Ale marudzicie, nagle wszyscy kochają spider-mana od sony i chcą jego kontynuacji i kwestionują zasadność umieszczania spajdiego w MCU, czyli sytuacja dokładnie odwrotna niż jeszcze tydzień temu, kiedy pozytywne opinie o TAS były do policzenia na palcach jednej ręki i praktycznie każdy miał nadzieję, że sony odda prawa disneyowi.
Bez sensu jest też zastanawianie się co będzie dalej kiedy chyba oczywiste jest, że nie po to się chłopaki dogadali, żeby dalej kontynuować TAS tylko pod szyldem Marvela. Przecież to by było najgłupsze posunięcie pod słońcem, bo skoro sony nie mogło się wyżywić z zysków z TAS to tym bardziej nie wyżywią się z niego dwie ekipy. Jak dla mnie to pewne, że zaczną wszystko od nowa, tylko z pominięciem kolejnego originu. Marvel zyska możliwość mniejszego lub większego cameowania pajączka w MCU, a sony zyska ekipę, która potrafi robić komiksowe filmy zamiast taśmowego generycznego przeciętniactwa prosto z lat 90. Nowy solowy pajączek zyska kompatybilność z MCU dzięki czemu będą się tam mogli cameować lubiani przez widzów bohaterowie z MCU.
Dodatkowo jak dla mnie to TAS był w zasadzie dokładnym remakiem spidermanów Raimiego, z kosmetyczną zmianą akcentów (bardziej cool hipsta peter), ale to w zasadzie było dokładnie to samo co skutkowało kompletnym brakiem uzasadnienia dla rebootu i mizernymi zyskami w kinach. Na tym etapie rozzuchwalenia chłopaków od Marvela można być pewnym, że przynajmniej nie dostaniemy trzeci raz tego samego. Sony też nie po to dogadywało się z Marvelem, żeby nagle wymuszać na nich realizowanie swoich bezsensownych pomysłów (a raczej ich barku).
Jedyna wątpliwość to w istocie los tych bezsensownych spin offów, które teraz są spin offami s'cancelowanego spajderversu i nie ma najmniejszego uzasadnienia kontynuowania ich w dotychczasowej postaci. Ale tu sytuacja jeszcze nie jest bez wyjścia, bo jest jeszcze czas na dostosowanie scenariuszy i np. zrobienie czegoś bardziej w stylu prequela niż spin offu, albo czegokolwiek innego.
Bez sensu jest też zastanawianie się co będzie dalej kiedy chyba oczywiste jest, że nie po to się chłopaki dogadali, żeby dalej kontynuować TAS tylko pod szyldem Marvela. Przecież to by było najgłupsze posunięcie pod słońcem, bo skoro sony nie mogło się wyżywić z zysków z TAS to tym bardziej nie wyżywią się z niego dwie ekipy. Jak dla mnie to pewne, że zaczną wszystko od nowa, tylko z pominięciem kolejnego originu. Marvel zyska możliwość mniejszego lub większego cameowania pajączka w MCU, a sony zyska ekipę, która potrafi robić komiksowe filmy zamiast taśmowego generycznego przeciętniactwa prosto z lat 90. Nowy solowy pajączek zyska kompatybilność z MCU dzięki czemu będą się tam mogli cameować lubiani przez widzów bohaterowie z MCU.
Dodatkowo jak dla mnie to TAS był w zasadzie dokładnym remakiem spidermanów Raimiego, z kosmetyczną zmianą akcentów (bardziej cool hipsta peter), ale to w zasadzie było dokładnie to samo co skutkowało kompletnym brakiem uzasadnienia dla rebootu i mizernymi zyskami w kinach. Na tym etapie rozzuchwalenia chłopaków od Marvela można być pewnym, że przynajmniej nie dostaniemy trzeci raz tego samego. Sony też nie po to dogadywało się z Marvelem, żeby nagle wymuszać na nich realizowanie swoich bezsensownych pomysłów (a raczej ich barku).
Jedyna wątpliwość to w istocie los tych bezsensownych spin offów, które teraz są spin offami s'cancelowanego spajderversu i nie ma najmniejszego uzasadnienia kontynuowania ich w dotychczasowej postaci. Ale tu sytuacja jeszcze nie jest bez wyjścia, bo jest jeszcze czas na dostosowanie scenariuszy i np. zrobienie czegoś bardziej w stylu prequela niż spin offu, albo czegokolwiek innego.
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.
11-02-2015, 10:21 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2015, 11:35 przez Negatywny.)
