Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe
Gorące wieści, plotki itp. - Wersja do druku

+- Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe (https://forumkmf.pl)
+-- Dział: FILM i wszystko co z nim związane (https://forumkmf.pl/Forum-FILM-i-wszystko-co-z-nim-zwi%C4%85zane--3)
+--- Dział: Plakaty, trailery, prasa branżowa, nagrody filmowe (https://forumkmf.pl/Forum-Plakaty-trailery-prasa-bran%C5%BCowa-nagrody-filmowe--17)
+--- Wątek: Gorące wieści, plotki itp. (/Thread-Gor%C4%85ce-wie%C5%9Bci-plotki-itp--113)



- military - 20-03-2008

Zakladnika zlapalem w TV, sama koncowke, i wygladalo na to ze Tom Cruise gra kogos na ksztalt Jasona Voorheesa - niezniszczalnego kolesia, ktory idzie wolnym krokiem, przed niczym sie nie uchylajac, i dogania bohatera ktory biegnie. A potem przylepia sie do pociagu jak jakis Spideman. Nie zachecilo mnie to do obejrzenia pierwszych 90 minut.


- Hitch - 20-03-2008

Wczesniej jest mniej wiecej to samo, tylko Cruise ma lepszy humor...


- Glut - 20-03-2008

Bzdura! :)

Końcówka jest zupełnie z dupy. Reszta filmu to porządny akcyjniak, z paroma genialnymi motywami. A Cruise jest świetny, pomijając sceny, których się dobrze zagrać nie dało, bardzo przekonywujący.


- Snuffer - 20-03-2008

Właśnie :) To jedyny film poza Magnolie gdzie lubię tego nadętego dupka :P


- Gal Anonim - 20-03-2008

Oczywiście, że to co mówi Hitch jest bzdurą. Końcówka rzeczywiście jest strasznie słaba i we mnie też powoduje niesmak, ale reszta filmu - ZWŁASZCZA postać Cruise'a - jest świetna. To film Manna, on nie może być przeciętny.

Snuffer napisał(a):To jedyny film poza Magnolie gdzie lubię tego nadętego dupka
Ja tam lubie jego role. Choćby w "Risky Business", czy w "Rain man".

military napisał(a):wygladalo na to ze Tom Cruise gra kogos na ksztalt Jasona Voorheesa - niezniszczalnego kolesia, ktory idzie wolnym krokiem, przed niczym sie nie uchylajac, i dogania bohatera ktory biegnie.
Ano, bo:
Glut napisał(a):Końcówka jest zupełnie z dupy.
Mann pewnie był na kacu z kumplami i dlatego tak to wyszło.


- Super Green - 20-03-2008

Mierzwiak napisał(a):Benicio Del Toro jako Wooolfmaaan:

Jeśli tak ma wyglądać Wolfman, jestem jak najbardziej za.
<ok>


- Gal Anonim - 25-03-2008

WHAT. THE. FUCK? czyli Crank 2:

http://spoilertv-movies.blogspot.com/2008/03/crank-2-casting-call-and-plot-details.html

STORY: In spite of having fallen a mile from a helicopter at the end of CRANK, Chev Chelios faces a Chinese mobster who has stolen his nearly indestructible heart and replaced it with a battery-powered ticker that requires regular jolts of electricity to keep working.


- Mental - 25-03-2008

military napisał(a):Zakladnika zlapalem w TV, sama koncowke, i wygladalo na to ze Tom Cruise gra kogos na ksztalt Jasona Voorheesa - niezniszczalnego kolesia, ktory idzie wolnym krokiem, przed niczym sie nie uchylajac, i dogania bohatera ktory biegnie. A potem przylepia sie do pociagu jak jakis Spideman. Nie zachecilo mnie to do obejrzenia pierwszych 90 minut.

poważny błąd. pierwsze 90 minut to generalnie znakomite kino, a Cruise jest zajebisty - jeden z najlepszych killerow ever. końcówka niestety mocno do dupy i to juz fakt obiektywny i nie ma sensu w kółko nawracać.


- Don Vito - 25-03-2008

Crov napisał(a):WHAT. THE. FUCK? czyli Crank 2:

W planach jest już trójka


- Mierzwiak - 26-03-2008

http://www.aintitcool.com/node/36146

ELizabeth Banks zagra Laurę Bush w filmie o George'u Bushu (Josh Brolin) Olivera Stone'a.

Czyżby Stone miał nakręcić jakiś dobry film? Bo na samo wspomnienie o WTC...


- Don Vito - 26-03-2008

Stone miał kręcić jakiś film o Wietnamie z Willisem. Już zmienił plany?


- Mefisto - 26-03-2008

Mierzwiak napisał(a):Czyżby Stone miał nakręcić jakiś dobry film? Bo na samo wspomnienie o WTC...

ale wiesz, że on zrobił masę innych filmów? więc co to za stwierdzenie-bohomaz?


- Tyler Durden - 26-03-2008

Guillermo del Toro reżyserem Hobbita. Hmm, to może być interesujące, zastanawiające jednak dlaczego na imdb są podane kolejno rok po sobie "Hobbit" i "Hobbit 2". Najwyraźniej zamierzają historię podzielić na dwie części. Może to i dobrze, chociaż moim zdaniem spokojnie by się zmieścili w jednym filmie.


- Mierzwiak - 26-03-2008

Mefisto napisał(a):ale wiesz, że on zrobił masę innych filmów? więc co to za stwierdzenie-bohomaz?
"Jesteś tak dobry, jak twój ostatni film" - znasz to powiedzonko? Niestety w pamięci mam nie tylko okropne WTC, ale i Aleksandra... yack!

Tyler Durden napisał(a):a imdb są podane kolejno rok po sobie "Hobbit" i "Hobbit 2". Najwyraźniej zamierzają historię podzielić na dwie części. Może to i dobrze, chociaż moim zdaniem spokojnie by się zmieścili w jednym filmie.
No właśnie nie :evil: Hobbit 1 ma być po prostu ekranizacją Hobbita, a Hobbit 2 przedstawiać wydarzenia które miały miejsce między Hobbitem a LOTRem. CDK?!


- Anonymous - 26-03-2008

Nie wiem po **** komu Hobbit 2. No oczywiście poza tym, że wytwórni wpadnie dodatkowa kasa :roll: Ale wolę żeby ta dwójka była o czymś innym, a sam właściwy Hobbit zmieścił się w jednym filmie niż żeby dzielili Hobbita na dwa filmy co jest zupełniebez sensu.


- Mierzwiak - 26-03-2008

A za X lat z nowych filmów dowiemy się co się działo między Hobbitem 2 a Drużyną. A potem co między Drużyną i Wieżami. A potem co między Wieżami a Powrotem Króla. A potem... już oni coś wymyślą.


- Anonymous - 26-03-2008

Przypomniał mi sie ukryty dodatek z wydania 4DVD powrotu króla w którym Stiller i jakiś drugi gostek proponują Jacksonowi zrobienie 4 części LOTRa - Jackson na to "Ale pierścień został znisczony" a Stiller "A co, jeśli nie został?" Jackson: "Został zniszczony" Stiller " A co jeśli nie został?" i tak se gadają. To niby było zabawne, ale jak tak dalej pójdzie...


- Gal Anonim - 26-03-2008

To był Ben Stiller i Vince Vaughn: http://youtube.com/watch?v=w1KMg6bLDlw :)


- Tyler Durden - 26-03-2008

Jako, że o ile dobrze pamiętam "Silmarillion" niewiele jest danych pochodzących od Tolkiena na temat okresu pomiędzy "Hobbitem" a "Władcą pierścieni" zostaniemy najwyraźniej uraczeni twórczością radosną scenarzystów. No i teraz pytanie czy się o to martwić czy nie.
W końcu z jednej strony to del Toro, więc jakiś kredyt zaufania mu się należy, ale z drugiej strony jak jest zaprzęgnięty w sidła komercji(vide "Hellboy") pazury miewa trochę stępione. No ale uspokaja osoba Jacksona jako producenta i osoby nadzorującej powstawanie scenariusza. Co by o nim nie mówić, to jednak w ogólnym rozrachunku szacunkiem i wyczuciem dla dzieła Tolkiena się dotąd wykazywał. No nic, zobaczymy, na razie wielkich emocji to we mnie nie wywołuje.


- Mierzwiak - 26-03-2008

We mnie też nie.

Ale jednak Del Toro dopiero co zrobił Labirynt Fauna, więc złego słowa o nim powiedzieć nie mogę. Poza tym jeszcze niedawno o tym że reżyserem miałby zostać Sam Raimi, brrr.