![]() |
|
Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Wersja do druku +- Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe (https://forumkmf.pl) +-- Dział: FILM i wszystko co z nim związane (https://forumkmf.pl/Forum-FILM-i-wszystko-co-z-nim-zwi%C4%85zane--3) +--- Dział: Filmy zagraniczne (https://forumkmf.pl/Forum-Filmy-zagraniczne--12) +---- Dział: Filmy Denisa Villeneuve'a (https://forumkmf.pl/Forum-Filmy-Denisa-Villeneuve-a--78) +---- Wątek: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve (/Thread-Dune-2021-re%C5%BC-Denis-Villeneuve--4675) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
|
RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Scheckley - 03-03-2024 RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Żółte Krzesło - 03-03-2024 Film przez weekend zarobił łącznie 178 milionów dolarów (81 w USA i 98 poza USA) tym samym wyprzedzając otwarcie "Oppenheimera", który zarobił 174 miliony. Źródło: https://collider.com/dune-2-global-box-office-178-million/ RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Bucho - 03-03-2024 (26-02-2024, 15:16)Dr Strangelove napisał(a):(26-02-2024, 15:12)Corn napisał(a): Bawi mnie ten tekst, ale dlatego, że według mnie film po prostu obnaża płyciznę książki Herberta, która nawet jeśli w swoim czasie oferowała coś nowego, to dziś jest straszną ramotą z papierowymi postaciami o papierowych motywacjach (i śmiesznych imionach), więc nie rozumiem tego utyskiwaniaTo jedno. Drugie to, że wszystkie te zarzuty były w tym temacie wypunktowane co do jednego. Zakladam, ze macie racje i te zarzuty sa podstawne, mejbi soł, ale Diuna (jako calosc) wlasnie wskoczyla na moja liste must read jezeli chodzi o fikcje literacka: Herbert’s portrait of the Jews owes more than a little to anti-Semitic stereotypes. The Jews of Dune, with the exception of Rebecca (perhaps a nod to the noble Jewess of that name in Ivanhoe) are insular, xenophobic, and fanatical. The rabbi is a whiny, bullying, pathetic figure who wails when his orders are countermanded and waves some kind of Jewish scroll for emphasis when he speaks. The Jewish plotline echoes Shakespeare’s Merchant of Venice, as Rebecca, like Shylock’s daughter who steals her father’s treasure and elopes with her Christian lover, similarly defies the rabbi and takes what she calls her “golden egg” (in this case not real gold but a trove of portable genetic memories) to the Bene Gesserit. When Rebecca joins the order, she quickly realizes that Judaism “required [her] to believe so many things she now knew were nonsense” and she characterizes it as a product of “[m]yths” and “childish behavior.” There is even a possible hint of the charge of deicide, when one of the rabbi’s disciples says cryptically: “our ancestors did things for which payment must be made.” By contrast, the only possibly positive Jewish note in the series is the fact that Herbert’s term for his Dune messiah—the Kwisatz Haderach—resembles the Hebrew phrase kefitzat haderech, a magical transport or teleportation (which is how Emanuel Lotem renders the term in his 1989 Hebrew translation of Dune). https://jewishreviewofbooks.com/articles/1633/jews-of-dune/ https://mosaicmagazine.com/picks/arts-culture/2015/03/a-science-fiction-classics-bizarre-obsession-with-jews/
RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Żółte Krzesło - 03-03-2024 To masz sporo czytania, bo Żydzi pojawiają się dopiero w szóstym tomie. Chyba, że przeczytasz tylko szósty tom, ale wtedy trudno będzie tobie ogarnąć o co chodzi. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Bucho - 03-03-2024 To wiem, ze dopiero szosty tom, a ze zrozumieniem to tak troche jak obecnie, ludzie nie wiedza, o co tu chodzi w tym naszym Swiecie, bo koszernych w wiekszosci rozumieja przez religie Holokaustu i ostatnie, powojenne dekady. No, a zeby zrozumiec to trzeba te "Diune" przeczytac od poczatku
RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Żółte Krzesło - 04-03-2024 (29-02-2024, 20:24)Capt. Nascimento napisał(a): Nawigatorzy Gildii wykorzystują Przyprawę do wyznaczania bezpiecznych ścieżek gwiezdnych (w domyśle - by przy prędkości świetlnej nie trzasnąć w jakąś losową asteroidę). O Nawigatorach i Gildii dowiemy się więcej w trzeciej części filmu IMO, Villeneuve dawkuje po trochę lore na każdy film. W pierwszym filmie statki Gildii działają inaczej niż w książce. Zamiast być ogromnymi transportowcami zdają się tworzyć coś w rodzaju tunelu czasoprzestrzennego, ale nie jest wyjaśnione jak to dokładnie działa. Spodziewałem się, że drugi film nieco więcej wyjaśni, ale tak się nie stało. Pozostaje więc trzeci film. Swoją drogą ciekawi mnie jaki tytuł Villeneuve wybierze dla kolejnego filmu. Czy będzie to "Mesjasz Diuny" czy po prostu "Diuna: Część trzecia". RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Capt. Nascimento - 04-03-2024 (04-03-2024, 00:03)Żółte Krzesło napisał(a):(29-02-2024, 20:24)Capt. Nascimento napisał(a): Nawigatorzy Gildii wykorzystują Przyprawę do wyznaczania bezpiecznych ścieżek gwiezdnych (w domyśle - by przy prędkości świetlnej nie trzasnąć w jakąś losową asteroidę). O Nawigatorach i Gildii dowiemy się więcej w trzeciej części filmu IMO, Villeneuve dawkuje po trochę lore na każdy film. Bo ja wiem? Na początku książki Leto mówi Paulowi że ich rzeczy z Caladanu na Arrakis będzie wiózł jeden z największych statków Gildii, który pomieści w pojedynkę całą ich flotę kosmiczną. I tak też to wygląda w filmie. Myślę że wyjaśnienie pojawi się na start trzeciego filmu, no bo ktoś musi zareagować na groźby nuklearne. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Żółte Krzesło - 04-03-2024 W filmie statki Gildii wyglądają jak rulony, gdzie na drugim końcu znajduje się inna część galaktyki. Widać to w scenie gdy statek Bene Jesserit laci na Caladan. Na drugim końcu "rulonu" widać planetę, z której przyleciał. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - simek - 04-03-2024 To jest chyba obowiązująca teoria w kwestii podróży międzygwiezdnych, że da się to zrobić tylko jakimś tunelem czasoprzestrzennym i nawigatorzy są właśnie od tego, żeby wytyczyć taki tunel, nie? Czy w książce było tak, że po prostu wsiadamy do statku kosmicznego, przyspieszamy jakimś cudem do prędkości nadświetlnej, a nawigatorzy dbają tylko o to, żeby nie zahaczyć lusterkiem o jakąś kometę? RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Albertino - 04-03-2024 Nie sądzę, aby coś z tych rzeczy pokazanych w filmie było jakimś odstępstwem od książki, nie pamiętam już tego szczegółu z pierwowzoru, ale przyprawa zdaje się ma właściwość "naginania" czasoprzestrzeni (co widać też na osobach jej zażywających) i właśnie dlatego jest taka cenna i wykorzystuje się ją w świecie Diuny do podróży międzygwiezdnych. I tak też widzę ten powyższy fragment, przyprawa jest rodzajem paliwa, które pozwala na zrobienie dziury w czasie i bycie transportowca w dwóch częściach galaktyki jednocześnie. Jak to działa to chyba w oryginale nie było nigdy zbyt dokładnie wyjaśniane. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Żółte Krzesło - 04-03-2024 Różnica polega na tym, że w książce transportowce Gildii są dosłownie statkami transportowymi, do których się wlatuje, a one następnie przenoszą się w inny rejon przestrzeni kosmicznej. W filmie Villeneuve'a transportowce Gildii zdają się funkcjonować bardziej jak gwiezdne wrota, przez które przelatuje się do innej części kosmosu. Mnie ciekawi, czy jest tak, jak napisał Albertino, że jeden statek, poprzez zakrzywianie przestrzeni, znajduje się jakby w dwóch miejscach kosmosu jednocześnie, czy raczej dwa statki, znajdujące się w dwóch różnych miejscach, tworzą razem wrota. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - zdzichon - 04-03-2024 To jest akurat idealny przykład opowiadania obrazem, którego tu podobno nie ma i tego jak jednym kadrem pokazać sposób w jaki działają w tym uniwersum podróże międzygwiezdne
RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Danus - 04-03-2024 Diuna czesc druga to dzielo kompletne. Tak fabularnie, wizualnie jak i aktorsko. Denis rezysersko pozamiatal i sposob w jaki opowiada historie obrazem to jest majstersztyk. Mimo pierwszych prawie dwoch godzin gdzie mamy glownie gadanine to jest gadanina ktora sie chlonie, chcesz uczestniczyc w tych dialogach, chcesz je slyszec, chcesz widziec te postacie. Wspaniale jak Villeneuve zanuza nas w swiat Arrakis i pozwala delektowac tym surowym ale pieknym swiatem. Oprocz Arrakis mamy tez swiat Harrkonnenow czyli Giedi Prime, szkoda ze tak krotko bo ta zabawa kontrastem to uczta dla oczu. Przy dobrym HDR na UHD to bedzie wizualna petarda. Jesli chodzi o aktorow, kazdy tutaj doklada swoja cegielke, ale Butler to jest pieprzony mistrz. Jego Feyd Rautha jest niesamowity, mimika, poruszanie sie. Po prostu mistrzostwo. 10/10 i czekam jak pojebany na czesc trzecia ktora mam nadzieje zrobia. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Snappik - 04-03-2024 W pierwszy weekend część druga zarobiła 81,5 miliona w USA, czyli 2x lepiej niż część pierwsza. Z finansowego punktu widzenia powinno to "kliknąć" i trójka jest pewnie kwestią czasu. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Bucho - 04-03-2024 A szostka, najbardziej warta ekranizacji czesc to kiedy?
RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Scheckley - 04-03-2024 Gwiezdni Żydzi... W sumie jeśli publika przełknie Boga Imperatora to Rzymian z Kosmu też. A tak na poważnie to pewnie będzie trylogia - historia Paula i może jakiś epilog z "Dzieci Diuny". Notabene jestem teraz właśnoe na "Bogu Imperatorze Diuny" czyli częsci czwartej, i kurczę "Dzieci Diuny" były lepsze. Tutaj za duż mumbo dżambo. Póki co moja ocena seri książek to: 1>3>2>4. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Bucho - 04-03-2024 Widzowie przelkna, ale nie wiem czy przelknie to studio i producenci
Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - zombie001 - 04-03-2024 Czytałem tylko pierwszą książkę, ale jak tak patrzę na streszczenia dalszych części, to jest w miarę normalnie do "Dzieci..". Później robi się dziwnie, więc pewnie nigdy tego nie zekranizują ![]() Zresztą Denis mówi tylko o Trylogii i o tym, że skończy ją właśnie Mesjaszem, więc kto wie czy nie chodzą mu po głowie jakieś mocne odstępstwa fabularne od pierwowzoru. W sensie, że jakoś zamknie definitywnie swój cykl. Taka aura "niesamowitości" się wytworzyła wokół tej serii, że pewnie bez Denisa i tak WB nie weźmie się za nic z tego świata. Chyba, że serial okaże się strzałem w 10. Wysłane przy użyciu Tapatalka RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - first-pepe - 04-03-2024 Dwójki jeszcze nie widziałem, ale taka opinia z LC "Ale druga cześć filmu... rozczarowała mnie i pogrążyła w smutku. Kino umarło, oddało pola ideologii. Ekranizacje mordują książki, rozrywają je na strzępy, by posklejać wedle własnej dydaktyki. Ciężko było mi znieść ośmieszenie religii Fremenów, drwiny z wiary... Byłem na maratonie. Na pierwszej części sala oglądała w ciszy... na drugiej co jakiś czas wybuchał śmiech. Myślę, że to wystarczająco negatywna opinia dla tego filmu. Oddajcie mi moje 3 godziny życia!" Tak więc, jeżeli Villeneuve przekręca i ośmiesza tak kluczową dla zrozumienia motywacji Fremenów i świata przedstawionego kwestię jak ich religia i tworzy wedle tego współczesną bajeczkę woke'ową, to raczej nie boją się Żymian w kosmosie, bo przekręcą to, jak będą chcieli. Trzy pejoratywne refleksje po obejrzeniu dwukrotnie w odstępie tygodnia części pierwszej, najpierw w kinie, potem na tefałenie - film swoją głośnością, pompatycznością i gromkopierdnością wywołuje ból głowy, w kinie jeszcze działała magia, ale w telewizorni nie dało się tego oglądać, no i filmidło jest wyprane z kolorów, przez co nawet kolorowy Kaladan, do którego tęsknił Paul wygląda jak jakieś Wyspy Owcze. RE: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Capt. Nascimento - 04-03-2024 (04-03-2024, 21:46)first-pepe napisał(a): Dwójki jeszcze nie widziałem, ale taka opinia z LC "Ale druga cześć filmu... rozczarowała mnie i pogrążyła w smutku. Kino umarło, oddało pola ideologii. Ekranizacje mordują książki, rozrywają je na strzępy, by posklejać wedle własnej dydaktyki. Ciężko było mi znieść ośmieszenie religii Fremenów, drwiny z wiary... Skąd wziąłeś "bajeczkę woke'ową"? Bo nawet w zacytowanej przez Ciebie (moim zdaniem głupiej) opinii nie ma nic o "woke". Cała krytyka pewnie dotyczy Stilgara, który w paru scenach jest comic relief, jako nadgorliwy wyznawca, którego nie da się odciągnąć od wiary. Ale po pierwsze przy tonie filmu taki (subtelny) comic relief był potrzebny. A po drugie chodziło o konflikt między radykałami religijnymi i tą bardziej umiarkowaną religijnie częścią Fremenów. A to jest zgodne z książką, że wiarę na Arrakis stworzyły Bene Gesserit na swoje potrzeby. I nie wiem jak można uważać "świętą wojnę" za coś "śmiesznego" - konsekwencje wynikające z finału filmu są akurat bardzo ponure i zgodne z przesłaniem zawartym przez Franka Herberta w książce. |