[Lawrence]

To jest dość poważny temat. Gdyż wiadomo jak mamy superbohaterów, to chcemy też mieć super motywy muzyczne, które możemy z nimi utożsamiać.
Jeżeli chodzi o Marvela to pojawia się wiele problemów.
1. To nie jest tak, że tematów nie ma, gdyż one są, ale niestety też są one dość mało wyraziste. Dlatego też porównywać z dokonaniami Williamsa, Elfmana, czy Zimmera to nawet nie ma sensu.

2. Najważniejszym problemem jest jednak muzyczny chaos panujący u Marvela. Żaden kompozytor nie ostał się na razie do sequela. Weźmy "Iron Mana" Część pierwsza Ramin Djawadi, druga John Debney, trzecia Brian Tyler. Co więcej każdy kompozytor przychodzi ze swoim stylem i nie zapożycza tematów poprzednika. Tak też Iron Man ma teoretycznie chyba aż trzy tematy.

Thor: Pierwsza część Patrick Doyle, druga Brian Tyler (miał być Carter Burwell).
Captain America: Pierwsza część Alan Silvestri, druga Henry Jackman i dwa zupełnie inne tematy i zupełnie inne stylistycznie score'y.

Avengers: Pierwsza część Alan Silvestri, a sequelem ma się zająć Brian Tyler.

W sumie to Brian Tyler powoli wyrasta chyba na głównego kompozytora Marvela. Ale też nie jest on jakimś specjalistą od tworzenia charakterystycznych i chwytliwych tematów.