Juby, jak dobrze kojarzę to marketing od dosyć dawna jest wrzucony w budżet końcowy - stąd nagły skok kosztów (czyli widniejącego budżetu) od roku 2008 bodajże przy większości produkcji. A SS jeszcze nie widziałem, nie mam żadnych oczekiwań poza obsadą, natomiast recki na jakie natrafiam mieszają ten film z błotem. I teraz nie wiem, czy w ogóle po to sięgać, bo czasu na oglądanie mało, a filmów na liście mi przybywa...
loading podpis...
30-08-2016, 23:22