![]() |
|
Dune (2021) reż. Denis Villeneuve - Wersja do druku +- Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe (https://forumkmf.pl) +-- Dział: FILM i wszystko co z nim związane (https://forumkmf.pl/Forum-FILM-i-wszystko-co-z-nim-zwi%C4%85zane--3) +--- Dział: Filmy zagraniczne (https://forumkmf.pl/Forum-Filmy-zagraniczne--12) +---- Dział: Filmy Denisa Villeneuve'a (https://forumkmf.pl/Forum-Filmy-Denisa-Villeneuve-a--78) +---- Wątek: Dune (2021) reż. Denis Villeneuve (/Thread-Dune-2021-re%C5%BC-Denis-Villeneuve--4675) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
|
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Gieferg - 03-11-2021 Cytat:ale co tu jest mętnego to ja naprawdę nie wiem. Wszystko. Ze stroną wizualną na czele. Było w temacie wskazane nie raz, ja już nawet nie pamiętam filmu na tyle, bo to teraz tłumaczyć. Na chwilę obecną moje skojarzenia z hasłem "Diuna" sa takie: piasek-czerwie-jakiś niewyraźny kolo w roli czołzenłana #3421-wizje z Zendayą-piasek-jakaś nieokreślona czarodziejska przyprawa dobra na wszystko-piasek-Aquaman-who gives a fuck anyway (a przed filmem było: piasek-czerwie-Kyle McLachlan). RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Negatywny - 03-11-2021 (03-11-2021, 12:30)Dr Strangelove napisał(a): Boskie Aha, czyli to jednak nie to, że ja nie rozumiem tego filmu, tylko to po prostu jest banalna historyjka... RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Dr Strangelove - 03-11-2021 (03-11-2021, 13:52)Negatywny napisał(a): Aha, czyli to jednak nie to, że ja nie rozumiem tego filmu, tylko to po prostu jest banalna historyjka...No ale tak właśnie jest. Najlepsza do sfilmowania jest właśnie pierwsza książka, która też jest w sumie bardzo banalna jeśli chodzi o fabułę. Później robi się dużo ciekawiej, ale robi się też nudno i dziwacznie i strasznie męcząco. Myślę, że na dwóch filmach się skończy. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Scheckley - 03-11-2021 RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - simek - 03-11-2021 No tak: wspominane było to na forum już jak Denis ogłosił, że chce to nakręcić: fabularny szkielet w pierwszym tomie jest stosunkowo prosty i średnio angażujący. Siła Diuny nie tkwi w fabule, zwrotach akcji, tylko w budowie tego świata, jego historii, możliwościach, filozoficznych rozkminkach - wszystkim tym, co niezwykle trudno przenieść na ekran. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Lawrence - 03-11-2021 (03-11-2021, 14:02)Dr Strangelove napisał(a): Myślę, że na dwóch filmach się skończy. A ja myślę, że będziemy mieli trylogię. Nawet jak teraz film nie zarobi miliardów, to coś czuję, że Ci co go zobaczą przekażą swoje zachwyty innym, tak jak sam teraz czynię. I tym samym z czasem zgromadzi się grupa miłośników Diuny tzw. "Duneśników", którzy sprawią, że druga część zarobi jeszcze więcej, co też sprawi, że i otrzymamy trzecią część.
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Doppelganger - 03-11-2021 (03-11-2021, 20:16)Lawrence napisał(a):(03-11-2021, 14:02)Dr Strangelove napisał(a): Myślę, że na dwóch filmach się skończy. Ale wiesz, że moment w ktorym film sie konczy to jest jakies 2/3 ksiazki? RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Gieferg - 03-11-2021 A wiesz, że jest więcej książek? Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - zombie001 - 03-11-2021 Jakiś serial może rozruszałby to uniwersum bardziej, ale strasznie opieszale im to idzie w Legendary/WB, więc na ten moment przewiduje spektakularny flop "Części 2". Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Dirk - 03-11-2021 (03-11-2021, 20:18)Doppelganger napisał(a): Ale wiesz, że moment w ktorym film sie konczy to jest jakies 2/3 ksiazki?Villeneuve mówił w wywiadach, że marzy mu się trylogia zrobiona z "Diuny" i "Mesjasza Diuny". Więc tu akurat nie ma problemu. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Kryst_007 - 03-11-2021 Stelmach filmu nie lubi, a ja dodam jeszcze do tego, że na Twiterze jak nie o KK, to pisze obecnie o złych "diuniarzach" ![]() RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - nawrocki - 03-11-2021 Ale po co tu wklejać wypociny tego sfrustrowanego grubasa? RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Kryst_007 - 03-11-2021 Po prostu lubię pisać źle o tym typie. Muszę się czasem wyżyć
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Snappik - 03-11-2021 Seans za mną. Nie jestem fanem książki, nie czytałem jej, ale oglądałem za dzieciaka wersję Lyncha. No więc Diuna Villeneuve'a spodobała mi się. Jest klimatycznie gorąca, dobrze oddano ciężkie warunki na Arrakis i solidnie zarysowano konflikt między Atrydami i Harrkonenami. Nie pędzi to na złamanie karku, czasami jest wręcz za spokojnie, ale kiedy trzeba - wydarzenia robią się dynamiczne. Zdaję sobie sprawę, że są pewnie w tej wersji niewykorzystane wątki, historia nie daje wybrzmieć wielu postaciom, nie mniej doceniam fakt że do kin trafia tak antyblockbusterowe science-fiction na podstawie książki, której kolejne ekranizacje były poszatkowane, nudne lub co najwyżej średnie. Tutaj Denisowi udało się przenieść książkę na język filmowy w takim stopniu, aby oddać skalę wydarzeń i jednocześnie zachęcić do seansu osoby dla których dzieło Herberta jest w zasadzie anonimowe. Z aktorskich poczynań - Ferguson, Issac, Momoa na duży plus. Chalamet dobrze, chociaż nie byłem do niego uprzedzony jak połowa forum , Skarsgaard ok (liczyłem na więcej scen z jego udziałem), reszta to w zasadzie epizodyczne role na kilka minut. Mocne 8/10 od mnie. Kolejny dobry film Kanadyjczyka. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Doppelganger - 03-11-2021 @Dirk: jesli juz mowimy o ekranizacjach to mnie szczegolnie zainteresowalaby wizja "Dżihadu Butleriańskiego", czyli zalążek tego co widać w filmie. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - al_jarid - 03-11-2021 (03-11-2021, 22:26)Snappik napisał(a): nie mniej doceniam fakt że do kin trafia tak antyblockbusterowe science-fiction Na czym niby polega antyblockbusterowość "Diuny"? Że film jest wyprany z kolorów? Wydaje mi się, że już takie blockbustery sf mieliśmy (Godzilla, Man of Steel). Czy chodzi o to, że jest skromnie i mało widowiskowo? No ale też nie - co by nie mówić o ascetycznych scenografiach, to jednak mamy statki kosmiczne, wielkie robaki, wypasione ornitoptery i żniwiarki, wybuchy, walki (nawet takie przebajerzone jak w wizji Paula). Więc w czym tu leży antyblockbusterowość? Dla mnie antyblockbusterowe sf to jest, no nie wiem, "Pod skórą" ze Scarlett Johansson (okrutne nudy) czy jakieś "O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji" Szulkina (a to akurat lubię dla odmiany). A "Diuna" to jednak film rozrywkowy. To już Bondy z Craigiem są bardziej antyblockbusterowe, bo robią wszystko, żeby widz się na nich dobrze nie bawił (ale to nie sf, więc zboczyłem z tematu). Ludzie piszą i mówią w internetach, że to nie jest typowy blockbuster, bo jest powolny i głęboki. Tylko że właśnie nie jest. Powolny to był ten miniserial z 2000 roku, a tutaj to ja miałem właśnie przeciwne wrażenie - że wszystko się dzieje za szybko i przez to nie pozwala się widzowi zagłębić, tylko prześlizguje się po kolejnych wątkach. A ta głębia to w czym się przejawia? Czy film was pobudził do jakichś refleksji? RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Snappik - 03-11-2021 (03-11-2021, 23:14)al_jarid napisał(a):(03-11-2021, 22:26)Snappik napisał(a): nie mniej doceniam fakt że do kin trafia tak antyblockbusterowe science-fiction Wyprane kolory, ascetyczna scenografia - te argumenty przewijały się przez ostatnie strony i nie zamierzam się do nich odnosić z prostej przyczyny. Ich docenienie (lub nie) wynika z indywidualnego poczucia estetyki. A mi ten minimalizm, a nawet miejscami grubo ciosana brzydota, bardzo się podobały. W dobie kolorowych pierdółek Marvela, czy walących iskier i lens flar rodem ze Star Treków, Diuna jawi mi się jako science-fiction majestatyczne, ale nie tak sztucznie wypompowane tylko... takie w sam raz, w punkt. Co do antyblockbusterowości - to właśnie sam fakt, że część osób podzielona jest w kwestii formy wizualnej Villeneuve'a pokazuje, że daleko filmowi do miana klasycznego blockbustera, gdzie zazwyczaj stwierdzenia kończą się na "hooyowym CGI/nie hooyowym CGI". Godzilla? Man of Steel? Przecież w tych filmach jest o wiele bogatsza paleta kolorów (wystarczy wrzucić pierwsze lepsze zdjęcia), a po drugie - pomijając trolling Edwardsa - rozwijają się i kończą jak klasyczne blockbustery będąc i tak częścią jakiegoś szerszego uniwersum. To, że są opakowane w nieco inne barwy nie powoduje, że równają się z tym co zrobił DV w nowej Diunie. Ja sam nie uważam też Diuny 2021 za głębokie dzieło, bo to tylko i aż koncept podróży bohatera i starcia ze swoim przeznaczeniem, do którego pchają go zarówno wydarzenia, jak i wizje, a także zdeterminowani rodzice. Natomiast to, że historia toczy się jednak powoli (aczkolwiek powtórzę moje zdanie - rozumiem fanów książki, którzy mogą narzekać na pominięcie/skrócenie wątków) i pozwala wejść w ten świat i po prostu smażyć się pod słońcem Arrakis - to właśnie sprawiło, że z sali wyszedłem zadowolony.
RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - al_jarid - 04-11-2021 (03-11-2021, 23:48)Snappik napisał(a): Natomiast to, że historia toczy się jednak powoli (aczkolwiek powtórzę moje zdanie - rozumiem fanów książki, którzy mogą narzekać na pominięcie/skrócenie wątków) i pozwala wejść w ten świat i po prostu smażyć się pod słońcem Arrakis No ja bym właśnie chciał, żeby toczyła się wolniej, zwłaszcza w tej części po przylocie na Arrakis - żeby poświęcono więcej czasu na stopniowe zapoznawanie się Paula i innych (a razem z nimi widzów) z planetą. Tymczasem miałem wrażenie, że tutaj naprawdę ograniczono się do najważniejszych wydarzeń. Co jak najbardziej rozumiem, bo filmowców ogranicza zmieszczenie się w odpowiednim metrażu. Chcę po prostu jeszcze raz zaznaczyć, że dla mnie to nie jest wolna narracja. Dopiero w końcowej części filmu odczułem spowolnienie. No ale to w sumie jest kwestia punktu odniesienia. Wiadomo, w porównaniu do jakiejś części "Szybkich i wściekłych" to "Diuna" może wydawać się spokojna i powolna, a w porównaniu do "Odysei kosmicznej 2001" jest filmem pędzącym na złamanie karku. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Negatywny - 04-11-2021 (03-11-2021, 23:48)Snappik napisał(a): Wyprane kolory, ascetyczna scenografia - te argumenty przewijały się przez ostatnie strony i nie zamierzam się do nich odnosić z prostej przyczyny. Ich docenienie (lub nie) wynika z indywidualnego poczucia estetyki. To znaczy że w ogóle nie czytałeś co było na poprzednich stronach bo tam było właśnie napisane, że to nie wynika z indywidualnego poczucia estetyki, bo scenografia nie pełni jedynie funkcji estetycznej. (03-11-2021, 23:48)Snappik napisał(a): A mi ten minimalizm, a nawet miejscami grubo ciosana brzydota, bardzo się podobały. W dobie kolorowych pierdółek Marvela, czy walących iskier i lens flar rodem ze Star Treków, Diuna jawi mi się jako science-fiction majestatyczne, ale nie tak sztucznie wypompowane tylko... takie w sam raz, w punkt. Czyli jak pierdolniemy jednokolorowy filtr na filmy marvela to już będzie git majonez? Najgłupszy film marvela ma 10 razy tyle treści co ta patetyczna wydmuszka. (03-11-2021, 23:14)al_jarid napisał(a): A ta głębia to w czym się przejawia? Czy film was pobudził do jakichś refleksji? Też bardzo bym chciał wiedzieć z czego biorą się te zachwyty. Wtórna, banalna historyjka, w dodatku zarysowana w stopniu minimum socjalnego. Ani fajna ani zaskakująca. Ani nawet nie służy jako pretekst do pokazania "czegoś". Jakieś fajne dialogi, cokolwiek? Akcji niet, spjeceffjekty ledwo ledwo do średniej. Ani jednego konceptu który by nie był zgrany doszczętnie. W dodatku wszyscy co czytali książkę piszą, że no bieda. Ale uuuuu 9/10 urywa dupę. RE: Dune (2020) reż. Denis Villeneuve - Snappik - 04-11-2021 Gieferg, czytałem poprzednie strony i wiem, że nie lubisz tego filmu. Dlatego nie będę zmuszać Cię, abyś go polubił ![]() al_jarid - wiem, że wiele wątków jest tutaj przyśpieszonych i rozumiem fanów twórczości Herberta, aczkolwiek z perspektywy płynności filmu nie widzę tutaj większych uchybień i nawet w obranych przez siebie ramach DV porusza się zgrabnie. Nie czuć tutaj ingerencji producentów na stole montażowym, tak jak w u Lyncha. Cytat:Dopiero w końcowej części filmu odczułem spowolnienie. No widzisz, a ja mam odwrotnie Może w jednym miejscu fabuła zwalnia bardzo mocno (nawet za mocno), ale ostatni akt wydał mi się szybkim nadrabianiem i odhaczeniem potrzebnych punktów (generalnie wszystko co działo się po ucieczce z miasta miało dla mnie 2x szybsze tempo niż reszta) . Nie mniej ten film mi się i tak bardzo dobrze oglądało. A widziałem go w kinie po 10 godzinach pracy, więc byłem wyczulony na bullshit
|