Czasem patrzenie na niektórych aktorów - choćby nie byli to aktorzy źli - jest wyzwaniem samym w sobie. Przynajmniej dla mnie. Są osoby, których oglądać po prostu nie mogę - wkurzają mnie z jakiegoś powodu, niezależnie od roli. Też tak macie? Jeśli tak - kto działa wam na nerwy samym faktem, że istnieje? W moim przypadku to:
James Badge Dale
W zasadzie znam go tylko z Pacyfiku i Infiltracji, ale po prostu go nie znoszę. Wygląda jakoś tak... sam nie wiem - wkurzająco.
James McAvoy
Z chęcią starłbym mu ten wredny uśmieszek z twarzy. Za każdym razem, gdy na niego patrzę, mam wrażenie że facet śmieje się z frajerów, którzy płacą za oglądanie syfiastych filmów, w których bierze udział.
c.d.n.
James Badge Dale
W zasadzie znam go tylko z Pacyfiku i Infiltracji, ale po prostu go nie znoszę. Wygląda jakoś tak... sam nie wiem - wkurzająco.
James McAvoy
Z chęcią starłbym mu ten wredny uśmieszek z twarzy. Za każdym razem, gdy na niego patrzę, mam wrażenie że facet śmieje się z frajerów, którzy płacą za oglądanie syfiastych filmów, w których bierze udział.
c.d.n.
03-11-2010, 14:15