Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe
Żołnierze kosmosu - (już wkrótce) trylogia - Wersja do druku

+- Forum KMF - internetowe cwaniaki i snoby filmowe (https://forumkmf.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://forumkmf.pl/Forum-Dzia%C5%82y-tematyczne--5)
+--- Dział: Serie filmowe (https://forumkmf.pl/Forum-Serie-filmowe--21)
+--- Wątek: Żołnierze kosmosu - (już wkrótce) trylogia (/Thread-%C5%BBo%C5%82nierze-kosmosu-ju%C5%BC-wkr%C3%B3tce-trylogia--465)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Żołnierze kosmosu - (już wkrótce) trylogia - military - 06-05-2007

Skoro wiadomo już, że powstanie trzecia część filmu (która zresztą zapowiada się całkiem nieźle), warto utworzyć wątek, na który film Verhoevena niewątpliwie zasługuje. Jest to bowiem - moim zdaniem - drugi najlepszy wojenny film sf w historii kina - zaraz po Aliens. I na pohybel jego przeciwnikom.

[Obrazek: starship-troopers-1.jpg]

Zupełnie nie rozumiem zarzutów stawianych Starship Troopers: że jest płytki, "głupi", niepoważny. Nie wiem, jak pozbawionym zmysłu ironii oraz humoru trzeba być, żeby nie zauważyć oczywistych przerysować i groteski. Jeśli ktoś wciąż chciałby traktować film poważnie po tym, jak na ekranie pojawiają się przerwyniki, w których żołnierze dają dzieciom do zabawy amunicję, albo w których dzieci radośnie rozdeptują robale w akompaniamencie dzikiej radości matki, to powinien iść z powrotem do podstawówki i nauczyć się, co to jest groteska, parodia i tym podobne gatunki. Bo tak świetnej, zabawnej, kwaśnej ironii na temat propagandy nie ma chyba w żadnych innym tytule - a nawet jeśli jest, to ja go nie widziałem.

Cytat z jakiejś recenzji:

Cytat:This flick wallows in just about every moth-ridden cliche known to the film industry and relies almost entirely on naked teenage girls and recycled special effects for what it deems excitement.

Autorów takich wynurzeń zamknąłbym w odosobnionym miejscu z masą polskich filmów do oglądania - pewnie byliby zachwyceni. Trzeba bowiem być niezdrowym na umyśle, żeby uważać za operający się na negliżu film z jedną sceną erotyczną - a raczej z jej przedsmakiem - oraz pozbawioną erotyzmu, a mówiącą dużo o przedstawionym świecie sceną prysznica. Ciekawi mnie też, co poeta miał na myśli przez "recycled special effects". Nieważne jednak - po latach film zostaje doceniony, powtórne recenzje są w większości pozytywne, a zawstydzeni zapewne autorzy kretyńskich tekstów milkną i już do Żołnierzy kosmosu nie wracają. Sytuacja trochę jak z Alien 3. I dobrze.

Starship Troopers to doskonały film na motywach doskonałej książki - i mam nadzieję, że trzecia część będzie jego godną kontynuacją.

Rzekłem.


- Mental - 06-05-2007

w filmie wyraźnie brakuje ciężkich przekleństw. do przemocy, którą prezentuje Verhoeven, wulgaryzmy pasowałyby idealnie. "niewidzialny człowiek" wręcz ociekał "kurwami". w "starship troopers" mamy naprawdę mocne sceny gore, a nie ma brzydkich słów. jakoś nie potrafię zrozumieć tej wybiórczości.

poza tym zagłosowałem na "świetny".


- military - 06-05-2007

Brak wulgaryzmów jest wpisany w konwencję - wiecznie grzeczni, ładni, uczesani chłopcy zostają totalnie zmasakrowani. Dla mnie akurat to zaleta, bo gdyby dodać przekleństwa, odebrałoby się filmowi tę wspaniałą konstrastowość. :)[/url]


- Mental - 06-05-2007

no gdyby przeklinali na serio - masz rację. ale wyobraź sobie taką barbie co mówi "do kroćset fur beczek!" - to byłby dopiero kontrast.


- Mierzwiak - 06-05-2007

Dla mnie dobry. Czy może raczej fajny, to lepsze słowo.

Świetny? Sorry, ale nie ma świetnych filmów z panem Casprem Van Dienem :twisted:


- military - 06-05-2007

Jeden jest świetny - ten. ;)

A przeklinanie w ogóle już moim zdaniem burzyłoby "to coś". Barbie mówiąca "do kroćset fur beczek!" już nie byłaby Barbie. Okazywałoby się, że propaganda nie działa - oni czegoś żałują, denerwują się, boją. Tymczasem w filmie oni nie czują żalu, że tam są. Są tylko wkurzeni - i chcą się odegrać, wyniszczyć doszczętnie obcy gatunek. W dodatku w wojnie, którą sprowokowali. Zatem nie ma "kurw", bo to nie przystoi propagandzie, pokazywać że można takie niepożadane uczucia żywić w pewnych sytuacjach.


- Mental - 06-05-2007

dowódcy powinni przeklinać i basta :) "barbie" tez by mogła wygiąć w przerysowanym grymasie złości usta i wykrzyknąć "pierdolone robale!". byłoby świetnie. propaganda działa tylko na początku. konfrontacja z rzeczywistością burzy wszelkie złudzenia i tu jest miejsce na odreagowanie.


- military - 06-05-2007

Na moje to niezłym osiągnięciem Verhoevena jest właśnie pokazanie, że skrajnie brutalna wojna to w sumie fajna zabawa bez większych stresów. :)


- Akaki - 06-05-2007

Jeden z moich ulubionych filmów. Ta konwencja, mieszanine satyry, wykpiwania militaryzmu i faszyzującego społeczeństwa, groteski i przerysowania , tworzą niepowtarzalny obraz :). Na marginesie, rozumiem że znają Państwo Starcraft: Brood War i filmik zamykający kampanię Terran? Jeśli nie (?) - rzućcie okiem :)
http://youtube.com/watch?v=sDQ_TwKNCEo
Mental napisał(a):dowódcy powinni przeklinać i basta :)
W animacjach Disney'a zawsze powinna być scena robienia kebabu z sarenek i dwuminutowy wykład na temat wpływu wydobycia boksytów na cykl rozrodczy surykatki australijskiej. Dyskutuj ze mną ;).


- Mental - 06-05-2007

az się prosi, by w tak niepoprawnym filmie, który za hollywoodzkie pieniądze wyśmiewa hollywood, były przekleństwa. kropka, fuck you, suck my motherfucker dick, you ugly bitch :)


- Akaki - 06-05-2007

Mental, martwię się. Czy od teraz już w każdym kolejnym filmie będą musieli Twoim zdaniem rzucać mięsem? :lol: Jakież to traumatyczne przeżycie wywołało u Ciebie taką żądzę gore i bluzgów...?


- Mental - 06-05-2007

starship troopers uważam za świetny film. to po pierwsze :)

po drugie, dowódca batalionu powinien bluzgać (minimum tak jak w Jarhead)

po trzecie, kurcze, fajnie by było posłuchać, jak barbie i ken bluzgają :)


napiszę to po raz ostatni:

JEŚLI W FILMIE MÓWIĄ BARDZO BRZYDKIE SŁOWA, TO ZNAK, ŻE BĘDĄ TEŻ ROBIĆ INNE BARDZO BRZYDKIE RZECZY NIE DLA DZIECI

oczywiście to dopiero początek - trza ocenić, czy mówią z poszanowaniem kontekstu, czy nie przeklinają pod publiczkę i tak dalej.

brak przekleństw - zapala się dioda ostrzegawcza: "Mental, uważaj, możesz być po seansie ostro wkurwiony. Czy w związku z powyższym chcesz dalej oglądać film: TAK NIE" :)

obecność bądź brak przekleństw nigdy nie decyduje o ostatecznej ocenie filmu (gdyby tak było, The Shield nie byłby najlepszym serialem, jaki widziałem w życiu)

uważam, że dorośli ludzie w sytuacjach stresowych/bólu/irytacji przeklinają. przeklinają również wtedy, gdy widzą trójnoga wyłażącego spod ziemi albo hordę robali, która właśnie konsumuje połowę garnizonu.

zresztą co ja tu będę pieprzył - wystarczy obejrzeć jakikolwiek film z mojej stopki :)


- Hitch - 06-05-2007

W Jurrasic Park nie przeklinaja :D


- Mental - 06-05-2007

w wild bunch, once upon a time in the west i barrym lyndonie też :) dzieje się tak ze względów, które akceptuje i rozumiem.

w parku jurajskim natomiast przeklinać powinni i nie znajduje usprawiedliwienia dlaczego tego nie robią.


- military - 07-05-2007

Mental idąc na film bierze notatniczek i skrupulatnie notuje każde przekleństwo, a następnie robi statystyki - jeśli powiedzą "do kroćset fur beczek!" mniej niż 27 razy, pisze przy tytule "chujowizna", jeśli między 27-51: "lekkko zjebany", jeśli powyżej tej liczby: "kurewsko wyjebany!", i taki film dostaje od Mentala 10\10. :D


- Hitch - 07-05-2007

Mental napisał(a):suck my motherfucker dick, you ugly bitch :)
Paradokslanie...nie umiesz przeklinac po angielsku :lol:


- Mental - 07-05-2007

więc mnie popraw, panie ekspert :)


- Akaki - 07-05-2007

Jak już, to "motherfucking dick" bądź "...my dick, motherfucker". "Motherfucker" to zdaje się rzeczownik, a w twoim "zdaniu", w tej kolejności, powinien być to przymiotnik. A i tak będzie to bardzo koślawy bluzg :P.

Ale to jest do uja wafla temat o Starship Troopers, a nie niezdrowej Mentala fascynacji wulgaryzmami.


- Mental - 07-05-2007

no oczywiście, ale ze mnie cipa :)

wracamy do ST :)


- Mush Room - 07-05-2007

I zaległa ciiszaa... ;)