[BEBZ]

The Shannara Chronicles – amerykański serial telewizyjny (dramat przygodowy, fantasy) wyprodukowany przez MTV Production Development oraz Sonar Entertainment. Serial jest oparty na trylogii "Miecz Shannary" autorstwa Terry’ego Brooksa. Pierwszy sezon jest adaptacją 2. tomu „Kamienie Elfów”. Projekt serialu został stworzony przez Alfreda Gougha oraz Milesa Millara. Premierowy odcinek został wyemitowany 5 stycznia 2016 roku przez MTV.

Świat elfów jest zagrożony przez pradawne zło (mściwe demony), które powoduje obumieranie drzewa Ellcrys. Dzięki niemu może istnieć magia elfów. Allanon, legendarny stróż Ziemi, wysyła Wila Ohmsforda i Amberle na misję mającą odrodzić Ellcrys. Tuż za nimi podąża Kosiarz, najstarszy z demonów.



*opisy produkcji oraz fabuły serialu zaczerpnięte z polskiej Wikipedii - https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Shannara_Chronicles*

###

Nie sugerujcie się opisem fabuły dostępnym na polskiej Wikipedii. Jest strasznie słaby i mało zachęcający. A sama produkcja jest genialna! Genialna jak na realia serialowe. Chyba nigdy wcześniej nie było tego typu serialu, przygodowe fantasy z bajecznym światem. Aż trudno w to uwierzyć, że za produkcję tego małego dzieła odpowiada stacja MTV.

Piękne zdjęcia, efekty specjalne, dobra gra aktorska, świetne kostiumy. Twórcy obiecali, że The Shannara Chronicles zostanie nakręcona podobnie jak trylogia Władcy Pierścieni i słowa dotrzymali (ciekawostka - produkcja ma miejsce w Nowej Zelandii). Zresztą, sam świat przedstawiony bardzo mocno przypomina książki Tolkiena. Jednak jest on zdecydowanie bardziej mroczny. Widać, że producenci nie stronili od scen przemocy i krwi. Nie jest to typowa bajka dla dzieci. Mamy tutaj dość ciekawy twist, jak na produkcję fantasy. Bohaterowie żyją w świecie, który nastąpił po wyginięciu ludzi takimi jakimi są znani dzisiaj. Została nawet nakręcona dość ciekawa scena, kiedy dwójka protagonistów na swojej drodze napotyka resztki helikoptera oraz jeepa, zastanawiając się czym kiedyś były :)

Osobiście, skusiłem się na obejrzenie tego serialu przez wzgląd na jednego z aktorów, Manu Benett'a :) I się nie zawiodłem. Ze swojej strony bardzo mocno polecam. Moja ocena po obejrzeniu 2 pierwszych odcinków - 9/10.

Serial mnie na tyle przekonał, że zamierzam sięgnąć po oryginały książkowe. O których, muszę się przyznać, wcześniej w ogóle nie słyszałem.

Serial miał premierę 5 stycznia. Stacja MTV wyemitowała wtedy od razu dwa odcinki, które były połączone w jeden epizod. Odcinki nr 3 i 4 zostały już przez MTV udostępnione w swojej platformie online, więc też już można je bez problemu obejrzeć. Natomiast telewizyjna emisja serialu odbywa się we wtorki.

[Albertino]

Zwiastun wygląda na uber taniochę, potrzeba będzie dużego natłoku propagandy, aby mnie do tego zaciągnąć.

[jarod]

Pilot daje raka, nie wytrwałem do końca nawet mimo tego że wymagania miałem NAPRAWDĘ niskie.

[BEBZ]

Pierwszy raz spotykam się z aż tak negatywnymi opiniami. Jestem zaskoczony, ale oczywiście rozumiem.

Albertino napisał(a):Zwiastun wygląda na uber taniochę

Über taniochy nie widzę. W zasadzie w ogóle nie widzę tam taniochy. A miałem już okazję się z nią spotkać w zwiastunach. Tutaj się najbardziej zaskoczyłem.

jarod napisał(a):Pilot daje raka, nie wytrwałem do końca nawet mimo tego że wymagania miałem NAPRAWDĘ niskie.

Mógłbyś rozwinąć cóż tak rakotwórczego jest w tym pilocie? ;)

[wujo444]

Cytat:Genialna jak na realia serialowe.

Chyba jak na realia serialowe 1980. Efekty ze zwiastuna to tym z "Wiedźmina" poprawiają samopoczucie. A fabułą sugeruje najmniej kreatywną rzecz odkąd wyrzuci... znaczy oddałem kumplowi "Achaję".

[Grievous]

Brat od kilku dni mnie męczy bym obejrzał, bo podobno fajne guilty pleasure. Jednak po przejrzeniu fragmentów pilota, zdałem sobie sprawę, że na na trzeźwo do tego nie podejdę :P

[jarod]

[pquote]Mógłbyś rozwinąć cóż tak rakotwórczego jest w tym pilocie? ;)[/quote]


Widziałem tylko jakieś 20 minut a potem leciałem na fastforwardzie ale jak dla mnie słabe tam jest absolutnie wszystko, nie potrafiłem znaleźć żadnego pozytywa, widywałem lepsze produkcje Asylum od tego czegoś. Sporo lubianych przeze mnie sriali zaczynało co prawda również z poziomu gleby (XF, Buffy, Doctor Who, PoI choćby) ale w każdym z w/w przypadków widziałem potencjał na jakiś tam sensowny rozwój w przyszłości, były jakieś fajne postacie, cokolwiek. Tutaj jest sztmpowa młodzieżowa papka z aktorstwem i realizacją niewiele ustepującą temu:




Jeśli ktoś ma ochotę na dobre kreatywne fantasy na ruinach upadłej cywilizacji, nieodmiennie polecam Adventure Time :D

[BEBZ]

Coraz bardziej zaskakują mnie Wasze komentarze. Ale nie zamierzam nikogo przekonywać do tego serialu. Choć przez chwilę przeszło mi przez myśl "co jest ze mną nie tak?" ;) Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zupełnie innego odzewu, a przynajmniej jego większości. W każdym bądź razie, ja jestem bardzo zadowolony z pilotażowych odcinków i z niecierpliwością czekam na kolejne.

[vast]

MTV i wszystko jasne.

[wujo444]

Obejrzałem pierwszy "odcinek", czyli połowę 90-minutowego pilota i odpadłem. Słabe postacie, słaba fabuła, słabe dialogi, słaby klimat, słabe aktorstwo, słabe efekty, słaba muzyka i za. DUŻO. EKSPOZYCJI. Nigdy więcej.

Aha, padłem ze śmiechu jak po odsłonięciu twarzy elfki na ceremonii rozległy się okrzyki "To kobieta!". No jasne że kobieta, cycków nie widzicie?