![]() |
|
Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Wersja do druku +- Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe (https://forumkmf.pl) +-- Dział: FILM i wszystko co z nim związane (https://forumkmf.pl/Forum-FILM-i-wszystko-co-z-nim-zwi%C4%85zane--3) +--- Dział: Filmy zagraniczne (https://forumkmf.pl/Forum-Filmy-zagraniczne--12) +---- Dział: Filmy Denisa Villeneuve'a (https://forumkmf.pl/Forum-Filmy-Denisa-Villeneuve-a--78) +---- Wątek: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve (/Thread-Dune-2021-re%C5%BC-Denis-Villeneuve--4675) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
|
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Capt. Nascimento - 22-10-2021 A w międzyczasie https://film.org.pl/r/diuna-przybylem-zobaczylem-zapomnialem Cytat:Znakiem tego uczucia jest dla mnie scena, w której pustynny czerw objawia się w pełnej krasie Paulowi Atrydzie. Pewnie jeszcze 20 lat temu, widząc coś takiego na dużym ekranie, zbierałbym w kinie szczękę z podłogi. Dziś to po prostu kolejny wielki robal wychodzący z ziemi, którego na domiar złego spowija ciemność, jakby mu twórcy chcieli jeszcze dodać wydumanej tajemniczości. Zarzut że robala spowija ciemność, czyli "twórcy chcieli mu dodać WYDUMANEJ tajemniczości". W Blade Runner 2049 Villeneuve pokazał że nie rozumie SF. Coraz lepsze te recenzja na film.org.plAutor - "Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu - religię i sztuki walki. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Doppelganger - 22-10-2021 Tez trochę nie kumam ten recenzji. No chyba ze to jest uber fan tego uniwersum i czepia się bo Villeneuve czymś go tam uraził. Ale jest jeszcze 2 część na która już czekam. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Capt. Nascimento - 22-10-2021 Ten gość nie ma zielonego pojęcia o uniwersum, pisząc, że to klasyczna opowieść o Wybrańcu jakich wiele. I zarazem zarzuca Villeneuve że nie rozumie SF co udowodnił BR2049 i Arrivals... A jego ulubionym filmem jest Matrix bo lubi religię + sztuki walki. ![]() Czytałem ostatnio 2 recenzje na film.org.pl i obie były żenujące (druga to Wesele Smarzowskiego). RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - al_jarid - 22-10-2021 (22-10-2021, 18:02)raven.second napisał(a): Nie no, akurat wątek Yueh to zarżnęli i to srogo. Aj, to rzeczywiście nie brzmi dobrze. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Lawrence - 22-10-2021 (22-10-2021, 18:17)al_jarid napisał(a):(22-10-2021, 18:02)raven.second napisał(a): Nie no, akurat wątek Yueh to zarżnęli i to srogo. Ale, zaraz to nie jest serial HBO, a więc też nie jest tak, że każda postać może otrzymać specjalną podbudowę i scenę seksu oraz siedzenia w toalecie. Dla mnie akurat motywacja była dobrze wyjaśniona i zrozumiała. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Capt. Nascimento - 22-10-2021 W książce Yueh też było bardzo mało. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Lawrence - 22-10-2021 Znaczy ja jestem świadomy i nawet nie oczekuję, że ten film wszystkim się spodoba. To nie jest lekki blockbuster i właściwie to tylko Jason Momoa daje odrobinę lekkości. Ale jak niektórzy tu już wiedzą, ja lubię takie napuszone produkcje, z podniosłymi i słabymi dialogami, gdzie pośladki są tak mocno zaciśnięte, że nie da się między nie włożyć kartki papieru A4. Dla mnie najważniejsze, aby w ogóle ludzie poszli na ten film. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Capt. Nascimento - 22-10-2021 TLDW: - udało się zarysować lore i politykę z minimum ekspozycji - fantastyczne kadry, które ukazują wielkość drugiego planu z perspektywy osób wysuniętych na pierwszy plan (w kontekście wielkich statków, planet, widoków, armii, miasta i tak dalej) - fenomenalna scenografia, która ożywia świat Diuny - jak to u Villeneuve: mieszanka blockbustera z arthousem, która nie każdemu przypadnie do gustu - doskonały soundtrack Zimmera - o dziwo pośród najlepszych ról wymienił Josha Brolina ... i wzmianka o tym, że żyjemy w dziwnych czasach, gdzie Ridley Scott robi film w którym gra Kylo Ren, Jason Bourne i Batman i kończy się bombą w boxoffice, a Villeneuve nie wie czy dostanie kasę na drugą część Swoją drogą co do obsady to dość ciekawe: raven.second najbardziej chwali Rebeccę Ferguson Jeremy Jahns najbardziej chwalił Stellana Skarsgarda Quinn's Ideas najbardziej chwali Javiera Bardema Chris Stuckmann chwali Josha Brolina... A widziałem też recenzje które najbardziej chwaliły Oscara Isaaca albo Jasona Momoę. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - raven.second - 22-10-2021 Cytat:raven.second najbardziej chwali Rebeccę FergusonBo Ferguson ma najwięcej czasu ze wszystkich oprócz Paula i pokazuje pełen wachlarz emocji i ma ładnie ciuszki Skarsgard jest naprawdę wporzo, w taki upiornie złowieszczy sposób, ale jest to ZA MAŁO. Bardem to sebiks, co to siedzi w przykucu, pluje i rzuca kąśliwym tekstem. Brolina można wyciąć i film NIC nie straci, taką ma rolę. Ot, pojawia się na treningu z Paulem, jest obok Leto i mówi "i am smiling" i biega na trzecim planie. Momoa jest już od niego lepszy i to on ma najlepsze sceny akcji.
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Lawrence - 22-10-2021 To ja to już tutaj pisałem, że główna rola kobieca to Ferguson, a Zendaya robi za reklamę perfum i aby przyciągnąć młodzież. I według mnie rola Ferguson jest naprawdę dobra i ja nawet dałbym jej nominację do Oscara. Nie wspominając, że to też jest niezwykła rola, jak na współczesny film za duże pieniądze. Przede wszystkim Ferguson nie gra "strong female lead", co nie tylko oznacza, że jej postać jest wielowymiarowa, posiada emocje, ale co więcej potrafi je ukazać. Po za tym Lady Jessica nie zachowuje się jakby świat należał do niej, nie ma pretensji do całego świata, nie wywyższa się nad innymi, ani nie jest arogancka. Kiedy trzeba potrafi być silna, kiedy się boi, czujemy ten strach i go okazuje, plus też wykazuje się matczynym instynktem i miłością. Oglądając byłem w szoku, wręcz nie dowierzałem, że można jeszcze taką postać stworzyć. OK, mogę się przyznać, że Skarsgarda nie ma aż tak wiele, ale jak już jest to kradnie sceny. I naprawdę wiem, że nie należy porównywać, ale między nim, a Baronem Lyncha to są lata świetlne różnicy i jakości. Ten Baron na pewno nie jest parodią. I nie wiem o co chodzi z tym, że Bardem jest pustynnym sebiksem? Ja myślałem, że takie sebiksy, co potrafią przykucnąć, są dumne z własnego pochodzenia i nie ufają obcym i imigrantom z innych planet, są mile widziane w Polsce i wielu Polaków się z nimi może identyfikować. A w ogóle nazywanie Diuny mieszanką Blockbustera z Arthousem tylko pokazuje jak się blockbustery zmieniły, że jak tylko film nie mam non stop, akcji, szybkiego montażu, napięcia przerywanego jakimiś dowcipami, to już to podchodzi pod Arthouse. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - nawrocki - 22-10-2021 Dobra, to ja dorzucę swoje trzy grosze. Generalnie nie jestem przesadnym fanem Villeneuve'a - nie padam na twarz przed BR2049, Arrival mnie nie poruszył, Prisoners jest tylko solidne, Pogorzelisko przereklamowane, a za jego najlepsze dokonanie wciąż uważam Sicario. Na Diunę szedłem w zasadzie bez emocji - lekka podjarka wywołana pierwszym zwiastunem gdzieś się ulotniła, oczekiwania były bliskie zeru, powieść lubię, ale daleko mi do fanboja. Fajnie więc, że film koniec końców okazał się znakomity. Przede wszystkim podoba mi się jego, hmm, dostojność. To pierwsze określenie jakie przyszło mi do głowy w czasie seansu. Przywodzi nieco na myśl dawne hollywoodzkie widowiska, te w typie Davida Leana czy (tak, tak) Cecilla B. DeMille'a. Konstrukcją, ogólnym feelem przypomina własnie takie prostoduszne, staroświeckie, eleganckie widowiska. Jeśli, wybaczcie niezbyt wyszukane zwierzęce porównanie, filmy Marvela czy DC są stadem rozhulanych, pociesznych szczeniaczków, tak "Diuna" to dostojnie kroczący, nieco ospały, potężny bernardyn - niby z tego samego gatunku, niby mają jakieś wspólne cechy, ale jednak znacząco się od siebie różnią. Jest niespieszny narracyjnie (choć ta bywa nieco rwana, zwłaszcza na początku), zamaszystym ruchem rozstawia pionki na szachownicy, nie prowadzi widza za rączke, a przy tym w dość przystępny sposób wykłada mu uniwersum, nakreśla linię konfliktu, nie posiłkując się chamską łopatologią. Z oryginału odkrawa kawałki wybitnie niefilmowe, z jednej strony wiele upraszcza z korzyścią dla tempa, z drugiej daje się nasycić kadrami, niemal każdą scenę buduje jak coś dużego, nawet jeśli skala jest niewielka, nie popadajac przy tym w przesadną pompatyczność. Przy tym jego monumentalność nie jest przytłaczajaca, epickość niektórych sekwencji nie przysłania bohaterów, widowiskowość służy historii, nie jest celem samym w sobie. Kilkukrotnie spotkalem się w opiniach z zarzutami o przesadny chłód - i mogę się z nimi zgodzić, ognia jest tutaj stosunkowo niewiele, co wcale nie umniejsza doznań. Podoba mi się również to jak uchwycono biblijność całej historii - jest w tym odpowiednia doza mistyki, mesjanistyczny vibe unosi się nad historią, nad postacią Paula w zasadzie od pierwszej sceny, jego droga, kierunek w którym podąża, stopniowa przemiana są ukazane z dużym wyczuciem, bez niepotrzebnego epatowania boskością, z odpowiednim wyczuciem materiału, jego wewnętrzne monologi przekuwając najcześciej w ciągi obrazów, wizji, podpierając odpowiednim montażem, muzyką, budując odpowiednią dla danych scen atmosferę. Nie będę się zbytnio rozpisywał o aktorach, nikt tutaj raczej nie zachwyca, bo i nie było czym zachwycać - najważniejszą postacią jest Paul i Chalamet, mimo obaw, spisał się całkiem niezle. Ma w sobie coś, co pozwala mi uwierzyć w jego postać, jakąś wewnetrzną siłę, siedzącą w nim autorytarność, choć ukrytą pod grubą jeszcze warstwą braku doświadczenia, smutku, niepewności. Zdjęcia i scenografia robią robotę, choć zgodzę się poniekąd z tym, że film jest dość zachowawczy pod tym względem. Ale to znakomicie pasuje do obranej tutaj konwencji. Zwraca uwagę brak gadzeciarstwa, nic się tutaj nie świeci jak psu jaja, wizja przyszłości jest stonowana, nie wygładzona, świat wygląda jakby pozne średniowiecze zmieszało się z nowoczesnością. Kadry bardzo udanie to oddają, CGI jest użyte znakomicie (zazgrzytał mi tylko ten pustynny szczurek), statki mają swój ciężar i świetny dizajn, montaż i dzwięk to hollywoodzka ekstraklasa, trudno się tak naprawdę do czegokolwiek przypierdolić. Słowem podsumowania, bardzo dobre widowisko, opowiedziane bez egzaltacji, ale z odpowiednim ciężarem, monumentalne, do oglądania w kinie i to na jak największym ekranie. 2,5h zleciało błyskawicznie. Film roku na ten moment. Żałuję jedynie, że nie dorwałem się do IMAXa (a nie mam czasu żeby zajechać do Poznania). Czekam na sequel, brak zielonego światła dla kontynuacji będzie potężnym failem ze strony WB. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Kryst_007 - 22-10-2021 Właśnie wracam z seansu. Sala cała pełna i wręcz poczułem się jak w tamtych pięknych czasach sprzed pandemii. Jutro dorzucę coś od siebie o filmie. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Khet - 22-10-2021 U mnie też sala pełna i to dosłownie - chyba ani jednego wolnego miejsca, nie wiem czy ostatni raz na seansie TFA tak nie było. Może też jutro coś więcej skrobnę ale wstępnie mogę się podpisać pod opinią Nawrockiego. Największy minus filmu to w tej chwili niepewna sytuacja z sequelem. Aha, ja jednak w teamie Ferguson, ale jak już zostało wspomniane - miała chyba najwiecej do zagrania więc tym samym więcej szans żeby świetnie wypaść. Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - zombie001 - 22-10-2021 Czemu niepewna? Słyszałem, że film ma planszę tytułową z Part One. Jak na moje to sequel został niemal oficjalnie zaklepany, ale osobną kwestią jest to jaki budżet dostanie i czy kwota zadowoli Denisa. Dlatego brak konkretów. Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - nawrocki - 22-10-2021 (22-10-2021, 22:32)Khet napisał(a): Aha, ja jednak w teamie Ferguson, ale jak już zostało wspomniane - miała chyba najwiecej do zagrania więc tym samym więcej szans żeby świetnie wypaść.Zapomniałem wspomnieć - Ferguson oczywiście bardzo dobra, nie przysłaniała Chalameta, dobrze się uzupełniali, była rodzicielska chemia. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Khet - 22-10-2021 (22-10-2021, 22:37)zombie001 napisał(a): Czemu niepewna? Owszem, Part One nastraja pozytywnie ale czasy (i WB) są tak posrane, że będę spał spokojniej po oficjalnej zapowiedzi
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Lawrence - 22-10-2021 #TeamFerguson @nawrocki Proszę, a kiedy ja napisałem miesiąc temu moją pochwalną recenzją to jeszcze powątpiewałeś i pytałeś się, czy "Nikt normalny nie widział tego filmu". Ale cieszę się, że Ci się podobało i porównanie do dostojnych dawnych hollywoodzkich filmów, bardzo mi się spodobało. Pewnie gdyby teraz ukazał się taki Ben Hur, czy Lawrence z Arabii, to też niektórzy określaliby je jako powolne, nudne i arthousowe. I słowa o pełnych salach, bardzo mnie cieszą i może iskierka nadziei na sequel, przerodzi się w ogromny ogień olimpijski.
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - nawrocki - 22-10-2021 Cytat: "Nikt normalny nie widział tego filmu"Na tym forum przecież nikt nie jest normalny. ![]() I zawsze lepiej trochę zwątpić niż sie niepotrzebnie nahajpować. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Krismeister - 22-10-2021 U mnie również pełna sala, nie mam żadnych wątpliwości co do sequela. + Chamalet jest super + Ferguson jest super i bardzo podobała mi się relacja matka-syn + Duncan mvp filmu + Oscar jako Leto, dostojny, piękny książę + film powolny ale jak uderza akcja to ta akcja jest fenomenalna + sceny z czerwiami to arcydzieło + Baron Trochę czuć brak Deakinsa, zdjęcia są piękne ale można było z nich wycisnąć więcej. Z muzyki pamiętam jedynie motyw z napisów przewijający się w filmie. Nie mam jakichś większych pobudek do ponownego seansu ale na dwójkę czekam jak pojebany. Im dłużej myślę o tym filmie tym lepiej go oceniam. 8,5/10, Denis to znak jakości. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Doppelganger - 22-10-2021 (22-10-2021, 22:15)Kryst_007 napisał(a): Właśnie wracam z seansu. Sala cała pełna i wręcz poczułem się jak w tamtych pięknych czasach sprzed pandemii. Jutro dorzucę coś od siebie o filmie. Byles w Katowicach? Imax? Porownanie trailerow: |