Mortal Kombat
Dogrywali raczej tylko walkę Reptile'a. Najlepszą z całego filmu.

Odpowiedz
Nie pamiętam już dokładnie ile dograli scen, ale prócz tej o której wspomniałeś dograli jeszcze drugą część Johnny vs Scorpion, oryginalnie w scenie w lesie, Johnny miał wykonać swój shadow kick i zabić Scorpiona, ale zmienili to i w momencie kopnięcia, przenoszą się do nowej lokalizacji.

Odpowiedz
To dobra decyzja bo w lesie jest nuda a pit jest przepyszną sceną.

Odpowiedz
To dlatego, że ta sekwencja była zaimprowizowana.

Przypadkiem znaleźli tą miejscówkę i rzeczywiście otoczenie jest klimatyczne, ale nie mieli pomysłu na choreografię, więc zaczęli kręcić dosłownie co się da z nadzieją, że później uda się coś z tego zmontować.

Odpowiedz
(25-04-2021, 13:54)Doppelganger napisał(a):
(25-04-2021, 13:43)Predator895 napisał(a): - Sceneria walk i kostiumy tutaj króluje epilog i final fight Scorpiona z Sub-Zero. Naprawdę dobrze to wygląda na wielkim ekranie. 

Gdzie oglądałeś film na wielkim ekranie?

Tutaj >>
[Obrazek: 0d92e61375838891.jpg] [Obrazek: 504dcb1375838896.jpg]

Odpowiedz
Ten film to porażka. Tak fabularnie jak pod względem klimatu i scen walk.

Jedyne co tu stoi na wyższym poziomie, to CGI, ale to jest 0 osiągnięcie po ćwierć wieku. Poza tym sceny walk są lepsze w pierwszym z brzegu serialu (nie mówiąc już o pierwszym filmie)
Braku fabuły i braku dobrych walk, nie wynagrodzi drugo czy trzecioligowe CGI.
Oglądanie "scen akcji" opartych wyłącznie na tym kto wyczaruje większy majcher to mega słabizna - vide Kuriozalna walka z goro. Goro leje typa, ale ten wyczarował miecz i obciął mu rękę - you didnt see that coming?. Turniej sztuk walki, w którym w dowolnym momencie można wyciągnąć siekierę ma zajebiście dużo sensu.
Tak, ja wiem, że w grze tak jest, ale w grze cios mieczem to taki sam cios jak każdy inny - w filmie to po prostu nie działa. Wiedzieli to 25 lat temu, szkoda, że teraz nie wiedzą.

(25-04-2021, 05:08)slepy51 napisał(a): Bieda totalna - ani walk, ani klimatu, ani nic - ku.rwa, nawet te fatality to nic specjalnego - gdzie niby to przekraczanie granic kategorii R, jak ten film robi to wszystko lepiej?

Dokładnie. Tyle dobre, że z tego filmu można się nauczyć, żeby na walkę na noże nie przychodzić bez noża, a to ważna lekcja :)
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odpowiedz
Cytat: Turniej sztuk walki, w którym w dowolnym momencie można wyciągnąć siekierę ma zajebiście dużo sensu.
Subzero może wyczarować lodowe miecze, ostrza, siekiery i inne cuda. Scorpion ma swój nożyk. Baraka ma miecze w łapkach, Kung Lao piłę mechaniczną w formie kapelutka i tak dalej, i tak dalej...

Odpowiedz
(26-04-2021, 11:23)raven.second napisał(a):
Cytat: Turniej sztuk walki, w którym w dowolnym momencie można wyciągnąć siekierę ma zajebiście dużo sensu.
Subzero może wyczarować lodowe miecze, ostrza, siekiery i inne cuda. Scorpion ma swój nożyk. Baraka ma miecze w łapkach, Kung Lao piłę mechaniczną w formie kapelutka i tak dalej, i tak dalej...

Dlatego pierwszy film jest zajebisty, bo postacie bez super mocy, pokonują oszustów z super mocami - najdalej lekcja 3cia na kursie pisania scenariuszy :)

W pierwszym filmie te "czity" złych bohaterów przechodziły, bo była to jakaś ich cecha fizyczna, więc miało to jakiś sens w świetle "regulaminu turnieju". Jeśli masz 3 metry i 4 ręcę, albo węża w dłoni, albo "twoje ciało" mrozi wodę, to nie można ci tego zabrać. O ile mnie pamięć nie myli nóż Kano przeszedł tylko dlatego, że sędzia (Shang Tsung) kazał przymknąć oko. W tym MK walki powinny wyglądać jak słynna walka w Indianie Jonesie i film powinien mieć 10 minut, nie ma tu na czym budować jakichkolwiek emocji. Film, którego sednem są sceny walki, ze scenami walki wypranymi z jakiegokolwiek emocjonalnego elementu. Go home hollywood, youre drunk.
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odpowiedz
Wlasnie mi sie przypomnialo ze Sub-zero nauczył się angielskiego w trakcie filmu. Zaczyna od chinskiego, potem troche po japonsku (to jeszcze moge jakos zrozumiec w XVI-wiecznej Japonii), ale na koncu filmu kilka razy powtarza "For the Lin_kuei" po angielsku.

Takie niby gówno ale wkoorwia.

Odpowiedz
Cytat:Wlasnie mi sie przypomnialo ze Sub-zero nauczył się angielskiego w trakcie filmu.

Zdaje się, że miał na to dosyć czasu, zważywszy na to kiedy się rozgrywa scena otwierająca, a kiedy reszta filmu.

Odpowiedz
Scorpion cały czas gada po japońsku, a potem znikąd rzuca "Get over here!".

Odpowiedz
(26-04-2021, 19:20)marsgrey21 napisał(a): Scorpion cały czas gada po japońsku, a potem znikąd rzuca "Get over here!".

Widac w piekle zrobil co najmniej B Intermediate.

Odpowiedz
ktoś umie wytłumaczyć dlaczego widz ma kibicować randomowemu kolesiowi, który po tym jak go załatwili trafia do piekła? :)
I co za geniusz scenopisarstwa wymyślił, żeby finałowa walka w filmie odbyła się między głównym bossem i tym kolesiem powracającym z piekła - bo tak - po półtoragodzinnej nieobecności w filmie?

To tak jakby w pierwszej części w finale nie walczył Liu Kang tylko wyciągnięty nagle z kapelusza w finale Kung Lao. Plot twist motherfucker.

Czy oni tam nie mają żadnego quality control, bo serio można dać te scenariusze do poczytania jakimś studentom za zgrzewkę harnasia.
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Odpowiedz
(26-04-2021, 20:04)Negatywny napisał(a): ktoś umie wytłumaczyć dlaczego widz ma kibicować randomowemu kolesiowi, który po tym jak go załatwili trafia do piekła? :)
Zły Chinol zamordował mu żonę i synka, więc z automatu dostaje współczucie u tych bardziej emocjonalnych widzów :). A poza tym trafił pewnie do tego piekła za niewinność, Jezus też miał nieuczciwy proces ;). 

Odpowiedz
Obejrzałem drugi raz. A raczej wyleczyłem bo tak jak czułem - wartość powtórkowa jest zerowa. Jest znacznie gorzej a finał to jest dno dna i odnosi się wrażenie że napisano to na kolanie, w 5 minut, na kiblu. Najpierw męczą wafla przez połowę filmu a później odje***ją kilka postaci w ciągu kilku minut. A bo tak, bo licznik bije i trzeba skończyć.

Dlaczego nie uratowałeś Kung Lao?
- Nie mogę ingerować.
Kilka minut później:
Ingeruj i teleportuj przeciwników żeby można ich było odwalić na szybko.
- Nie ma problemu.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Ed ciągle to potrafi :)


Odpowiedz
[Obrazek: FB-IMG-1619566026000.jpg]

Odpowiedz
U mnie się nie wyświetla.

Odpowiedz
Wrzuciłem już na inny hosting.

Odpowiedz
Gość słusznie stał się już memem.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości