[Pelivaron]

Nie no, muszę sobie rewatcha zrobić :D

Tutaj nawet widać, ze Steve ma pompę, ale próbuje się nie śmiać :D

[Krismeister]

Jestem na trzecim sezonie i jak na razie żadna scena mnie tak nie rozjebała jak ta:
To jak Carell to zagrał to jakieś mistrzostwo.

[Krismeister]

Jestem po trzech sezonach, ten serial jest wspaniały. Moja nowa ulubiona scena. "Ohh my life, the stress of my modern office has caused me to go into a depression" XDDD "Dwight you ignorant slut" x2 mnie najbardziej rozjebało.

[Krismeister]

Jestem po czwartym sezonie, wow... Ten serial zachowuje się jak osoba z depresją, którą ukrywa. Z pozoru śmieszek i żartowniś, a pod przykrywką skrywa się smutek. Humor jest pierwszorzędny, ale to te poważne sceny porobiły mnie najbardziej.

[Krismeister]

Jestem po ostatnim odcinku z Michaelem i w ogóle nie mam motywacji oglądania reszty.

[Pelivaron]

Oglądaj :)

[Hitch]

Nie oglądaj. Odejście Michaela to idealny koniec serialu, bo to co odpierdzielają potem twórcy jest momentami nieoglądalne.

[Norton]

8 sezon słaby, 9 trochę lepszy, ale spokojnie wystarczy dojechać do końca 7 (bo cameo kilku dobrych komików) i obczaić finał.

[Dr Strangelove]

Pojawiło się na Netflixie to trochę obejrzałem, odcinki krótkie więc pierwszy sezon za mną.
W sumie to chyba rozumiem zachwyty, ale to raczej nie dla mnie.
Całość jest po prostu dołująca z tym psychopatą na czele. Zerknę pewnie na jeszcze kilka odcinków ale to nie moje klimaty.

[raven.second]

Też tak myślałem, a teraz kończę posty sezon i jestem zachwycony. Początek serialu to najgorsze, co go spotkało, tak powiem - potem jest tylko lepiej, a dołujące, żenujące elementy znikają w znacznej mierze i zostają sama, nieskrępowaną szalona rozrywka ;).

[Dr Strangelove]

No zamierzam jeszcze popatrzeć trochę. Odcinki są krótkie i treściwe, więc skoro pierwszy sezon jest jaki jest a potem jest lepiej to może dociągnę do końca.

[Pelivaron]

(27-10-2021, 08:20)Dr Strangelove napisał(a): Całość jest po prostu dołująca z tym psychopatą na czele.

Doktor po obejrzeniu odcinka z domówką u Michaela:

Spoiler

[raven.second]

Się wzruszyłem, kurna.

Spoiler

Michael na lotnisku. Oddaje sprzęt ekipie i odchodzi. Podbiega Pam. Nie słychać co mówią, ale nie chce nawet tego wiedzieć - idealne zakończenie.

Oglądać dalej? Bo powyższe opinie są podzielone i... nie wiem, czy się męczyć :)

[Krismeister]

Ja nadal nie mogę się przełamać xd

[raven.second]

No właśnie, wydaje mi się, że to najlepszy moment, by przerwać. Will Ferrell jest po prostu obrzydliwy i za cholerę nie pasuje do reszty, wolałbym już powrót Idrisa.

[Krismeister]

Mnie tam rozwaliło jego "GET HIM TO THE DUNDIES" i ta chwila ciszy i cringe u wszystkich xdd

[Dr Strangelove]

No ja jestem w drugim sezonie gdzieś na 6 odcinku. Niewiele się zmieniło czyli większość jest po prostu odpychająca, ale jest w oglądaniu tego jakaś perwersyjna przyjemność.

[Hitch]

(04-11-2021, 10:12)raven.second napisał(a): Oglądać dalej? Bo powyższe opinie są podzielone i... nie wiem, czy się męczyć :)

Nie oglądaj. Niedosyt zostanie już z tobą na zawsze, ale pozostałe dwa sezony nie zapełnią tej pustki. A nawet ją pogłębią. Lepiej się zabrać potem za poniekąd podobne klimaty jak „American Vandal” czy serialowe „Co robimy w ukryciu”.

[nawrocki]

Tego o wampirach nadal nie widzialem, ale AV jest znakomity (i oczywiście chamsko skasowany przez netflixa, bo jego użytkownicy nie poznaliby się na dobrym serialu nawet gdyby wyskoczył z krzaków i kopnął ich w dupe).

[Lawrence]

Tak patrzę i trochę się dziwię widząc wiele negatywnych opinii co do pierwszego sezonu. W sumie to on był najbliższy brytyjskiej wersji i może rzeczywiście nie wszystko dobrze wypadało w amerykańskiej wersji, ale przecież ten odcinek SZCZEGÓLNIE na forum KMF powinien się podobać: