Mental napisał(a):liczę na to, że po lekturze będę mógł stanąć przed lustrem i powiedzieć: "przeczytałem Deadwood/The Wire fantasy".Inaczej być nie może.
Bardzo mnie uradowało, gdy dowiedziałem się, że za ekranizację Najlepszej Książki Wszechczasów odpowiadać będzie Najlepsza Stacja Telewizyjna Wszechczasów. Wybory obsadowe w zasadzie nie budzą większych emocji, bo jak to z serialami bywa, są to w większości ludzie znani inaczej. I nie ma w tym niczego złego, bo przed obejrzeniem Rzymu też prawie żadnego z odtwórców nie kojarzyłem. Wyrażę może tylko radość, że w role mojego ulubieńca, debeściaka i bossa wszystkich bossów Jaime Lannistera nie wcieli się jakaś pierdoła/przychlast z Losta.
Naturalnie serial padnie po pierwszym sezonie, gdy HBO uświadomi sobie jak wysokie są koszta całej imprezy i jak niebotycznie kosztowna byłaby bitwa w Królewskiej Przystani. Ja mam przynajmniej tą pociechę, że to właśnie Gra jest moim ulubionym tomem (żeby nie było wątpliwości â wszystkie są genialne).
04-09-2009, 21:03