Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe
The Last of Ass - seria - Wersja do druku

+- Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe (https://forumkmf.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://forumkmf.pl/Forum-Dzia%C5%82y-tematyczne--5)
+--- Dział: Film a gry komputerowe (https://forumkmf.pl/Forum-Film-a-gry-komputerowe--27)
+--- Wątek: The Last of Ass - seria (/Thread-The-Last-of-Ass-seria--3309)



RE: The Last of Us - seria - deymos - 02-02-2023

No ale to korelacja odwrotna ;) Po prostu zwykle ideologiczne dziełka są gówniane ;) 3 odcinek TLoU i tak się w sumie wyróżnia dlatego nie sądzę, żeby ktokolwiek dawał mu 1 bo się zdenerwował, że rozszerzono niepotrzebnie wątek z gry, nie oszukujmy się.


The Last of Us - seria - srebrnik - 02-02-2023

Oczywiście. Pełna zgoda. Przy czym 10 i gadanie, że to najlepszy odcinek w historii seriali albo i wręcz mowa o najlepszym romansie w historii kinematografii to absurd niemal równorzędny. Różnica jest w skali - psychoza z 1/10 jest chyba częściej widziana wśród komentatorów bardziej anonimowych a zachwyty absolutne krzyczą z tytułów na dużych portalach. No i ci od 1/10 są bardziej zajadli, agresywni. Egzaltowani fani napiszą, że płakali na tym arcydziele i zazwyczaj tyle im wystarczy w temacie. Wrogowie za to uprawiają krucjaty.

Chociaż możliwe, że przesadnie uogólniam.

A może ten odcinek zyska w kontekście całego serialu? Na pewno by pomogło więcej takich dużych wątków pobocznych, bo wyszłaby wówczas jakaś w miarę spójna forma z tego.


RE: The Last of Us - seria - deymos - 02-02-2023

Nie no ja się zgadzam, to pianie z zachwytu nad tym odcinkiem to cringe pomieszany z wtf i kpina ze zdrowego rozsądku. Przesada w drugą stronę, zdecydowanie.

No, ale to nie wina odcinka. Btw. już bliżej niż dalej do kolejnego a ten wciąż na tapecie :D


RE: The Last of Us - seria - Hitch - 02-02-2023

Cytat:Tu się trochę nie zgodzę, oglądam po kawałku ten film który wrzuciłeś (tak btw - dzięki :), jestem na 37ej minucie i jak dla mnie o Joelu jeszcze mniej wiadomo niż w serialu.

Zależy w jakim sensie. Suchych faktów o nim jest mniej, bo i gra wyraźnie mówi, że to bez znaczenia, kto, kim był przed apokalipsą. Za to wiadomo, że od pierwszych minut końca cywilizacji Joel był w trybie naturalnego survivora. Zero głupich decyzji, zawsze skupiony na przetrwaniu i nie pierdoli się w tańcu. Śmierć córki tylko to wszystko w nim spotęgowała jeszcze i dodała nieufność oraz niechęć do tworzenia bardziej zażyłych relacji.

Za to w serialu dowiadujemy się, że to pijak, któremu córka musi robić koktajle na kaca, mlon któremu musi gotować, niedojda którego musi budzić, i w ogóle z oczywistych względów jest pokazane, że to ona jest panią domu. Po apokalipsie niby wszyscy się podniecają jaki z Joela kozak, ale tu z kolei następuje straszny dysonans, bo sama historia tego nie odzwierciedla w ogóle. Joel albo jest popychadłem i podajprzynieśpozamiataj dla innych, albo durniem, któremu trzeba powiedzieć jakie strachy się czają za murami miasta, albo cymbałem, który już jak jakimś cudem może z łaski Cuckmana podjąć jakąś decyzję w końcu to podejmuje najgłupszą z możliwych.

Także w grze znamy mniej faktów z życia Joela, ale wiemy jakim jest człowiekiem. Srogim skurwysynem, z którym nie dogadasz się, jeśli ci na to nie pozwoli. W serialu jest Pedzio Paskalem, który grzecznie i z podkulonym ogonkiem się będzie odbijał od przeszkód, zamiast je taranować Texas Rage’em. No i nie daj Boże mu się potknąć o broń, bo się jeszcze postrzeli. Tak się Joelek boi broni w serialu, jakby szykowali retrospekcję w stylu Dziewulskiego strzelającego sobie w nogę.

Poglądowo świetna scena z Texas Rage’em:



Gwarantuję, że serial nawet się nie zbliży do epy, której instrumentem odpierdalania się jest Joel po zasadzce w tej, jak i z resztą innych sekwencjach gry.


RE: The Last of Us - seria - Rozgdz - 03-02-2023

Szczerze? Nic ciekawego. Wolałbym zobaczyć to co zrobili w pierwszym odcinku jak Joel zamiast po prostu sobie killować wybucha emocjami aby bronić dziewczynki. Ta scena w serialu była dużo mocniejsza niż w grze i gdyby taki zabieg przeprowadzić tutaj - też , uważam, by było sporo "mocniej".


RE: The Last of Us - seria - Doppelganger - 03-02-2023

Nie znajac w ogole gry (skonczylem z konsolami kolo 2006 roku a potem juz tylko FPSy na PC) zaczalem sie w nią trochę zagłebiać (w fabułę bo gry nie widzialem). Swiat jaki tam skonstruowano jest bardzo bogaty i szczegolowy, widac ze kazda lokacja ma jakas historię i swój klimat, widać kto tam mieszkał, jak życie sie toczylo itp. Jest to świetne i zapewne jest najmocniejsza stroną gry. Wiem, że też mocny jest związek Ellie z Joelem. Sam gameplay to już nic specjalnego w co nie gralem wczesniej, ale doceniam historię. Ellie ładna nastolatka, Joel twardy skurwiel - to sie musialo udac. Plus dobry pomysł z tymi kordycepsami. Znajac fabule wiem co tam sie mniej wiecej wydarzylo, podobal mi wybor Joela na koncu gry, podobal mi sie watek Billa i kanibali. Fajne, pewnie grze bym dal 9/10.

A potem sprawdzilem czesc II i to jest wlasnie dekonstrukcja tego co ludzie kochaja. To sie dzieje na poczatku jest chyba gorsze niz to co zrobil Rajan Dżonson z Jedi. Potem to ze przez polowe gry grasz znienawidzona postacią ktora za wszelką cene Cuckman i reszta staraja sie wybielic. Pomijam juz kwestie orientacji Ellie, choc czy to tez bylo potrzebne? No i zakonczenie: no dramat, caly quest Ellie był wlasciwie po co?

Nie wyobrazam sobie jaka musiala wtedy byc burza, nie chce mi sie tez klikac tego tematu wstecz.

A serial jest srednio-slaby, Pascal gra... slabo, Bella Ramsey nie jest zbyt sympatyczna w tej roli (Ellie z gry zdecydowanie była) i calosc nie ma ZADNEGO zagrozenia. Albo jest, ale takie wlasnie sztuczne, wynikajace z tego ze "mowia nam ze trzeba sie bac", ale nie wynika to z serialu.

P.S. Spotkalem sie z opiniami ze fabula TLOU to jakis szczyt zarowno jesli chodzi o gry jak i ogolna pop-kulturę. Nie wiem co ludzi ćpali - jest bardzo dobrze, ale szanujmy się. Samo Silent Hill z PS2 jest lepsze.


RE: The Last of Us - seria - Hitch - 03-02-2023

Cytat: Spotkalem sie z opiniami ze fabula TLOU to jakis szczyt zarowno jesli chodzi o gry jak i ogolna pop-kulturę. Nie wiem co ludzi ćpali - jest bardzo dobrze, ale szanujmy się. Samo Silent Hill z PS2 jest lepsze.

Sama w sobie historia TLoU nie jest wybitnie odkrywcza, wręcz jest bardzo prosta i nieskomplikowana. Tam gdzie gra szczytuje to postacie, dialogi, relacje między bohaterami i aktorstwo.


RE: The Last of Us - seria - yacajackowski - 03-02-2023

(03-02-2023, 06:47)Hitch napisał(a): Sama w sobie historia TLoU nie jest wybitnie odkrywcza, wręcz jest bardzo prosta i nieskomplikowana. Tam gdzie gra szczytuje to postacie, dialogi, relacje między bohaterami i aktorstwo.

I jak widać do tej pory - serial stawia zupełnie na co innego. Postacie są zupełnie inne i zachowują się kompletnie inaczej niż pierwowzory a relację między nimi albo spłycono fest albo w ogóle do nich nie dochodzi (Tak, patrzę na ciebie, nasz gruby miłośniku truskawek).

Tak, obejrzałem 3 pierwsze odcinki i cóż, jest średnio. Coś jak Part II przy Part I - technicznie perełka ale kuleje cała reszta.


RE: The Last of Us - seria - marsgrey21 - 03-02-2023

W grę nie grałem, serial miałem zamiar obejrzeć bo wszyscy sikali po pilocie, drugi czytałem był też solidny, a w trzecim autor specjalnie urządził gejowanie by strollować ludzi (co przyznał w wywiadzie) którzy nie chcieliby tego oglądać, więc pytanie brzmi, brać się za to czy nie?


RE: The Last of Us - seria - yacajackowski - 03-02-2023

Cóż, jak zwykle odpowiedź jest jedna - chvj wie.


RE: The Last of Us - seria - Spawne - 03-02-2023

(03-02-2023, 08:09)marsgrey21 napisał(a): W grę nie grałem, serial miałem zamiar obejrzeć bo wszyscy sikali po pilocie, drugi czytałem był też solidny, a w trzecim autor specjalnie urządził gejowanie by strollować ludzi (co przyznał w wywiadzie) którzy nie chcieliby tego oglądać, więc pytanie brzmi, brać się za to czy nie?

Nie oglądaj, lepiej zapuść sobie na YT grę zmontowaną w kilkugodzinny film, będzie to lepiej spędzony czas. Serial obejrzysz i kompletnie nie zrozumiesz, czemu ludzie zachwycali się grą, a wręcz uznasz za badziew. Serial tylko pozornie bazuje na grze i rozjeżdża się z nią praktycznie gdzie tylko się da. Mnie od początku coś w tym serialu zgrzytało, ale nie potrafiłem dokładnie określić co, bo wysoki budżet, a co za tym idzie świetna strona audiowizualna skutecznie tuszowały dziury scenariuszowe i narracyjne. Trzeci docinek natomiast doskonale uwypuklił, co jest z serialem nie tak, bo twórcy pozwolili sobie już na totalną wolną amerykankę, wręcz defekując na materiał źródłowy - nie wiem, po co był ten odcinek, skoro losy Billa i Franka potoczyły się zupełnie inaczej niż w grze, to nie jest żadne rozwinięcie ich wątku, a jakiś kiepski fanfic. Serio, ten serial to strata czasu i nie zapowiada się, by nagle było lepiej.


RE: The Last of Us - seria - yacajackowski - 03-02-2023

Ja to tylko jestem ciekaw czy innych bohaterów pobocznych z gry potraktują z równą powagą i tak rozwiną ich wątki - historia Henrego i Sama, co tam sobie podjadał David zanim spotkał Joela i Ellie, jak sobie radziły Świetliki w szpitalu zanim wpadł z wizytą Joel? Mam nadzieję, że historia Billa i Franka nie została tak przedstawiona (rozwinięta?) ponieważ byli, no wiecie, ogrodnikami co lubią bakłażany i truskawki :)


RE: The Last of Us - seria - Doppelganger - 03-02-2023



Pierwsze przecieki na temat 2-go sezonu donoszą że Abby ma grać Dwayne "The Rock" Johnson.


RE: The Last of Us - seria - slepy51 - 03-02-2023

Nie no, Druckmann ponoć stalkuje na instagramie niejaką Shannon Berry - https://www.ppe.pl/news/312339/abby-do-2-sezonu-the-last-of-us-juz-wybrana-gracze-uwazaja-ze-znalezli-aktorke.html

[Obrazek: abby-the-last-of-us_37r4.2560.png]


RE: The Last of Us - seria - Mental - 03-02-2023

Odświeżam sobie oryginalne TLoU. Tess i Joel stanowią wyraźnie inną parkę bohaterów: mordują z zimną krwią, trudno ich na początku polubić, są metodyczni, bezwzględni, pozbawieni skrupułów. Serial HBO to z kolei spedalona i rozmiękczona wersja tamtej historii. Nie dziwota, że w gierce zakochałem się po 5 minutach, a serialem gardzę.

edit

slepy napisał(a):Druckmann ponoć stalkuje na instagramie niejaką Shannon Berry

Nie no, z mordy podobna do wsiowej baby z komunistycznych plakatów. Nawet pasuje.


RE: The Last of Us - seria - slepy51 - 03-02-2023

Mental napisał(a):Tess i Joel stanowią wyraźnie inną parkę bohaterów: mordują z zimną krwią, trudno ich na początku polubić, są metodyczni, bezwzględni, pozbawieni skrupułów. Serial HBO to z kolei spedalona i rozmiękczona wersja tamtej historii.

Jeszcze odnośnie Billa, na filmwebie gościu myślę też trafił w sedno:

mike_teller napisał(a):Postać Billa w grze miała pokazywać kim trzeba się stać, żeby przetrwać. Postać Billa w serialu pokazuje, że byle naiwny idiota sobie poradzi (Frank mógł poderżnąć mu gardło w każdej chwili).

Dlatego ja kompletnie nie jestem w stanie kupić tego świata i tych postaci.


RE: The Last of Us - seria - Spoilerowo - 03-02-2023

nie no o grubym to już napisano wszystko, na początek patrzcie jaki łebski, ukrył się, wszyscy wyjechali to stworzył "twierdzę" oplecioną siatką a później na środku ulicy w deszczowy wieczór strzelał przez lunetę we wrogów którzy chcieli wtargnąć (no chyba, że jego związek go tak zmiękczył, że zatracił wszelkie instynkty)




RE: The Last of Us - seria - Mental - 03-02-2023

Rozumowanie bohaterów w oryginale jest przepięknie logiczne, tj. idealnie współgra z brutalnymi realami postapo świata: Robert zajumał nam cenny towar (broń) --> idziemy po niego --> Robert sprzedał broń komuś innemu --> torturujemy i mordujemy Roberta :)

edit

Ale przyznać trzeba, że PART I odpicowali na ps5 w sposób mistrzowski.


RE: The Last of Us - seria - deymos - 03-02-2023

To zachęcam do przeczytania trylogii Miłoszewskiego jak ktoś lubi takie klimaty. Trochę naiwnie miejscami, ale jakieś 100x mnie niż ten serial i dużo lepiej pokazuje ww. zjawisko.


RE: The Last of Us - seria - Pixie - 03-02-2023

3 odcinek jest dramatem i nawwt nie o pedałów chodzi, a o rozwleczenie długiego wątku i z serialu postapo zrobienie romansidła.

To co mnie jednak boli, dzieje się po za ekranem.
Wszyscy nagle kochają Franka, a zwłaszcza soyaki i woke debile. Nie ma znaczenia, że Frank jest ucieleśnieniem tego, kogo nienawidzą i kogo próbowali gnoić przez ostatnie lata
Gość jest szurem, gotowym zabijać w imię obrony swojej wolności przed NWO i za kurcze pieczone nie wierzy tym skurwysynom.
Hipokryzja tego świata mnie rozpierdala...
Wczoraj wszedłem na Wysokie Obcasy i napisałem, że trzeba nie ogarniać matematyki, by zapładniać stare kobiety, że nauka, że procenty, o to źródła - do kroćset fur beczek!... Strach wiedzieć, że z takimi idiotami żyje się na jednej planecie.

Wracając do serialu, ma potencjał - zwłaszcza podobała mi się scena z doktor od grzybów, pp prostu dzieło. Jak poprzez minimalizmu i zamkniętego pokoju, pokazać koniec świata.
Widziałem wszelkiej maści postapo i filmy o zombie, żadna scena wprowadzająca nie ujęła mmie tak mocno.

Niestety, to co odjebali w trzecim odcinku sprawia, że moje rokowania na dobry serial spadają. Mimo początkowego zachwytu, daję obecnie 73% na to, że to będzie gówno