Obi-Wan Kenobi (2022)
(28-06-2022, 11:19)simek napisał(a): Zgadzam się z doktorem, że o całym okresie tuż po RotS to możnaby dobry serial/film zrobić: taki polityczny thriller o mechanizmach imperialnej propagandy.
No to jest tak zjebana okazja że głowa boli.
Przecież tutaj można by zrobić nie jeden serial ale kilka.

Z jednej strony mamy rodzące się imperium, z drugiej jest jeszcze fasada Republiki w postaci Senatu, tutaj się ukrywa Kenobi, tam z kolei Vader go ściga. Jednocześnie pojawia się jakaś masa ambitnych karierowiczów, którzy widzą nadarzającą się okazję awansu (Krennic), a senator Organa widzi, że całość zaczyna śmierdzieć więc zakłada razem z innymi intelektualistami KOR (Komitet Obrony Republiki).
Do tego są fajne różne niuanse jak to, że w "ANH" Vader wcale nie jest taki kozak i Tarkin przywołuje go do porządku w dość obcesowy sposób.

Może Vader zrobił co miał zrobić, a teraz w cenie jest jakiś porządny organizator NWO?

A oni zrobili serial dla dzieci. Dla głupich dzieci.
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...

Odpowiedz
(28-06-2022, 11:28)Dr Strangelove napisał(a): No to jest tak zjebana okazja że głowa boli.
To motto disney starwars.

(28-06-2022, 11:28)Dr Strangelove napisał(a): A oni zrobili serial dla dzieci. Dla głupich dzieci.
I dalej będą tak robić. Fandom jest zachwycony, bo Kenobi powiedział "Hello there".

Muszę jeszcze skończyć Bobę Fetta, ale zaraz potem wjeżdża Obi. Tak zachęcacie, że już zacieram ręce Duży uśmiech
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
Tak przy okazji tego co kto wiedział, a kto czego nie wiedział, to...


Odpowiedz
Nie patrzyłbym tak czarno przez pryzmat części fandomu który sikał po nogach bo Kenobi powiedział "hello there", The Last Jedi też miało sporą rzeszę fanów, wszyscy inni byli przez reżysera, fanów i sam LucasFIlm traktowani jak trędowaci, trolle, rasiści itd. i co?

Trylogii Riana jak nie było tak nie ma i nie będzie, w przypadku Kenobiego to czy "fani i tak będą łykać" okaże się gdy oficjalnie ogłoszą spin off z Revą w co szczerze wątpię.

Odpowiedz
Spin off z Revą nie, ale drugi sezon Kenobiego jest bardzo prawdopodobny.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
Jeśli wyciągną jakiekolwiek wnioski to będzie można poprzedni sezon pod dywan, bo tak jak już wiele razy pisałem ja i inni, ta historia zatacza pętle do Zemsty Sithów i status quo pozostaje bez zmian, Obi wyrusza pilnować Luke'a i uczyć się od Qui Gonna, Leia jest na Alderaan, Vader robi swoje i styka.

Pytanie tylko czy wyciągną oczywiste wnioski? Przy sequelach nie potrafili, po The Last Jedi wyzywali wszystkich którzy nie lubili Rose Tico od rasistów ignorując krytykę scenariusza (nie aktorki) tylko po to by później zminimalizować jej rolę i wprowadzić kolejną woman of color ktora nie miała nic do robienia.

Najbardziej jestem ciekaw czy zostawią Deborę Chow, czy usuną i powiedzą, że Deborah idzie szukać nowych wyzwań i uwielbiali współpracę z nią.

Odpowiedz
Rescore pojedynków był przeze mnie wrzucany dziesiątki razy, ale spójrzcie jaką różnicę to robi tutaj gdy używa się muzyki z prequeli których Kenobi jest kontynuwacją, wtedy nawet mała Leia tak nie wkurwia bo czuje się, że to jest córeczka Padme.


Odpowiedz
Robię sobie taki rewatch związany z produkcją prequeli i dowiedziałem się dzisiaj, że Dżordżi nagrał zakończenie Zemsty Sithów gdy kręcił Atak Klonów.

[Obrazek: xlcv61lvpw741.png?width=640&crop=smart&a...d6239a68dc]

Odpowiedz
(26-06-2022, 16:43)marsgrey21 napisał(a): Ludzie jak gęsi powtarzali to co redlettermedia mówiło o prequelach i narzekali na CGI, jestem ciekaw czy na potrzeby Kenobiego, zbudowano chociaż jedną miniaturę jak w tych okropnych komputerowych prequelach.

[Obrazek: 59955a3a18b7110332341ab490b1d57d92a985da.jpg]

[Obrazek: bb34fa77cb37545a72b352ab8f603cdc.gif]

PS. wodospady to nie CGI, tylko wysypująca się sól.


Jezeli dobrze pamietam to akurat Plinklett wspomial o efektach praktycznych w I Epizodzie, gdzie dopiero w nastepnych czesciach zaczela sie totalna CGI jazda bez trzymanki. Gdyby dac The Phantom Menace lepszy scenariusz i wywalic Jar Jara to bylyby to calkiem zajebiste Gwiezdne Wojny, a pod wzgledem wizualnym to juz w ogole gitarka. Dzordza zachlysnal sie technologia i tyle.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
Plinkett też wspominał o tym, że Anakin nosił hełm który "idealnie" na niego pasował i to był jeden z wielu niedorzecznych punktów krytyki tego filmu.

[Obrazek: star-wars-episode-i-the-phantom-menace-h...t-jedi.jpg]
[Obrazek: q1m91emlt9241.jpg?width=640&crop=smart&a...77b60640ed]

Jeśli chodzi o Jar Jara, to w ostatnim odcinku Redlettermedia w którym omawiali "Kto wrobił królika Rogera?!" powiedzieli, że królik Roger był irytujący, ale stwierdzili, że to dobrze, bo taka miała być jego postać, więc to było "wonderful" cytując ich, ale gdy mamy Jar Jara który spełnia tą samą rolę na którego dzieciaki nigdy nie narzekały to nagle jest to najgorsza postać ever która psuje film.

Tak mniej więcej wygląda ich krytyka, oni stworzyli ten standard wszelkich youtube'owych krytyków, którzy nie oceniają filmu, tylko swoje oczekiwania, nigdy nie skupiając się na prawdziwych problemach filmu tylko nitpickach które nie mają wpływu na nic, teraz mało można spotkać prawdziwych recenzji, a więcej RANTÓW w których każdy jest lepszym twórcą niż chociażby Lucas, ale rzeczywistość to weryfikuje, widział ktoś horror nakręcony przez Redlettermedia? Ktoś by pomyślał, że takie tęgie mózgi nakręcą bardzo dobrą produkcję, tymczasem realia są takie, że to nudny, śmierdzący kloc.

Odpowiedz
IMO Jar Jar to akurat mało znaczący problem jeśli chodzi o Prequele.

Natomiast nie trzeba oglądać behind scenes czy innych materiałów o powstawaniu Prequeli, bo różnice między TPM a AoTC i RoTS widać gołym okiem. Ten pierwszy jest pod względem wizualnym znacznie lepszy, mniej sztuczny i praktyczne efekty specjalne są odczuwalne, ba, nawet miecze świetlne wyglądają lepiej - trójwymiarowo, a nie jak np. w RoTS gdzie ma się wrażenie, że ostrza mieczy są zupełnie płaskie. AoTC, a zwłaszcza RoTS to już niestety full green screen mode, odczuwalny praktycznie w każdej scenie.

Odpowiedz
Dla mnie tam Jar Jar był irytujący, choć dałoby się przymknąć na to oko, gdyby Anakin w TPM też nie był infantylny. Jasne, to dzieciak, ale o ile kupowałem dziewiętnastoletniego Luke'a rozwalającego Death Star, tak dziewięcioletni Anakin rozwalający (w zasadzie przez przypadek) ten okręt sterowania droidami to jednak było za dużo. Tak, wiem kierowała nim Moc i tak dalej, ale to wciąż średnio wyszło.

Przy czym mam ochotę na powtórkę prequeli, które generalnie wspominam miło, choć drażnią mnie zawarte w nich głupoty. Ale chcę sobie przypomnieć czasy, gdy starwarsy robił ktoś z (jednak) wizją i wkładał w to serce, a nie tylko kalkulował w excelu.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.

Odpowiedz
(28-06-2022, 15:11)marsgrey21 napisał(a): Robię sobie taki rewatch związany z produkcją prequeli i dowiedziałem się dzisiaj, że Dżordżi nagrał zakończenie Zemsty Sithów gdy kręcił Atak Klonów.

[Obrazek: xlcv61lvpw741.png?width=640&crop=smart&a...d6239a68dc]

Pierwsza wersja była kręcona na lokacji w Tunezji (dziecko odbiera Owen), ale zdecydowano się wykorzystać drugą, a ta już była kręcona na greenscreenie (ROTS).

[Obrazek: 709.jpg]
[Obrazek: 712.jpg]

Odpowiedz
(28-06-2022, 15:34)marsgrey21 napisał(a): Plinkett też wspominał o tym, że Anakin nosił hełm który "idealnie" na niego pasował i to był jeden z wielu niedorzecznych punktów krytyki tego filmu.

[Obrazek: star-wars-episode-i-the-phantom-menace-h...t-jedi.jpg]
[Obrazek: q1m91emlt9241.jpg?width=640&crop=smart&a...77b60640ed]


Bo przeciez pasowal Uśmiech Maly bobik nosi na glowie helm prawie idealnie dopasowany do jego malej glowki. Powinni mu dac helmofon Porkinsa:

https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/5/53/Porkins.jpg/revision/latest?cb=20111104223725

Uśmiech



Zreszta ten helm to taka naprawde drobnica w problemach pierwszego epizodu. Jak juz przy bobiku w kosmosie jestesmy:



Ala.




(28-06-2022, 15:34)marsgrey21 napisał(a): Jeśli chodzi o Jar Jara, to w ostatnim odcinku Redlettermedia w którym omawiali "Kto wrobił królika Rogera?!" powiedzieli, że królik Roger był irytujący, ale stwierdzili, że to dobrze, bo taka miała być jego postać, więc to było "wonderful" cytując ich, ale gdy mamy Jar Jara który spełnia tą samą rolę na którego dzieciaki nigdy nie narzekały to nagle jest to najgorsza postać ever która psuje film.


Roger byl wspanialy, bo to odpowiednik Bugsa i Daffy'ego, odjechany swir rodem z Looney Tunes. Jar Jar natomiast to kulminacja zdziecinnienia i pazernosci wujka Dzordza, ktory stwierdzil, ze przebije Ewoki z Powrotu Jedi i dzieki turbo infantylnej postaci zarobi krocie na maskotkach.



Jar Jar, really?!

Zreszta reakcja widzow na Binksa wyraznie pokazala, ze nie chca ogladac tajkiej dziecinnej papki na ekranie. Epizod I ratuja efekty i jako taka namacalnosc, fabularnie to jest przedszkole.





(28-06-2022, 15:34)marsgrey21 napisał(a): widział ktoś horror nakręcony przez Redlettermedia? Ktoś by pomyślał, że takie tęgie mózgi nakręcą bardzo dobrą produkcję, tymczasem realia są takie, że to nudny, śmierdzący kloc.


Nie widzialem i nie zamierzam.




(28-06-2022, 15:34)marsgrey21 napisał(a): Tak mniej więcej wygląda ich krytyka, oni stworzyli ten standard wszelkich youtube'owych krytyków, którzy nie oceniają filmu, tylko swoje oczekiwania, nigdy nie skupiając się na prawdziwych problemach filmu tylko nitpickach które nie mają wpływu na nic, teraz mało można spotkać prawdziwych recenzji


Nie prawda. Wieki tego nie ogladalem, ale recenzje Plinkletta w sprawie prequeli sa miejscami bardzo merytoryczne - owszem, doprawione kloacznym humorem i nitpikowymi zgrywami, ale naprawde sporo w nich konstruktywnej krytyki.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
Bo głowa dziecka i człowieka są tak bardzo różne.

[Obrazek: shmi-and-anakin.jpg]

I nie wiem o co ci chodzi w scenie z lotu Anakina, naprawdę nie wiem, zwykła scena, zwykły dialog i nie wiem czego ty tak naprawdę szukasz w Star Wars jeśli Mroczne Widmo to fabularne przedszkole.

Jeśli mowa o pazerności Lucasa, gość praktycznie się zastawiał by kręcić te filmy, kurva gdzie Lucas, a gdzie Disney i pazerność, jeśli chciał na czymkolwiek zarobić, to na figurkach jak Maul czy jakichkolwiek grach związanych z podraicngiem, bo to był strzał w 10, z tego co wiem Jar Jar miał być po prostu starwarsową wrsję Goofy'ego.

Cytat "Jar jar is the key" odnosiło się do tego czy ta postać będzie bawić dziecięcą publikę i jedyni którzy krytykowali tą postać byli 40 letni panowcie z brzuchalem, którym równie bardzo nie podobał się zajebiscie dynamiczny wyścig z Anakinem czy też świetnie wyreżyserowane pojedynki przez Nicka Gillarda czyli generalnie byli negatywnie nastawieni do wszystkiego bo chcieli Original Trilogy 2.0 i z resztą ją dostali gdy "pazerni" przejęli LucasFilm, George dobrze wiedział, że to co robi może się nie sprzedać, mówił wprost, że chce eksperymentować, a nie robić to samo.

Z kolei jeśli chodzi o królika Rogera... Co w nim jest śmiesznego? Nie interesuj mnie idea postaci, to czy miał być odpowiednikiem Bugsa tylko czy jest śmieszny i nie, nie jest.


Odpowiedz
No hełm właśnie nie jest dopasowany, wystarczy porównać z pilotem niżej. Dzieci co prawda mają względem ciała proporcjonalnie większe głowy niż dorośli (względem ciała), ale tu można zobaczyć różnicę w np dopasowaniu nauszników do głowy (nie przylegają mu do uszu, prawie nachodzą na policzki), czy gogli.

Targetem Looney Tunes są dorośli? Raczej nie, tu nie mam problemów za to, że Dżordżu celował Jar Jarem w małolatów.

Do krytyki Mrocznego widma Plinketta napisano 108-stronicowy dokument obalający mnóstwo z jego bzdur. A w wersji wideo często rozprawiał się z nimi chociażby Anomaly Inc na YT.

Odpowiedz
Moim zdaniem helm jest dopasowany, ale to jest naprawde taka turbodrobnostka, ktora zreszta w materiale Plinketta zajmuje trzy sekundy na krzyz, takze obalenie tego zarzutu nie podwaza legitnosci tej recenzji.

natomiast spoko, niech bedzie, to jest duzy helm dla duzych chlopcow, Anakin mial wieksza niz rowiesnicy glowke napuchnieta od Midichlorianow Uśmiech




(28-06-2022, 17:15)marsgrey21 napisał(a): I nie wiem o co ci chodzi w scenie z lotu Anakina, naprawdę nie wiem, zwykła scena, zwykły dialog i nie wiem czego ty tak naprawdę szukasz w Star Wars jeśli Mroczne Widmo to fabularne przedszkole.


Masz dzieciaka, ktory z najlepszego pilota podracera staje sie nagle super pilotem kosmicznego mysliwca i w zasadzie w pojedynke zalatwie kosmiczna super-duper baze wroga. I to w jakim stylu! Rozumiem, ze w SW zawsze byla duza doza zawieszenia niewiary i poczciwej naiwnosci, ale to sa dwa oczka wyzej w porownaniu do Nowej Nadziei i 11/10 w porownaniu do Imperium. Takze nie scena jak scena, ale po prostu infantylne podejscie do tematu.




(28-06-2022, 17:15)marsgrey21 napisał(a): Jeśli mowa o pazerności Lucasa, gość praktycznie się zastawiał by kręcić te filmy, kurva gdzie Lucas, a gdzie Disney i pazerność, jeśli chciał na czymkolwiek zarobić, to na figurkach jak Maul czy jakichkolwiek grach związanych z podraicngiem, bo to był strzał w 10, z tego co wiem Jar Jar miał być po prostu starwarsową wrsję Goofy'ego.


Mnie nie interesuje co obecnie robi Disney, bo kazdy to widzi. Mowimy o Lucasie. I nie robi na mnie specjalnie tez wrazenia fakt, ze sie "zastawil". Najwiesza marka w historii kinematografii i w zasadzie blockbusterowy pewniak (krecac Widmo Lucas sam gada, ze Titanica nie pobija czyt. nastawia sie na gruba wyplate), gdzie nawet te jego wypociny zarobily fortune. To nie jest tak, ze on tu ponosil super ryzyko i podejmowal jakies wielce odwazne decyzje artystyczne.





(28-06-2022, 17:15)marsgrey21 napisał(a): Cytat "Jar jar is the key" odnosiło się do tego czy ta postać będzie bawić dziecięcą publikę i jedyni którzy krytykowali tą postać byli 40 letni panowcie z brzuchalem, którym równie bardzo nie podobał się zajebiscie dynamiczny wyścig z Anakinem czy też świetnie wyreżyserowane pojedynki przez Nicka Gillarda czyli generalnie byli negatywnie nastawieni do wszystkiego bo chcieli Original Trilogy 2.0 i z resztą ją dostali gdy "pazerni" przejęli LucasFilm, George dobrze wiedział, że to co robi może się nie sprzedać, mówił wprost, że chce eksperymentować, a nie robić to samo.


Tylko, ze OT nie bylo nigdy filmem typowo dla dzieci. Jasne, celowano w pewna nisze demograficzna w niektorych rozwiazaniach, ale to ciagle byla historia i postaci, ktore nie obrazaja doroslego widza. Takie Imperium to miejscami powazny, calkiem mroczny i niepokojacy kawalek kina. Tutaj po prostu Dzordz wyjechal z kreskowka i wcisnal ja do niby powaznego konfliktu miedzyplanetranego. Ewoki to przy tym epa i brutalny survival. Jar Jar podczas bitwy to Looney Tunes.




(28-06-2022, 17:15)marsgrey21 napisał(a): Z kolei jeśli chodzi o królika Rogera... Co w nim jest śmiesznego? Nie interesuj mnie idea postaci, to czy miał być odpowiednikiem Bugsa tylko czy jest śmieszny i nie, nie jest.


Gdzie tu byla niby mowa o smiesznosci Rogera? Ma momenty i tyle, ale jego zachowania pasuje do postaci i swiata w ktorym ma miejsce akcja filmu. Jar Jar wyglada jak wyciagniety z kompletniej innej parafii. Tu wielka polityka i jakies przepychanki ekonomiczno handlowe, a tu CGI balwan wpada w kupke i robi sobie karuzele na kosmicznym czolgu.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
Podracing w uniwersum Star Wars jest trudniejszy i wymaga większego refleksu niż sterowanie myśliwca, Anakin miał rozwinięty instynkt i refleks i całość służy jako odniesienie do starych filmów i Nowej Nadzieji gdzie jeden myśliwiec jest w stanie odwrócić losy całej bitwy. Chłopak nie walczył z innymi myśliwcami tylko unikał zestrzelenia i wleciał fartem do hangaru, tyle, nic więcej. To jest Star Wars, chodzi o emocje związane z opowieścią, nie to czy wszystko jest skonstruowane według jakichś pedantycznych wymogów.

Lucas od dawna mówił, że Star Wars było stworzone z myślą o dorastających chłopcach, a ty oczekujesz od tego filmu bazującego na ściśle wiążącym się scenariuszu co nie jest wymogiem ani wyznacznikiem jakości filmu, bo każdy film ma inne założenia.

Zgodnie z twoim tokiem rozumowania, nie można łączyć rożnych gatunków filmowych jak komedia i akcja? Star Wars to zawsze były filmy przygodowe, a Jar Jar miał spełniać rolę comic reliefa (w filmie opartym o politykę), to czy ktoś to uważa ten element za udany lub nie to sprawa subiektywna.

Odpowiedz
(28-06-2022, 18:15)marsgrey21 napisał(a): Wiem, co piszę, nie musisz wszystkiego cytować, nie chcę się bawić w to co się dzieje w tematach o homofobii, ściany tekstu i burdel.



Jaki burdel? Po to sa cytaty, zeby bylo wiadomo na co sie odpowiada, a nie robi zbita sciane tekstu wlasnie. To nie jest moj wymysl, ale podstawy uzywania tego forum. Nie lubisz? Spoko, ale nie ucz ojca dzieci robic. (ok)




(28-06-2022, 18:15)marsgrey21 napisał(a): Podracing w uniwersum Star Wars jest trudniejszy i wymaga większego refleksu niż sterowanie myśliwca, Anakin miał rozwinięty instynkt i refleks i całość służy jako odniesienie do starych filmów i Nowej Nadzieji gdzie jeden myśliwiec jest w stanie odwrócić losy całej bitwy. Chłopak nie walczył z innymi myśliwcami tylko unikał zestrzelenia i wleciał fartem do hangaru, tyle, nic więcej. To jest Star Wars, chodzi o emocje związane z opowieścią, nie to czy wszystko jest skonstruowane według jakichś pedantycznych wymogów.



Ok, bo widze, ze wchodzimy na jakies fandomowe rozkminy. Anakin nigdy nie latal tym jebadlem, a tu od razu jest super pilotem, bo refleks z podracerow, moc, czy tam inne midichloriany. No spoko Uśmiech





(28-06-2022, 18:15)marsgrey21 napisał(a): Lucas od dawna mówił, że Star Wars było stworzone z myślą o dorastających chłopcach, a ty oczekujesz od tego filmu bazującego na ściśle wiążącym się scenariuszu co nie jest wymogiem ani wyznacznikiem jakości filmu, bo każdy film ma inne założenia.



Najwyrazniej kiedys dorastajacy chlopcy mieli wieksze wymagania.





(28-06-2022, 18:15)marsgrey21 napisał(a): Zgodnie z twoim tokiem rozumowania, nie można łączyć rożnych gatunków filmowych jak komedia i akcja? Słyszałeś o czymś takim jak comic relief?


Jakim tokiem rozumowania?! Przeciez SW to od zawsze byl jeden wielki misz-masz gatunkowy, nikt temu nie zaprzecza, ani nie robi zarzutow z tego powodu. Comic relief? Slyszalem. A slyszales o takich dobrych, smiesznych i nie psujacych filmu poprzez pojscie w zbyd duza i niepotrzebna blazenade?
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
Dobra, mnie to nudzi, baw się sam.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Andor (2022) shamar 153 13,215 08-12-2023, 00:17
Ostatni post: zombie001



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości