[Kaczka Dziwaczka]

Pierwsze odcinki faktycznie mi się niezbyt podobały, były może z dwa ciekawe momenty w nich, ale im dalej i im bardziej rozpada się ten sielankowy obraz sitcomów tym lepiej. Coraz bardziej nabieram pewności, że "It's all Wanda" to jednak nie do końca prawda i jest tutaj jeszcze jakiś byt (wielu fanów podejrzewa Mephisto), który manipuluje Wandą. Bardzo jestem ciekawa, co oznaczały słowa, że "Dottie is the key to everything in this town" i czekam aż znowu się jej postać pojawi. Poza tym zagadkowa jest też rola Agnes; mam dziwne wrażenie, że ona jedyna jest w świecie Wandy z własnej woli. Gdy Vision zepsuł scenę z uspokajaniem dzieci tak spokojnie wyszła z charakteru i nawet Wanda była skonfundowana tym, co zaszło. Zresztą ogólnie Wanda czasami wydaje się bardzo szczerze zmieszana i to mnie też utwierdza, że ona nie panuje nad sobą, a ktoś to wykorzystuje i spełnia swoje plany przy okazji pozwalania jej na tworzenie tych fałszywych obrazów.

[raven.second]

Cytat:It's all Wanda

IT REALLY IS. Chyba, że to jawne kłamstwo i oszczerstwo i w ogóle, bo najnowszy odcinek pokazał, jak bardzo Wanda jest szurnięta i do czego jest zdolna. CUDOWNA scena rozmowy, gdy mówi o tym uczuciu pustki i nicości, co w sumie pasuje do tego co pisałem na poprzedniej stronie (i ona, i Vision, jako jedyni z Avengers są na tak zwanym uboczu, mają tylko siebie, i tak dalej i tak dalej). A czołówka w stylu Malcom in the Middle sympatyczna, czerwona tiara bardzo pasuje Olsence, aktorka grająca Agnes naprawdę świetna i chcę jej więcej w MCU.

[marsgrey21]

Wciąż tego nie czuje, bo humor w tym serialu mi kompletnie nie leży, a Darcy jest irytująca.

Jednakże podoba mi się atmosfera gdy robi sie poważnie i uwielbiam Quicksilvera Petersa i cieszy mnie jego udział i mam nadzieje, że zagości na dłużej.

[raven.second]

Cytat:podoba mi się atmosfera gdy robi sie poważnie

No, detale jak stojący nieruchomo ludzie na granicy miasteczka, czy zawieszona w czynności para albo nawet i sama Agnes w samochodzie: taki klimat mógłby być od samego początku, zamiast zabawy sitcomami i takim humorem.

[Kaczka Dziwaczka]

Ten sitcom i głupkowaty humor (którego nie cierpię tak poza tym) jest tu idealnie dopasowany i ładnie wymierzony. Dzięki temu mamy cudowny kontrast - na przykład szok i desperacja Agnes, a zaraz potem wymuszona swoboda i lekkość. Momentami to się miesza, czasem zaś serial funduje nam brutalne, ostre przejścia z jednego w drugie. To tylko podkręca uczucie terroru, co teraz bardzo mi się podoba i uważam, że dużo dodaje do serialu. Gdyby cały był od początku wyłącznie w poważnym klimacie grozy to również wzbudzałby zainteresowanie, ale to jest moim zdaniem ciekawsza koncepcja pozwalająca wyzwolić silniejsze uczucia wobec tego, co widzimy na ekranie.
Nie wiem, gdzie w tym odcinku Wanda pokazała jaka jest "szurnięta", bo jedyne co zrobiła to

Spoiler

poszerzyła zasięg swoich mocy, żeby uratować Visiona.

Świetnie wypadają właśnie Vision, dzieciaki, Quicksilver, szkoda, że osoby ze SWORD są takie bez wyrazu i nie umiem im ani trochę kibicować. Sceny z nimi ani mnie ziębią ani grzeją. 

Spoiler

Kocham Wandę za zmienienie agentów w cyrkową trupę.

Marzę o tym, żeby Scarlet Witch już zawsze występowała w tym cudnym kostiumie i czerwonej szmince. 

[raven.second]

Cytat:Nie wiem, gdzie w tym odcinku Wanda pokazała jaka jest "szurnięta"

Jej reakcja na żart Quicksilvera o Visionie.

[michax]

Odcinek 6 spoko, mnie nawet nie przeszkadza serial w serialu, czyli Agents of Sword, bo lubię Rambo i resztę.
Ciekawe, że ominęli lata 90 w sitcomach (pewnie fani Friends nie mogą tego przeżyć) i przeskoczyli do lat 2000, nawiązań do Zwariowanego świata Malcolma z Cranstonem (jedyny sitcom, który w całości obejrzałem).

[Spoilerowo]

myślę, że dobierali pod kątem tego, że bliźniaki rosną i ciekawe jaki teraz serial wezmą na tapetę

[Bradesinarus]

Podobno teraz ma być The Office

[Danus]

Dla mnie serial idzie chyba w bardzo zlym kierunku. Nie wiem po co dalej ciagna ten serialowy feel, to juz nie dziala. No moze jednak dziala, ale na nerwy.
Z serialu bije coraz wieksza bieda realizacyjna, pobicie karkow sword przez nasza trojke w bazie skwitowalem smiechem. Co za żenada.
Do 5 odcinka jakos to jeszcze wygladalo, ten odcinek calkowicie juz obnizyl oczekiwania co do tego dokad zmierza MCU. Moim zdaniem poki co donikad.

[michax]

Dla mnie te momenty serialowe, sitcomowe są najlepszą rzeczą w WV, oprócz aktorstwa Olsen i Bettany'ego. Świetnie działa połączenie momentów niby zabawnych z momentami, gdy świat sitcomu się rozsypuje, to jak aktorzy w jednej scenie przechodzą od momentów luźnych do momentów grozy. Dobrze pisze Kaczka Dziwaczka, że jakby całość była w poważnym tonie, to byłoby może i ciekawie, ale nie tak jak jest.

Danus, z Twoich opinii wynika, że po prostu serial nie jest dla Ciebie, tylko męczysz się co tydzień. Pewnie cieszysz się, że odcinki trwają około 30 minut, bo jakby każdy trwał 60 minut to byś nie wysiedział. To musi być ciężka przeprawa, tak się zmuszać co tydzień oglądać, a potem narzekać. Ja bym już dawno odpuścił, cierpliwość by mi się skończyła, bo po co się męczyć jak nie podchodzi?:)

[raven.second]

Cytat:Z serialu bije coraz wieksza bieda realizacyjna,

A nieprawda, dzisiejszy odcinek akurat temu przeczy i nie dlatego, że Wanda jest w rozsypce i traci kontrolę nad światem :)

Spoiler

Piwnica Agnes (AGATHY!) jest tak cudownie wiedźmowata, że bardziej się chyba nie da.

[Danus]

Jest Magneto?

[raven.second]

Nie, nie ma go.

Spoiler

Rambo zyskała za to supermoce przechodząc po raz kolejny przez barierę Wandy.

[Kaczka Dziwaczka]

Siódmy odcinek z ciekawym plot twistem i szczerze bardzo mnie cieszy, że

Spoiler

Wanda faktycznie była cały czas manipulowana i jest tu inny villain w postaci świetnie zagranej Agathy. Dało się wyczuć, że zbyt wiele było dziwnych wydarzeń, które powodował jakiś niewyjaśniony ktoś. Ale myślałam, że Agatha nie tyle co jest villainem, a po prostu prawą ręką villaina, ale chyba już tego nie dodadzą.

Widać, że wszystko się już mocno sypie, a Wanda ma coraz mniej kontroli nie tylko nad Westview, ale i samą sobą. A teraz gdy to, co jej najdroższe, zostało odebrane, spodziewam się eksplozji emocji. I nie mogę się doczekać, aż w końcu wprost uwolni cały swój ból, strach, rozpacz, smutek, wściekłość. Go Wanda, go girl. Mam silne wrażenie, że dodają nowe postacie z supermocami, żeby na koniec ktokolwiek miał szansę stanąć w walce przeciwko naszej głównej bohaterce. Pozostałe wątki w serialu są nadal nudne, za to Vision zyskuje dużo mojej sympatii.

[Spoilerowo]

nie no rewelacja Vision dopiero na światłach się zjarzył, że można polecieć niż jechać autem i stać na czerwonym

[raven.second]

...na tym polegał żart. Suchy, ale żart :)

[marsgrey21]

Brakowało mi srebrnego w tym odcinku.

[Spoilerowo]

(19-02-2021, 20:45)marsgrey21 napisał(a): Brakowało mi srebrnego w tym odcinku.

po napisach go masz przez 2 sekundy więc jak na niego dość szybko

[marsgrey21]

No wiem, ale to za mało.

Oby tylko został na stałe Quicksilverem Marvela.