(04-11-2014, 21:22)Lawrence napisał(a): I dlatego też pod tym względem byłem zawiedziony "Guardians of the Galaxy", gdyż liczyłem, że to będzie jakaś osobna historia, a to znowu wszystko musi być ze sobą powiązane.Chcesz mi powiedzieć, że nie spodziewałeś się po 10 filmie MCU, że będzie powiązany z poprzednimi?
Poza tym akurat tutaj Marvel ma przewagę nad trylogią Nolana - może gdyby fabuła trylogii była od początku rozplanowana, a film pomyślany jako początek większej historii, nie byłoby tak nieporadnie rozpisanych/rozwiązanych, wręcz "improwizowanych" w ramach jednego filmu wątków jak Harvey Dent który zalicza całą historię swojej postaci, włącznie ze śmiercią w jednym filmie i żenady w postaci Mirandy Tate, która robi dokładnie to samo, ale w jeszcze krótszym czasie ekranowym.
04-11-2014, 21:32 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2014, 21:32 przez Mierzwiak.)