Porównywałem, porównuje i będę porównywał. B&R poległ przez niezdecydowanych, śpieszących się producentów po wielkim sukcesie BF, ale przynajmniej był FILMEM, konsekwentnym w kiczu, w którym osadzono tych bohaterów i te wydarzenia. BvS i SS to filmopodobne produkty budujące kinowe uniwersum (nie cierpię tego w obecnym Hollywoodzie, jedynie Marvelowi się z tym udaje) z x10 gorszymi scenariuszami i przede wszystkim nudniejsze od B&R, na którym przynajmniej można się pośmiać z PUNów Arnolda i całej tej żenady.
21-11-2016, 23:41