Pod rządami Paula zmienia się ekosystem planety. Jakim sposobem? Czy w książkach też tak jest? U Lyncha w ostatniej scenie filmu spadł deszcz i wtedy Alia coś tam chrzani, że "Zastanawiacie się, jak to możliwe? Bo on jest prawdziwym Kwizatz Haderach". Czyli że co, Paul ma magiczne, boskie moce i może zmieniać pogodę?

Sęk w tym, że on nie był przecież naprawdę wybrańcem, tylko efektem genetycznego programu rozrodczego, który miał wykorzystywać wierzenia Fremenów, tak? Więc w jaki sposób wpływa na ekosystem? Czemu po jego dojściu do władzy nagle pustynia zaczyna zanikać? Czy to wymysł scenarzystów?

Druga, podobna sprawa: syn Paula, Leto, przepoczwarza się stopniowo w jakiegoś człowieka-czerwia i serial ani słowem nie próbuje wyjaśnić, w jaki sposób on to robi. Dlaczego tak się dzieje? Jest, kurde, czarodziejem, czy jak? Rozmowa z Paulem, kiedy to ten mówi coś w stylu: "Coś ty ze sobą zrobił?" sugeruje, że zmienia się on z własnej woli, ale jak? Nie wystarczy powiedzieć sobie "Chcę być Sandwormmanem", żeby się w takiego zmienić. Czy w książce jest jakiekolwiek wyjaśnienie? Bo w serialu Leto zmienia się "bo tak".

Hm, nie był wybrańcem? Nie czytałem wszystkich książek, ale odniosłem wrażenie, że był wybrańcem, tylko nie takim, jakiego wszyscy oczekiwali. No i sama idea wybrańca: to przecież nie miało być tak, że losowa osoba nim zostanie (jak w Star Warsach), tylko właśnie eugenika doprowadzi ostatecznie do powstania osoby, która spełni warunki do bycia wybrańcem.

Tylko to nie wyjaśnia, w jaki sposób Paul robi to, co robi. Nie wiem, jak eugenika może doprowadzić do powstania osoby panującej nad pogodą i zmieniającej ekosystem całej planety. Chyba że po prostu w świecie Diuny jest magia i tyle, ale zawsze miałem wrażenie, że różne dziwne rzeczy w wizji Herberta mają jakieś racjonalne podłoże.

W skrócie, na Diunie zawsze była woda. Pustynnienie spowodowały czerwie, a konkretnie ich "dziecięca" postać czyli piaskoplywaki, które zbierały wodę w podziemne kieszenie, bo dla dorosłych czerwi woda stanowi śmiertelne zagrożenie. Zmiany klimatu były efektem wielopokoleniowych działań Fremenów, które Paul po prostu przyspieszył. To jest z resztą osobny wątek w książce bo Atrydzi obiecali Fremenom zieloną Arrakis zanim się dowiedzieli, że oznacza to koniec przyprawy.