(24-08-2021, 09:03)Huntersky napisał(a): Wszystko się pierdoli, bo Parker jest idiotą, odcinek 2137. Zobaczę dla villainow, Tobeya i Garfielda, ale Hollanda mam serdecznie dość.
Same here. Ja rozumiem dzieciak, nastolatek. Ale Peter Parker nigdy nie był debilem. A tutaj (i w każdej poprzedniej części) zachowywał się jak debil, który jest idiotą i do tego głupim.
(24-08-2021, 09:03)Huntersky napisał(a): Wszystko się pierdoli, bo Parker jest idiotą, odcinek 2137. Zobaczę dla villainow, Tobeya i Garfielda, ale Hollanda mam serdecznie dość.
Przecież fuck-upy to core tej postaci, nawet w komiksach :) Chociaż fakt, w MCU trochę za mocno to eksploatują, bo to 3. film oparty na nieogarze Parkera - filmowo ta postać zalicza stagnację...
Whatever, liczę na parodię hero circle z A1 w wykonaniu przeciwników Pająka ;)
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."
Nie pamiętam komiksów ze Spider-manem w których byłby nieodpowiedzialny, nawet w serii Ultimate z młodszym Parkerem, odpowiedzialność to sedno tej postaci, coś co ma we krwi ze względu na to jak został wychowany.
Umówmy się, Holland nie gra Petera Parkera tylko marvelowską wariację na temat tej postaci, Parker to był skromny, odpowiedzialny, ledwo wiążący koniec z końcem chłopak który mimo wszystko się nie poddawał i to było najważniejsze w jego postaci, a u Hollanda mamy nadpobudliwego Iron Boya który goni za sławą, byciem Avengersem, ma kasy jak lodu, chodzi w najnowszych Air Jordanach, jego wujkiem jest Tony, a rola jego ciotki sprowadza się do bycia milfem do któego wszyscy wokół spermią, szkoda gadać.
24-08-2021, 09:21 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-08-2021, 09:23 przez marsgrey21.)
No to chyba mało tych komiksów z Pająkiem czytałeś albo celowo pamiętasz tylko te, gdzie skupiano się na wałkowaniu motywu odpowiedzialności etc. Na papierze ta postać też miała przygłupie odpały, bo komiksy zatoczyły już chyba z każdym bohaterem kilkukrotnie koło vel recykling. W poważne tony na taśmie uderzył już Raimi i Webb (chociaż ten ze słabszym skutkiem), więc nie dziwię się, że do MCU trafiła swobodniejsza, pasująca pod kino familijne kino wersja. Jedyny minus z mojej strony, to brak ewolucji Parkera Hollanda, bo póki co podbudową każdej jego przygody jest nieogar - może go trochę naprostują koledzy-warianty ;)
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."
Ciekawe, czy pojawi się cokolwiek związane z TVA, w końcu nie będzie tu jeden pajączek, do tego pojawią się złoczyńcy z innej rzeczywistości, czy jednak film to oleje, zignoruje, będzie udawać, że ten serialowy, denny wysryw nie istnieje.
W sensie dobra, rozumiem że Peter Parker miał głupią zachciankę i przez to spieprzyły się uniwersa.
Ale Dr Strange by zrobił coś tak głupiego?
To chyba raczej zachcianka Parkera to było proste zaklęcie Dr Strange'a, a przypadkowo w tym samym czasie dzieją się wydarzenia z "Lokiego" i dochodzi do rozdzielenia uniwersów itp.
Ciekawe, czy pojawi się cokolwiek związane z TVA, w końcu nie będzie tu jeden pajączek, do tego pojawią się złoczyńcy z innej rzeczywistości, czy jednak film to oleje, zignoruje, będzie udawać, że ten serialowy, denny wysryw nie istnieje.
Proszę się odwalić od Lokiego, przyjemny serial to był. No i to raczej jasne, że poprzednie filmowe Pająki to warianty - w końcu po to MCU wprowadziło ten wygodny gimmick, by przynajmniej zachować jakieś pozory worlbuildingu.
Umówmy się, że ze wszystkich spodziewanych występów fani liczą najbardziej i tak na
@Captain
Też obstawiam zmyłkę #justmarvelstyle albo po prostu podczas rzucania zaklęcia dochodzi do multiwersum i prze sprzężenie zwrotne czy inny ch*j powstaje galimatias. Whatever ;)
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."
Gdyby to było faktycznie przez to zaklęcie to z automatu byłby najgłupszy film Marvela ever.
Dr Strange w Infinity War:
W wojnie z Thanosem w 5 sekund sprawdzę 898923849283749283749 wersji przyszłości, wybiorę jedyną w której wygrywamy i was w nią zaprowadzę, dając się zabić by wrócić i uratować wszechświat.
Dr Strange w No Way Home:
"Nie nie, spokojnie, nie użyję tego zaklęcia!" (mrugnięcie do Petera)
"Dobra Piter chodź, zmienię cały wszechświat bo ci smutno"
"A tak btw zapomniałem ci powiedzieć jak działa to zaklęcie. Nie nie, teraz jak już rzucam to za późno żeby się wycofać"
"Oopsie doopsie, właśnie rozje*ałem wszechświat"
"Ale to twoja wina, bo nie wiesz czy chcesz być piterem czy spiderem"
Wtf
Cytat:Pytanie czy to jest w ogóle Strange z głównej linii MCU.
Bo jego zachowanie rzeczywiście jakieś takie dziwne.
To byłaby dość ciekawa opcja.
24-08-2021, 10:33 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-08-2021, 10:34 przez Capt. Nascimento.)
Ciekawi mnie jeszcze, czy w ramach easter egga (scena po napisach), idąc trochę tropem z WandaVision, wrzucą jakąś postać z repertuary Foxa (chyba Deadpool najbardziej by tu pasował, ale wiadomo, że każdy chciałby Jackmana :P )
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."
(24-08-2021, 09:09)Krismeister napisał(a): Wiem, że udział Tobeya i Andrew to tania zagrywka dla fanów, ale jak zobaczę ich ponownie w kinie no to sorry ale popłaczę się ze szczęścia.
Samo to, że ludzie czekają na powrót starszych wersji mówi wszystko. Dla mnie w sumie też. Bo ten Marvelowy - kicha.
To są największe problemy tego universum - powiązanie.
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.
Sam motyw skutków ujawnienia tożsamości Spider-Mana dość intrygujący, choć potem to zarżną popełniając błędy z One More Day. Jak pisałem wcześniej, pojawienie poprzednich Spider-Manów i ich wrogów mnie nie ziębi.
@marsgrey21
@Badus
Ostatnio jest narzekanie, że w najnowszych komiksach Peter mimo trzydziestki na karku to nieogar na poziomie liceum. Swego czasu Linkara zrobił o tym rant i wspominał, że częściowo to wynika z redaktorskich zagrywek i przeświadczenia, że "z Peterem muszą utożsamiać nastolatki" (ślub z MJ dla wielu z Marvela był zamachem na świętość). I sporo ludzi w komentarzach potwierdziło, że wynika to z scenarzystów/redaktorów, którzy nie chcą pisać go jako dorosłego i w przeszłości tacy scenarzyści jak David Michelinie, J.M. DeMatteis czy nawet Stan Lee umieli stworzyć Petera jako ogarniętego dojrzałego chłopaka:
No spoko, tylko ja rozumiem utyskiwanie na wersję Hollanda w ten sposób, że wszyscy chcą znowu poważniejszego Pająka. Pytanie - po co, skoro powstały już dwie filmowe adaptacje w tym tonie? Wersja nastolatek-nieogar dobrze się wpisuje w swój segment MCU i stanowi przeciwwagę dla herosów "na serio". Chociaż sam mam cichą nadzieję, że 3. część (z uwagi na interakcję z wariantami) będzie już naprawdę punktem zwrotnym i Parker Hollanda zacznie ogarniać i być trochę lepiej rozpisywany w następnych produkcjach (tak, wiem, pobożne życzenia ;) ).
Btw zamiast Pająka "na serio" (again) zdecydowanie wolałbym sięgnięcie po Superior Spider-Mana - dużo większy potencjał i na powagę jak i nawet antybohaterskie podejście.
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."
Nie wiem czy było ale wrzucam spoilery dotyczące 1 aktu. Całość pojawiała się 2 tygodnie temu na YT i wszystko zgadza się z rzeczami z trailera więc raczej na 99% legit.