Ostatnio mam tak, że nie mam ochoty grać. PS4 nie kupiłem, ale czasami pogram w coś przez 30 min na poczciwej trójce. Nie dlatego, że nie mam w co grać, ale dlatego, że mnie to po prostu nudzi. Ale na szczęście z pomocą przyszedł mi Quaz. Nie znacie? To lepiej szybko nadrabiajcie, bo jeżeli chodzi o recenzje gier to klasa sama w sobie.
Najpierw genialna recka Quaza:
A pod spodem krótki opis. Od siebie dodam tyle - rewelacja. Dawno nic mnie tak nie zassało. Nie będę się rozpisywał, Spróbujcie. Jeżeli lubicie survival to gra dla Was. Trudna, wymagająca, świetnie skonstruowana. Trzeba mocno kombinować żeby przeżyć, a każde znalezisko może być na wagę złota. No i jeśli zginiecie, to koniec gry.
Akcja gry przenosi nas do post-apokaliptycznego świata, ocalałego po wielkiej burzyłgeomagnetycznej. W sytuacji, w której nie działają żadne urządzenia elektroniczne, a dostęp do wody i jedzenia jest coraz trudniejszy, zadaniem graczy jest przetrwanie nadchodzącej srogiej zimy. Sandboksowy charakter gry i otwarta struktura świata pozwalają na sporą swobodę rozgrywki, kładąc nacisk na aspekty survivalowe oraz konieczność podejmowania trudnych wyborów moralnych. Jednocześnie na potrzeby gry stworzono interesującą historię fabularną, za którą odpowiada znana z God of War czy L.A. Noire Marianne Krawczyk. Oryginalność tytułu podkreśla nietypowa szata graficzna, autorstwa Hokyo Lima (m.in. League of Legends).
Jestem po około 4 godzinach rozgrywki. Póki co nie umarłem, ale skończyły mi się antybiotyki. Na szczęście mam zapas pochodni, zapałek, wody i żarcia, więc jest ok.
Upadek z tamy kosztował mnie zapas bandaży i buty, które rozdarte sprawiają, że co chwila muszę je suszyć (ograniczona liczba zapałek nie pomaga :/).
Niby tylko snucie się po lokacjach, ale błądząc nocą po zamarzniętym jeziorze, zwiedzając wnętrze tamy nocą lub szukając wyjścia z jaskini emocje skaczą.
Na szczęście znalazłem karabin i 6 kul.
Najpierw genialna recka Quaza:
A pod spodem krótki opis. Od siebie dodam tyle - rewelacja. Dawno nic mnie tak nie zassało. Nie będę się rozpisywał, Spróbujcie. Jeżeli lubicie survival to gra dla Was. Trudna, wymagająca, świetnie skonstruowana. Trzeba mocno kombinować żeby przeżyć, a każde znalezisko może być na wagę złota. No i jeśli zginiecie, to koniec gry.
Akcja gry przenosi nas do post-apokaliptycznego świata, ocalałego po wielkiej burzyłgeomagnetycznej. W sytuacji, w której nie działają żadne urządzenia elektroniczne, a dostęp do wody i jedzenia jest coraz trudniejszy, zadaniem graczy jest przetrwanie nadchodzącej srogiej zimy. Sandboksowy charakter gry i otwarta struktura świata pozwalają na sporą swobodę rozgrywki, kładąc nacisk na aspekty survivalowe oraz konieczność podejmowania trudnych wyborów moralnych. Jednocześnie na potrzeby gry stworzono interesującą historię fabularną, za którą odpowiada znana z God of War czy L.A. Noire Marianne Krawczyk. Oryginalność tytułu podkreśla nietypowa szata graficzna, autorstwa Hokyo Lima (m.in. League of Legends).
Jestem po około 4 godzinach rozgrywki. Póki co nie umarłem, ale skończyły mi się antybiotyki. Na szczęście mam zapas pochodni, zapałek, wody i żarcia, więc jest ok.
Upadek z tamy kosztował mnie zapas bandaży i buty, które rozdarte sprawiają, że co chwila muszę je suszyć (ograniczona liczba zapałek nie pomaga :/).
Niby tylko snucie się po lokacjach, ale błądząc nocą po zamarzniętym jeziorze, zwiedzając wnętrze tamy nocą lub szukając wyjścia z jaskini emocje skaczą.
Na szczęście znalazłem karabin i 6 kul.
01-03-2017, 22:05
