(24-05-2023, 13:30)Mefisto napisał(a): No skoro nic w robocie nie robisz to trochę tak jakbyś w ogóle nie pracował, a zatem jaki sens w tym (prócz kasy, ale to se możesz iść na zapomogę i na jedno wyjdzie). Jakbym miał chodzić do biura w którym bym się nudził i nic nie robił, to bym się chyba dawno zajebał już.
No jak na jedno wyjdzie :D Dobrą robotę taką jak Gieferga albo parę moich projektów różni od zapomogi tylko kwota na fakturze/odcinek wypłaty :D
Ma najlepszą robotę jaką się da mieć. Rozumiem, że Ty opracowujesz lekarstwo na raka ;)
The key of joy is disobedience.
24-05-2023, 16:12 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-05-2023, 16:14 przez deymos.)