A co do topów to dajcie spokój. Przecież takie zestawienie filmów to dla każdego sprawa subiektywna. Nie można powiedzieć czy Matrix zasługuje na top5 czy top10 SF, bo każdy ma swoją wersje na co zasługuje.
02-03-2014, 17:12
|
The Matrix (1999-2022)
|
|
Tylko czekałem na komentarz Gieferga odnośnie wyższości T1 nad T2.
A co do topów to dajcie spokój. Przecież takie zestawienie filmów to dla każdego sprawa subiektywna. Nie można powiedzieć czy Matrix zasługuje na top5 czy top10 SF, bo każdy ma swoją wersje na co zasługuje. 02-03-2014, 17:12
Nie mam nic do Preda ale stawianie go z Matrixem na równi jest wobec Matrixa trochę niesprawiedliwe - film Wachowskich ma jednak trochę ciekawszą fabułę niż bieganie po lesie i większą liczbę wątków niż jeden:P
02-03-2014, 17:14
Juby -
A co do dyskusji o filmach to dajcie spokój, przecież to dla każdego sprawa subiektywna. Nie można powiedzieć czy film zasługuje na nazwanie go złym lub dobrym, bo każdy ma swoją wersję na co zasługuje. I każdy swoją wersję przedstawia jakbyś nie zauważył. Cytat:Nie mam nic do Preda ale stawianie go z Matrixem na równi jest wobec Matrixa trochę niesprawiedliwe Wachowscy się powinni cieszyć z takiego zestawiania :P 02-03-2014, 17:15 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-03-2014, 17:16 przez Gieferg.)
Co ma ilość wątków do jakości filmów? Stawianie obok Preda takiego filmu jak Matrix jest ujmą dla filmu McTiernana.
Terminator | Aliens | Terminator 2: Judgment Day | True Lies | Titanic | Avatar
Directed by James "THE KING" Cameron 02-03-2014, 17:16
Jeśli dwa filmy nie ustępują sobie pod innymi względami to wyżej stawiam ten bardziej fabularnie rozbudowany, ot taka logika.
02-03-2014, 17:19
Fajnie sobie to napisałeś Gief, ale jakoś się nie uśmiałem.
Poza tym nie o to mi chodziło, żeby nie dyskutować na temat tego kto jak uważa, tylko żeby nie pisać że Matrix zasługuje na miejsce w top5 sf w historii - a takie padło zdanie na początku tej dyskusji. 02-03-2014, 17:21
Dla mnie również Matrix spokojnie znajduje swoje miejsce w top5 SF. Co do ewentualnej kontynuacji, czy ogólnie czegoś z tego uniwersum, to czemu nie? Powstały dziesiątki mniej potrzebnych remaków/sequeli/prequeli.
02-03-2014, 17:21 (01-03-2014, 15:33)und3r napisał(a): Jak dla mnie cały hejt na Reaktywację i Rewolucje wziął się stąd, że jedynka postawiła poprzeczkę na nieosiągalnym dla kontynuacji poziomie... Wystarczyło m.in. wypier. połowę zbędnych rzeczy, darować sobie mesjanistyczne pierdy i zamiast 2ch filmów zrobić jeden. I na bank wyszłoby lepiej. (01-03-2014, 15:33)und3r napisał(a): ...chociaż walka Neo vs Smithy się brzydko zestarzała, zresztą narzekałem na nią już przy premierze) Sam odpowiedziałeś. Nie mogło zestarzeć się coś, co kiepsko wyglądało już w dniu premiery.
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man. 02-03-2014, 17:24 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-03-2014, 17:25 przez shamar.)
Być może, ale gdyby to od Ciebie zależało to też wolałbyś zarobić dodatkowe kilkaset baniek, nie oszukujmy się:P
02-03-2014, 17:26
Meh, franczyzę Matrixa powoli zaczyna pokrywać kurz, sequele raczej ogoliły ją z fanów niż przysporzyły nowych. Nie sądzę, aby było to w stanie jakoś szczególnie dużo zarobić.
05-03-2014, 00:47 (02-03-2014, 17:26)und3r napisał(a): Być może, ale gdyby to od Ciebie zależało to też wolałbyś zarobić dodatkowe kilkaset baniek, nie oszukujmy się:P Albo być, albo mieć. Mogli być i... mieć (prawdopodobnie) 2 świetne filmy. Mają 1 i 2 średniaki czyli zmarnowaną serię. ;)
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man. 05-03-2014, 01:31
Kontynuacji raczej nie nakręcą bo:
a) film opowiadałby o utopijnej egzystencji ludzi i maszyn a to generalnie nuda b) muslieliby przyjąć, że maszyny nie dotrzymują słowa i dalej niewolą ludzi a cały cykl zaczyna się od początku z Neo numer bodajrze 8 czy 9 a to generalnie oznaczałoby po prostu remake c) każde odstępstwo od dwóch powyższych oznaczałoby spuszczenie w kiblu całej otoczki filozoficznej poprzednich filmów i kontynuację pokroju Highlandera II Jedyne racjonalne wyjście to faktycznie prequel, ale z prequelem jest ten problem, że opowiadanie o pierwszych przebudzonych z matrixa będzie musiało rozbić się o ścianę znikomej wiedzy o świecie bohaterów kontra pełna wiedza o świecie widza - co automatycznie wyklucza wszelką aurę tajemniczości i przyjemnego odkrywania kolejnych informacji, które powinna być fundamentem takiego filmu. Ostatnią możliwością jest np. eksploracja tematu pierwszych matrixów - chociażby tego idealnego świata którego ludzie nie akceptowali albo fantasy - matrixów z których pozostały duchy itp pokazane w reaktywacji, ale ponieważ i tak nie da się tu powiedzieć niczego co nie zostałoby powiedziane w poprzednich filmach to jest to tylko furtka do trochę bezsensownej przygody fantasy w matrixie...
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.
07-03-2014, 14:15
Ewentualnie można by rozwinąć elementy Animatrixa do pełnego metrażu, coś w stylu Drugiego Odrodzenia na przykład.
07-03-2014, 18:52 (07-03-2014, 14:15)Negatywny napisał(a): opowiadanie o pierwszych przebudzonych z matrixa będzie musiało rozbić się o ścianę znikomej wiedzy o świecie bohaterów kontra pełna wiedza o świecie widza Znamy świat, ale nie wiemy jak do tego przebudzenia doszło. Tylko, że scenariusz musiałby być naprawdę dobry, żeby nie zrobili z tego powtórki z pierwszej części. (07-03-2014, 14:15)Negatywny napisał(a): a) film opowiadałby o utopijnej egzystencji ludzi i maszyn a to generalnie nuda Niekoniecznie. Można wprowadzić postać robota lub człowieka, któremu nie będę podobać się warunki pokoju i będzie dążył do nowej wojny. Możliwości jest dużo wystarczy mieć wyobraźnię :)
www.filmweb.pl/user/Azgaroth_2
07-03-2014, 19:00 (07-03-2014, 19:00)Azgaroth napisał(a): Znamy świat, ale nie wiemy jak do tego przebudzenia doszło. Tylko, że scenariusz musiałby być naprawdę dobry, żeby nie zrobili z tego powtórki z pierwszej części. Niby tak, ale jakkolwiek do tego nie doszło chcesz oglądać przez pół filmu faceta który chodzi po matrixie i duma, że coś mu tu nie pasi gdzie to samo w przypadku neo zostało załatwione w pierwszych 5 ciu minutach filmu? (07-03-2014, 19:00)Azgaroth napisał(a): Niekoniecznie. Można wprowadzić postać robota lub człowieka, któremu nie będę podobać się warunki pokoju i będzie dążył do nowej wojny. Możliwości jest dużo wystarczy mieć wyobraźnię :) Niby tak, ale nie po to matrix kończy się "nową erą", żebyśmy 5 minut później wrócili do samego początku cyklu, niby można, ale nic w tym fajnego.
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.
07-03-2014, 19:29 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-03-2014, 19:34 przez Negatywny.)
Zawsze można pójść w stronę teorii, która powstała chyba po 2 części Matrixa, czyli że Syjon tak naprawdę jest drugą symulacją komputerową, a realny świat nadal gdzieś tam istnieje. Co prawda trochę to naciągane oraz mocno by nadszarpnęli mitologię wypracowaną w "Matrixie" i "Animatrixie", ale dzięki temu, może naprawiono (wyjaśniono) by kilka rzeczy z "Reaktywacji" i "Rewolucji" - chociażby dla przykładu: czemu Neo ma moce w 'realnym świecie', albo jakim cudem przeżył odłączenie.
@Negatywny Wątek pierwszego wybrańca oraz ludzi, których wydostał z Matrixa byłby naprawdę interesujący. Głównie dlatego, że mielibyśmy do czynienia z historią JEDNEGO i tak naprawdę PIERWSZEGO człowieka, który sam się wyzwolił. Przy dobrym scenariuszu można z tego zrobić świetną i niepowielającą schematów z pierwszego filmu, historię. Nawet jeśli zna się dalsze dzieje Matrixa. W tej chwili nie ma jednak co nad tym zbytnio dyskutować. Nowa trylogia Wachowskich to nadal plotka... chociaż Najnowsza Trylogia Star Wars też nią była przez długi okres :P
zombie001, member of Forum KMF Film.org.pl since Jul 2013.
07-03-2014, 19:53 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-03-2014, 19:54 przez zombie001.) (07-03-2014, 19:53)zombie001 napisał(a): ale dzięki temu, może naprawiono (wyjaśniono) by kilka rzeczy z "Reaktywacji" i "Rewolucji" - chociażby dla przykładu: czemu Neo ma moce w 'realnym świecie', albo jakim cudem przeżył odłączenie. Są dwie teorie, neo jako buddyjski mesjasz najpierw uwalnia się z matrixa a potem tak samo jest w stanie uwolnić się z barier kolejnej pseudorzeczywistości (akurat tej którą my postrzegamy jako tą realną) i druga, mówiąca, że moc wybrańca sięga źródła, czyli nie tylko matrycy, ale też wszystkich maszyn do niego podłączonych w realnym świecie. To, że to jest błąd to zakładają interpretacje, które traktują matrixa czysto jako film sci-fi, zupełnie ignorując całą sferą filozoficzno-duchową tych filmów. (07-03-2014, 19:53)zombie001 napisał(a): Wątek pierwszego wybrańca oraz ludzi, których wydostał z Matrixa byłby naprawdę interesujący. Głównie dlatego, że mielibyśmy do czynienia z historią JEDNEGO i tak naprawdę PIERWSZEGO człowieka, który sam się wyzwolił. Przy dobrym scenariuszu można z tego zrobić świetną i niepowielającą schematów z pierwszego filmu, historię. Nawet jeśli zna się dalsze dzieje Matrixa. Niby tak, ale jest to opowieść o pierwszym wcieleniu NEO, czyli generalnie osobniku, który choć się z macierzy wyzwolił wraz z grupką ludzi, to w swym mesjańskim rozwoju zatrzymał się w 1/7 drogi której całość znamy z trylogii. Niby można ten pierwszy etap rozbudować do samodzielnego filmu, ale osobiście wątpię czy będzie to interesujące zwłaszcza dla widza który już dobrze wie czym jest matrix. Nie zapominajmy też, że to przebudzenie i zabranie pewnej grupki ludzi jest też elementem samego planu zniewolenia ludzi i sposobem kontroli nieuniknionej opozycji, o czym my już wiemy, a bohaterowie tego potencjalnego filmu nie mieli by się prawa tego nigdy dowiedzieć więc jak dla mnie film, który odkrywa mniej tajemnic niż widz wie na samym starcie jest już trochę stracony...
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.
07-03-2014, 20:35
Ja bym najbardziej chciał (chociaż nie mam złudzeń i wiem, że to niemożliwe) zobaczyć nową trylogię opartą o jedną z fanowskich teorii (masa tego jest, jak ktoś nie wie to informuję, że uniwersum bardzo się rozrosło o fanfiction, jest chyba nawet dedykowana wiki), a mianowicie taką, że to co jest pokazane w Odrodzeniu (Animatrix, jak ktoś nie oglądał to nie wiem na co jeszcze czeka) to tylko wiedza o sytuacji na Ziemi tej garstki ludzi co przetrwała i nie ma to wiele wspólnego ze stanem faktycznym.
Otóż ludzie myślą, że ich przodkowie "zasnuli niebo dymem" ponieważ wydawało im się, że maszyny, zasilane początkowo energią słoneczną, nie ogarną jak się im ją odetnie. Od razu widać, że grubymi nićmi to szyte, bo jak niby te super inteligentne maszyny miałyby dać się tak załatwić. Poza tym, skoro my jako ludzie w ogóle byliśmy na takim etapie żeby stworzyć AI w pierwszej kolejności, to "zasnuwanie nieba dymem" jawi się jako strasznie prymitywna linia obrony. Co więc naprawdę się stało? Wskazówką miałyby tutaj być scena z Rewolucji, w której Trinity wzlatuje ponad chmurę (uciekając przed salwami Miasta Maszyn), przez co statek od razu "wariuje" i spada jak kamień. Dlaczego niby tak miałby się zachować - nie przez zwykły dym przecież, te pojazdy nawet nie były odrzutowe, żeby mogły się tym "zadławić". Teoria zakłada, że to co spowija planetę to nie jest żaden dym, tylko nanotechnologiczna bariera, którą ludzie postawili niczym firewall opuszczając ziemię, po to aby maszyny nie mogły rozprzestrzenić się poza atmosferę. Wg teorii opuściliśmy ziemię nawet nie dlatego, że nie dałoby rady stłamsić rewolucji maszyn (chociaż był to jeden z czynników - po co walczyć jak nie trzeba), tylko dlatego, że i tak była już zanieczyszczona i brzydka:P, poza tym kończyły się surowce. Tak więc, ludzkość poleciała gdzieś w pizdu do Nowej Ziemi (zostawiając "zaplombowany śmietnik" za sobą), ale oczywiście nie cała tylko jakaś wyższa klasa, a ci co zostali mieli niefart. Wg powyższego ludzkość jako taka ma się całkiem dobrze, mało tego, jest znacznie bardziej rozwinięta niż się to na podstawie Matrixów wydaje (wspomniana nanotechnologia, pewnie statki z polem siłowym itp, można tu popuścić wodzę fantazji). I teraz najważniejsze - gdyby przyjąć takie założenie, to mamy całą masę ciekawych opcji na fabułę + sam element zaskoczenia widza tym co napisałem wyżej (ależ trailer by można było zmontować, hoho). Jakich opcji ktoś spyta? Ano różnych, np: 1) maszyny wkurzone więzieniem w postaci Ziemi rozkminiają sposób na atak ludzkich komputerów (tych poza Ziemią) za pomocą jakiejś transmisji radiowej; jakiś wyjątkowo perfidny wirus infekuje nasz "galaktyczny internet", co wymusza konieczność działań siłowych - wracamy na Ziemię z misją bojową i odkrywamy "ludzkie pola" i Matrix (o którym wcześniej nie mieliśmy pojęcia), misja bojowa przeradza się w misję ratunkową, która odbywa się jednocześnie w real world (spektakularne walki statków ludzi z maszynami, przy czym technologia maszyn wydaje się prymitywna przy naszej, ale one mają oczywiście zdecydowaną przewagę liczebną, widzicie to?) i w samym Matrixie, bo musi to być przecież zsynchronizowane ("ciało nie może żyć bez umysłu"); jednocześnie czas gra kluczową rolę, wirus staje się coraz groźniejszy, infekuje same umysły (bo mało kto w przyszłości nie ma mózgu sprzężonego z siecią), ludzkość staje na krawędzi totalnej zagłady, płacąc za wcześniejsze niedopatrzenia (zostawienie Ziemi maszynom), czy ostateczna rozgrywka mieć będzie miejsce w wirtualnej rzeczywistości? 2) aaa chrzanić, pierwszy motyw jest tak zarąbisty, że nawet nie chce mi się wymyślać kolejnych:P 08-03-2014, 02:20 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-03-2014, 02:21 przez und3r.) |
|
|
| Podobne wątki | |||||
| Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
| Sequele "Avatara" (2022-2027?), reż. James Cameron | Juby | 1,487 | 150,280 |
22-10-2025, 23:28 Ostatni post: Dr Strangelove |
|
| Mission: Impossible (1996-2022) | military | 1,137 | 159,988 |
12-10-2025, 14:53 Ostatni post: slepy51 |
|
| Trylogia The Mummy (1999-2008) | Danus | 141 | 34,158 |
21-12-2024, 20:19 Ostatni post: marsgrey21 |
|
| Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
| 7 gości |