Pieprzyć Potiomkina! Październik w współpracy z G. Aleksandrowem lepszy.
I plakat ma fajny.
Czy na lekcjach historii wmawiali wam, że Sowieci twierdzili, że rewolucja październikowa obaliła carat przemilczając fakt, że to zrobiła rewolucja lutowa? Mi wmawiali. I coś kręcili, bo film traktuje o tym jak bolszewicy obalili... Rząd Tymczasowy, który w lutym pozbył się cara. OK, są przekłamanie jak należący cały czas do mienszewików Trocki nawołuje do pokojowego zabrania władzy bez rozlewu krwi albo zniszczenie pomnika Aleksandra III następuje podczas rewolucji lutowej, a nie jak w rzeczywistości po rewolucji październikowej (ale dzięki temu jest fajny patent z przewijaniem do tyłu burzenia pomnika sugerujący Kiereńskiego jako nowego cara). Jednak zdziwiłem, że film mimo propagandy w miarę wiernie odwzorowuje fakty.
Kto mówi, że lewica jest przeciw dostępowi broni?
Sama historia mnie bardziej angażowała od Potiomkina. Może nie ma protagonisty (Lenin pojawia się kilka razy na krótko), ale ma w miarę jednoznacznego antagonistę. W scenach z Kiereńskim i jego poplecznikami czuć grozę i potęgę władzy.
A sama strona techniczna jak zwykle nie zawodzi. Montaż jest w wielu momentach artystyczny, ale podobał mi się i z chęcia obejrzałbym coś podobnego na naszym podwórku. I ten wygląd i ogrom filmu - kiedy reedycja na wielkim ekranie? Musiałbym wkleić 2/3 filmu, ale pokażę z cztery kadry:
No to jestem po eisensteinowskiej trylogii propagandowej epopei o zrywie komunistycznym.
Strajk 6/10
Pancernik Potiomkin 7/10
Październik: 10 dni które wstrząsnęły światem 9/10
I plakat ma fajny.
Czy na lekcjach historii wmawiali wam, że Sowieci twierdzili, że rewolucja październikowa obaliła carat przemilczając fakt, że to zrobiła rewolucja lutowa? Mi wmawiali. I coś kręcili, bo film traktuje o tym jak bolszewicy obalili... Rząd Tymczasowy, który w lutym pozbył się cara. OK, są przekłamanie jak należący cały czas do mienszewików Trocki nawołuje do pokojowego zabrania władzy bez rozlewu krwi albo zniszczenie pomnika Aleksandra III następuje podczas rewolucji lutowej, a nie jak w rzeczywistości po rewolucji październikowej (ale dzięki temu jest fajny patent z przewijaniem do tyłu burzenia pomnika sugerujący Kiereńskiego jako nowego cara). Jednak zdziwiłem, że film mimo propagandy w miarę wiernie odwzorowuje fakty.
Kto mówi, że lewica jest przeciw dostępowi broni?
Sama historia mnie bardziej angażowała od Potiomkina. Może nie ma protagonisty (Lenin pojawia się kilka razy na krótko), ale ma w miarę jednoznacznego antagonistę. W scenach z Kiereńskim i jego poplecznikami czuć grozę i potęgę władzy.
A sama strona techniczna jak zwykle nie zawodzi. Montaż jest w wielu momentach artystyczny, ale podobał mi się i z chęcia obejrzałbym coś podobnego na naszym podwórku. I ten wygląd i ogrom filmu - kiedy reedycja na wielkim ekranie? Musiałbym wkleić 2/3 filmu, ale pokażę z cztery kadry:
No to jestem po eisensteinowskiej trylogii propagandowej epopei o zrywie komunistycznym.
Strajk 6/10
Pancernik Potiomkin 7/10
Październik: 10 dni które wstrząsnęły światem 9/10
03-02-2013, 23:26