja odcinków w wersji pełnometrażówka, więc rzuciłem okiem, bo to jednak obskurna rzecz, zwłaszcza tutaj:


Kassai: Afrykański bohater czy jak w oryginale Samba et Leuk to francuska produkcja oparta na senegalskim folklorze. Jest sobie protagonista, czyli nastoletni chłopak z sawanny imieniem Samba (w wersji na rynek międzynarodowy Kassai), którego narzeczona zostaje zaklęta przez złe bóstwo i ta za dnia staje się antylopą. Jak to bywa w tego typu fantasy chłopak musi zdobyć jakiegoś McGuffina. A jego przewodnikiem i pomagierem jest netflixowy Królik Bugs - antropomorficzny zając Leuk. W każdym cała główna trójka otrzymuje od lokalnego mędrca i szefa Leuka do wykonania jakieś zadanie - a to pójść do innej krainy, pokonać potwora, zdobyć jakiś artefakt. Na początku odcinku zawsze pojawia się gruby rówieśnik z wioski zazdroszczący wszystkiego Sambie robiący za comic reliefa - taki Mięśniak z Power Rangers.

Serial od pierwszych minut bije afrykańskością (przynajmniej tą część wschodniocentralną). Chociażby piosenkę czołówkową wykonuje senegalski muzyk, Ismaël Lô:


I autorzy odrobili lekcję z researchu - sam Leuk wywodzi się z wierzeń Zach. Afryki, gdzie zając sawannowy jest kimś w rodzaju trickstera (zaraz Mefisto powie, że nie i czarni zmałpowali to od Arabów :P). I też jako powiem ciekawostkę, że na bazie zająca-szachraja powstał B'rer Rabbit, który pojawił się w afroamerykańskim folklorze, w tym Song of the South. I samą kulturę tego regionu Afryki przedstawia z zgodnością (tak mniemam) i nie trafi na indeks dzieł zakazanych, bo jest na portalu africultures, a ukazani Afrykanie nie wyglądają jak ten sepleniący pirat z Asterixa. Jako osobisty plus uznaję fakt, że choć Sambę wychowała lwica, ale w przeciwieństwie do Tarzana jego w okresie niemowlęcym znalazła ludzka kobieta i wychowała jak swojego i jest członkiem jej plemienia. Powstało 26 odcinków, ale europejskie animacje mają ten plus, że mają definitywne zakończenie z zakończonymi wątkami, więc nie ma jak u Amerykanów że nastawiasz się na następny odcinek, a w zamian w telewizorze dostajesz zupełnie nową kreskówkę.


Trochę budżet kuleje, bo intro pochodzi ze ścinek serialu (co zauważyła wspomniana kumpela), ale na tyle jest przyzwoicie że nie zgrzyta się zębami. Styl graficzny przypomina mi Foxkidsowych X-Menów. Sam serial to też typowy realizm dla lat 90., czasem zwierzęta mają trochę większej ekspresji. Nawet Leuk jest zaprojektowany wiarygodny i uwierzyłbym, że tak by wyglądał antropomorficzny zajęczak w prawdziwym życiu. Dzisiejsi lewicowcy mogą kręcić nosem, że oryginalni aktorzy dubbingowi są biali, no ale dubbing rządzi się innymi prawami i mniemam, że czarnych w Francji było tyle co w obecnej Polsce i gorzej było o czarnego profesjonalnego aktora głosowego.

Sympatyczna przygodówka, która pokazuje że da się wykonać serial korzystający z mitologii afrykańskiej w sposób ciekawy i rozszerzający wiedzę widza. I było to możliwe nawet w latach 90. I jak widzę, Francja chętniej korzystała z ukazywania afrykańskiej kultury w X Muzie, bo powstał chociażby Kirikou i czarownica (nie widziałem jeszcze).

Jak ktoś chce rzucić okiem jest wersja pełnometrażowa będąca kompilacją wybranych odcinków:



Aha, i odcinek z węgierskim dubbingiem (bo TVP niestety poskąpiła na dubbing, ponieważ serial poszedł na TVP Regionalną, a tylko na TVP1/2 animacje mają przywilej dubbingu. A szkoda, bo wyobrażam sobie takiego Leuka z głosem Roberta Rozmusa - tak nawiązuję do Bugsa):

Odpowiedz
(01-06-2023, 23:32)OGPUEE napisał(a): I autorzy odrobili lekcję z researchu - sam Leuk wywodzi się z wierzeń Zach. Afryki, gdzie zając sawannowy jest kimś w rodzaju trickstera (zaraz Mefisto powie, że nie i czarni zmałpowali to od Arabów :P).

Biorąc pod uwagę jak Arabowie zaorali Afrykę, to jest to całkiem możliwe :P

Cytat:a ukazani Afrykanie nie wyglądają jak ten sepleniący pirat z Asterixa

LOL, co ma jeden, w założeniu komiczny po całości bohater wspólnego z jakąkolwiek prawdą historyczną?
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
No właśnie. Równie dobrze można by powiedzieć, że disnejowski "Dzwonnik z Notre Dame" przedstawia ze zgodnością francuską kulturę, bo ukazani tam Francuzi nie wyglądają jak pourcz Asterix i grubas Obelix, obaj z bulwiastymi, wielkimi nochalami.

(01-06-2023, 23:32)OGPUEE napisał(a): mniemam, że czarnych w Afryce było tyle co w obecnej Polsce i gorzej było o czarnego profesjonalnego aktora głosowego

Hehe. tu ci się coś pomyliło, ale wyszło zabawnie, więc trzeba wybaczyć :)
Życie to nie tylko filmy, więc prowadzę sobie blog o książkach:
https://mowisietrudno.blogspot.com

Odpowiedz
O animowanych inkarnacjach zespołów muzycznych. Trochę trend wcześniej zawitał niż wskazuje tytuł tematu, ale co tam (a jest to podgatunek celebrity cartoon, których było mnóstwo w latach 80./90.). I przy okazji znów utwierdzam się w przekonaniu, że amerykańskie kreskówki to w większości szrot dla kasy:

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Kreskówki Hanna-Barbera Kryst_007 51 12,715 10-12-2023, 19:50
Ostatni post: Kryst_007



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości