Tombstone (reż. George P. Cosmatos)
#41
haha, bez kitu! :) Dopiero teraz zauważyłem podobieństwo. Młody Putin, mer Petersburga :)

Odpowiedz
#42
(10-08-2022, 09:29)simek napisał(a): W ogóle, to powinien być film bardziej o powstawaniu Tombstone, interesach, inwestycjach, prowadzeniu saloonu i tak dalej, bo w tych fragmentach film jest najlepszy, ale uznano, że musi być wpizdu bezsensownych strzelanin. Innymi słowy: to powinno być bardziej jak Deadwood :)
Chciałem dać ósemkę, ale przy tylu wadach i złych decyzjach muszę przyznać 7/10


Tylko wtedy to nie bylby film o Earpie :) Do tego, patrzac na to, co sugerujesz, musialaby to byc jakas epicka, przynajmniej 3-4 godzinna opowiesc prosto od Cimino (Heaven's Gate jest tematycznie tym o czym mowisz), albo Coppoli. I zeby nie bylo, sam chetnie bym takie cos obejrzal, ale problem taki, ze z powodu Cimino wlasnie, na taki western (kino historyczne w ogole) w tamtych latach nie bylo szans.

Taka bardziej przyziemna wersje stworzyl Costner, pamietam, ze ogladajac Earpa (jakies dwie dekady temu) mocno sie wynudzilem, ale mozliwe, ze teraz film podszedlby mi lepiej. Dla mnie Tombstone to klasycznie hollywoodzki, mocno "romantyczny" western, w stylu staroci z lat 50., ale podrasowany na lata 90. I dla mnie to dziala.

Uwielbiam Tombstone w takiej formie w jakiej jest, ale u mne ocena jest wypaczona, bo to jeden z ukochanych filmow mojego dziecinstwa/wczesnych lat nastoletnich, ktory ogladalem z wypiekami na twarzy - to i The Ghost And The Darkness, jako double feature :)





(10-08-2022, 14:13)Mefisto napisał(a): [Obrazek: The-Magnificent-Seven.jpg]

Kurde, Putin!


To jeszcze nic, trzeci od prawej wyglada jak moj dziadek. Zawsze wiedzialem, ze z Mariana to byl bad maderfader.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
#43
W takim razie dobrze, że nie wychował wnuka na pizde w rurkach.

Odpowiedz
#44
Zmarl na dekade zanim pojawilem sie na tym padole - wychowaly mnie klasyki ery VHS :) Przy czym krew w zylach plynie ta sama, a tego sie nie oszuka

(ok)


Natomiast Marian popylal na motocyklu, polowal, pedzil bimber, dla jajec robil bobmy karbidowe i ogolnie ponoc byl z niego niezly kultowiec.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
#45
(10-08-2022, 13:47)Mental napisał(a):
simek napisał(a):w której w każdym miasteczku dochodziło do jakichś trzech strzelanin dziennie, co nie wydaje mi się raczej prawdą.

Sam fakt, że OK Corral jest ciągle maglowane w popkulturze świadczy tylko o tym, jak niewiele było takich wydarzeń w ówczesnych miasteczkach.


W temacie:



Ehh, pulpa i Holiludy.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.

Odpowiedz
#46
Kolejny nadrobiony kultowiec. "Tombstone" to jak to trafnie ktoś już ujął film z l. 50-tych, nakręcony już w technice l. 90-tych. Popisowe role Vala Kilmera oraz Michaela Biehna, którzy kradną film w każdej scenie gdy są obecni na ekranie. Ba, film zyskałby nawet gdyby to z nich zrobić głównych bohaterów. Kurt Russel w roli Wyata poprawny, widać w nim charyzmę, która znika jednak w scenach z wątkiem romantycznym, gdzie Earp sprawia wrażenie pogubionego.

Obraz to w zasadzie laurka dla klasycznych westernów, Robert Mitchum w roli naratora (myślam początkowo, że to głos Sama Elliota) i cameo Charltona Hestona, to miłe ukłony do epoki kina, która już odeszła. Na drugim planie mnóstwo kultowców- jest Stephen Lang, jest Terry O'Quinn czy nawet Billy Zane. Co ciekawe małą rólkę miał Billy Bob Thornton, który był zupełnie nie do poznania:


Odpowiedz
#47

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Three Thousand Years of Longing (2022) reż. George Miller Kuba 49 7,180 29-08-2023, 21:34
Ostatni post: simek
  See How They Run (2022) reż. Tom George Kryst_007 2 622 21-09-2022, 05:45
Ostatni post: Kryst_007
  Mandy (2018) (Reż. Panos Cosmatos) (Starring Nicolas Cage) Lawrence 45 10,036 29-12-2018, 03:09
Ostatni post: Mierzwiak
  Jeździec znikąd (1953) - reż. George Stevens Capt. Nascimento 0 991 21-10-2017, 01:06
Ostatni post: Capt. Nascimento
  The Longest Ride (reż. George Tillman Jr.) wrazart 1 1,438 25-07-2015, 15:12
Ostatni post: piczympoom
  The Ides Of March (reż. George Clooney) Rodia 12 3,535 25-03-2012, 13:44
Ostatni post: wujo444



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości