Przed filmem, to już było dawno, powtórzyłem sobie większość serii z Suicide Squad i powiem tak, ten film powinien ciągnąć temat przewodni ludzi z różnymi celami, ale w filmie oni celu praktycznie nie mają, a na pewno jest słabo zarysowany, przez co ich relacje i emocje też nie działają na ekranie.
Harley to wariatka, ona robi wszystko by żyć na krawędzi, nie próbowałaby nikogo wykiwać, chyba, że dla Jokera.
El Diablo został dobrze odegrany względem komiksu.
Katana... to była padaka, tzn. niby taka jaka powinna być, ale iskry w tym brak.
Captain Boomerang idealnie, pijaczek z humorem dbający wyłącznie o siebie.
Killer Crock to też padaka, bo wygląda źle i nie robi nic ponad włóczenie się za resztą.
No i Deadshot... z Deadshotem jest taki problem, że większości się spodobał, ale z komiksową wersją nie ma nic wspólnego ponad ksywkę, co jest dziwne.
Film powinien ciągnąć Deadshot który jest nerwowym samotnym wilkiem który chce wykonać każdą misję szybko i bez przeszkód by powrócić do córki, więc taki otępiały/wyluzowany i dosyć rozmowy Deadshot w wykonaniu Willa Smitha absolutnie nie oddaje charakteru postaci :\
Szczególnie, że Deadshot rozmowy nie był, jeśli ktoś chce zobaczyć wierną adaptację tej postaci, musiałby przemęczyć nieszczęsny serial Arrow, bo tak jest odegrany idealnie w mojej opinii.
Harley to wariatka, ona robi wszystko by żyć na krawędzi, nie próbowałaby nikogo wykiwać, chyba, że dla Jokera.
El Diablo został dobrze odegrany względem komiksu.
Katana... to była padaka, tzn. niby taka jaka powinna być, ale iskry w tym brak.
Captain Boomerang idealnie, pijaczek z humorem dbający wyłącznie o siebie.
Killer Crock to też padaka, bo wygląda źle i nie robi nic ponad włóczenie się za resztą.
No i Deadshot... z Deadshotem jest taki problem, że większości się spodobał, ale z komiksową wersją nie ma nic wspólnego ponad ksywkę, co jest dziwne.
Film powinien ciągnąć Deadshot który jest nerwowym samotnym wilkiem który chce wykonać każdą misję szybko i bez przeszkód by powrócić do córki, więc taki otępiały/wyluzowany i dosyć rozmowy Deadshot w wykonaniu Willa Smitha absolutnie nie oddaje charakteru postaci :\
Szczególnie, że Deadshot rozmowy nie był, jeśli ktoś chce zobaczyć wierną adaptację tej postaci, musiałby przemęczyć nieszczęsny serial Arrow, bo tak jest odegrany idealnie w mojej opinii.
22-11-2016, 00:15 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2016, 00:18 przez Szpeku.)