[Hitch]

No to rób twixa i za ojczyznę :)

[military]

Czytam sobie polemikę Duxa z krytykami (jeśli można ich określić tak dystyngowanym mianem) jego 50 prawd o TDK. Jedna rzecz mnie uderzyła:

Dux pisze o "typach spod budki z piwem". Znowu ten zwrot. Zawsze mnie to nurtuje: jakie budki z piwem? Nigdy w życiu nie widziałem budki z piwem. Czy kiedykolwiek coś takiego istniało?:)

[SonnyCrockett]

Były takie pradawne czasy PRLu w których budki z piwem były czymś w rodzaju Maca.

[military]

Słyszałem. Po prostu nigdy czegoś takiego nie widziałem i nie wiem nawet, jak wygląda. Dzisiaj używanie tego zwrotu jest chyba totalnym anachronizmem.:) Chyba, że gdzieś jakaś budka przetrwała.

[SonnyCrockett]

Teraz budki się ucywilizowały i nazywają się sklepem monopolowym :P

[Snappik]

Gdzieniegdzie są jeszcze budki, nazywa się je obecnie "piwiarniami", a żartobliwie "dachami Paryża".

[Hitch]

[Mierzwiak]

Chcesz wiedzieć skąd mam te blizny? Pociąłem się po obejrzeniu Spider-Mana 3.

No to znamy przyczyny szaleństwa Jokera.

[Mierzwiak]

(28-12-2012, 17:56)Phil napisał(a): Tu mnie olśniło - on MUSIAŁ go wysadzić. Powiedział jasno, że jeśli Reese nie zginie wciągu godziny, to wysadzi szpital. Gdyby tego nie zrobił (nawet jeśli ten był już pusty), to nikt nie brałby jego kolejnych gróźb na poważnie.

Phil, Ty tak na serio? :D

Wyobraź sobie, że Joker mówi: Jeśli w ciągu 15 minut Reese nie zginie, wysadzę szpital. Dasz radę? W 15 minut policja, straż i personel szpitala mógłby co najwyżej pierdnąć, a nie ewakuować wszystkich pacjentów. Śmierć cywili, prawdziwa tragedia (bo, bądźmy szczerzy, żadna z poprzednich ofiar - z wyjątkiem Rachel, wiadomo - do tej kategorii się nie zaliczała) byłaby dla Batmana świetnym impulsem by faktycznie chcieć dorwać tego psychola.

Motyw fałszywej śmierci Gordona jest epic failem, bo Nolan nie powinien ukrywać tego przed widzami. Gdyby tego nie zrobił, wszystko byłoby ok.

Ale i tak TDK to - abstrahując od dziur, nielogiczności i innych kwiatków - perfekcyjna konstrukcja dająca TAKIE możliwości kontynuacji.

[MOLQ]

http://www.wykop.pl/ramka/1449281/heath-ledger-na-planie-mrocznego-rycerza/

[Cator]

Ale jedno nie wyklucza drugiego w czysto logicznym, semantycznym sensie. The hero Gotham deserves to taki który nie jest tradycyjnym herosem, zamiast tego silen guardian, watchful protector bla, bla, bla. Część "deserves" jest tutaj kluczowa.

[Proteus]

Ja też nie widzę w tym sprzecznej logiki. Z tekstu jasno wynika, że to hero, który powinien być (Gotham deserves), ale nie jest (not the one it needs right now bla bla bla).

Co nie zmienia faktu, że cały ten monolog to najgorszy, najmniej potrzebny element scenariusza. A szkoda, bo ostatnie rozdziały TDK są emocjonujące, a końcówka ma kopa. Rewelacyjne ujęcie ściganego Gacka odlatującego na batpodzie into the unknown, działałoby świetnie również gdyby Gordon stłumił nieco swoje komunały.

[Huntersky]

Ciekawa analiza montażu scen akcji w TDK. W ogóle nie zwracałem wcześniej na to uwagi, ale gość udowadnia, że panuje w nich niezły burdel.

[Proteus]

Akurat powyższą krytykę Emersona można łatwo o kant tyłka rozbić, co wielu robiło. Między innymi tu:

http://josephkahn.blogspot.com/2011/09/analyzing-action.html

http://thehollywoodprojects.com/2011/09/21/jim-emerson-the-dark-knight-and-other-things-that-make-no-sense/

Facet posługuje się totalnie podręcznikowymi wytycznymi z rodzaju "obraz w filmie powinien być taki i sraki" i śmiechu wartych "fundamental rules of filmmaking", których nie można przypisać do wielu używanych w filmach sposobów przedstawiania akcji. Nie wspominając o tym, że w jego analizie wrzuca mnóstwo czysto subiektywnych opinii na temat tego jak coś powinno wyglądać, jak broń powinna strzelać itd, sprzedając to jako prawdę obiektywną. Zresztą Huntersky, sam fakt, że nigdy wcześniej nie zwróciłeś uwagi na to w aspekcie filmu, który jest czysto wizualny już coś mówi.

[Albertino]

Dokładnie. Facet odnosi się do sztywnych zasad tzw. "stylu zerowego", który był modny w kinie klasycznym - przed nadejściem rewolucji pod koniec lat 60. Tylko, że w międzyczasie pojawił się ktoś taki jak Jean-Luc Godard, który te zasady wywrócił do góry nogami :) Oczywiście wciąż, głównie w Hollywood, kręci się stuprocentowo wedle podręcznika, ale na szczęście nie jest to już siła decydująca - nawet w mainstreamie. Nolan akurat jest przykładem reżysera, który zrobił całkiem sporo dla tej sprawy, nakręcił w końcu jedyne w swoim rodzaju "Memento", gdzie po montażowemu niewiele nie jest tak jak być powinno.

[military]

Krytyka pościgu z TDK bezzasadna, przynajmniej moim zdaniem - bo wszystko może wygląda nieskładnie kiedy przyglądasz się każdej klatce z osobna, ale w ruchu, z trzema cięciami na sekundę, rzecz jest zupełnie czytelna i błędów po prostu nie widać. Poza tym gość w ogóle nie wspomina o dźwięku, który łączy poszczególne ujęcia w jedną całość.

To zadziwiające, swoją drogą, że akcja w TDK jest tak dobra, a w TDKR tak zupełnie, beznadziejnie zła. Jakby te filmy wyszły spod ręki innych reżyserów.

[simek]

Albertino napisał(a):Facet odnosi się do sztywnych zasad tzw. "stylu zerowego", który był modny w kinie klasycznym - przed nadejściem rewolucji pod koniec lat 60.

Pewnie to wszystko co piszesz ma swoje uzasadnienie, ale jak dla mnie jeśli reżyser ma pomysł na to, żeby film wyglądał ciekawie, to nieważne czy tworzył w latach 30., 70. czy obecnie bo film będzie się prezentował proporcjonalnie do jego umiejętności i żadna rewolucja mu do tego nie była potrzebna, no może oprócz tej dotyczącej sprzętu, który ułatwia zabawy na planie.

[Hitch]

[Juby]

Tiaaaa. Bo w filmie on trzyma palec tylko tak jak na tej fotce.

[Hitch]

A po polsku?