T3 oglądam regularnie co roku, a w najbliższym czasie zafunduję sobie seans pierwszych trzech części z Knapikiem
Ocena trójki? Od seansu kinowego w 2003 przez niezliczone seanse na DVD, niezmiennie 8/10. Czwórkę film Mostowa miażdży obcasem.
CGI ze scen wojny w przyszłości i CGI na mordzie Arnolda pod koniec może i owszem, ale CGI w T2 zestarzało się jak dla mnie równie bardzo. Tyle że tam było więcej elementów robionych klasycznie (wojna w przyszłości i charakteryzacja Arniego w końcówce - czyli to co w trójce już robiono w CGI i wyszło gorzej) i te elementy się trzymają. T-1000 to na chwilę obecną już tylko ciekawostka z cyklu "ale to kiedyś musiało robić wrażenie".
Dokładnie tak samo jak "genialna" dwójka SCENA PO SCENIE kopiowała wszystko (cały zarys fabularny, sceny, nawet ujęcia) z genialniejszej jedynki. I nie jest to tam widoczne w "paru scenach" tylko przez 80% czasu trwania całego filmu. T2 powstał na zasadzie - "nakręcmy to samo, tym razem za więcej kasy" (przy okazji z thrillera SF wyszedł film familijny, dla którego adekwatnym taglinem byłoby "My own terminator! Cool!", na którym dzieciarnia się świetnie bawi). Owszem T3 powstało na zasadzie - "a może by tak jeszcze raz?", ale czepianie się że kopiuje to czy tamto z "genialnej dwójki", która sama jest w znacznej większości kalką, zakrawa na kpinę.
Ocena trójki? Od seansu kinowego w 2003 przez niezliczone seanse na DVD, niezmiennie 8/10. Czwórkę film Mostowa miażdży obcasem.
Cytat:Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to jak koszmarnie postarzał się ten film pod samymi względami wizualnymi. Gdzie mu tam do genialnej dwójki
CGI ze scen wojny w przyszłości i CGI na mordzie Arnolda pod koniec może i owszem, ale CGI w T2 zestarzało się jak dla mnie równie bardzo. Tyle że tam było więcej elementów robionych klasycznie (wojna w przyszłości i charakteryzacja Arniego w końcówce - czyli to co w trójce już robiono w CGI i wyszło gorzej) i te elementy się trzymają. T-1000 to na chwilę obecną już tylko ciekawostka z cyklu "ale to kiedyś musiało robić wrażenie".
Cytat:Szablon. T3 idzie według konkretnego schematu, co jest nad wyraz widoczne w wielu scenach. Równie dobrze w rogu mógłby się pojawiać napis informujący, że oto widzimy ekwiwalent najbardziej pamiętnych momentów z genialnej dwójki.
Dokładnie tak samo jak "genialna" dwójka SCENA PO SCENIE kopiowała wszystko (cały zarys fabularny, sceny, nawet ujęcia) z genialniejszej jedynki. I nie jest to tam widoczne w "paru scenach" tylko przez 80% czasu trwania całego filmu. T2 powstał na zasadzie - "nakręcmy to samo, tym razem za więcej kasy" (przy okazji z thrillera SF wyszedł film familijny, dla którego adekwatnym taglinem byłoby "My own terminator! Cool!", na którym dzieciarnia się świetnie bawi). Owszem T3 powstało na zasadzie - "a może by tak jeszcze raz?", ale czepianie się że kopiuje to czy tamto z "genialnej dwójki", która sama jest w znacznej większości kalką, zakrawa na kpinę.
05-04-2012, 23:22 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-04-2012, 23:35 przez Gieferg.)