No i tak samo uważam o The Force Awakens, też mówię, że Kylo Ren to jedyny oryginalny i ciekawy element całej fabuły.
I nie wiem naprawdę jak inaczej można mówić o odtwórczości, jeśli nie w ten sposób, w takim razie bez sensu dalej ciągnąć tą dyskusję.
Ty rzuciłeś o przykładach konkretnych scen, to ja dałem za przykład Cosby'ego, który wykonywał jakieś zadanie (tak jak Strange), w czasie gdy był poza ciałem.
Ale to dla mnie żaden problem, bo mi nie chodzi o same sceny, tylko to, że te filmy są tak bardzo zakorzenione w podobnym stylu opowiadania historii, bo przecież gdyby nie było tego o czym mówię, to nikt by nie narzekał, że przeciwnicy są słabo przedstawiani i to już w którymś filmie z kolei na rzecz budowania bohatera.
Ale nie chcę naprawdę w to wchodzić, nie dojdziemy na tym gruncie do zgody, więc po co się sprzeczać? mi nie chodzi o to by kogokolwiek przekonywać do swoich racji.
I nie wiem naprawdę jak inaczej można mówić o odtwórczości, jeśli nie w ten sposób, w takim razie bez sensu dalej ciągnąć tą dyskusję.
Ty rzuciłeś o przykładach konkretnych scen, to ja dałem za przykład Cosby'ego, który wykonywał jakieś zadanie (tak jak Strange), w czasie gdy był poza ciałem.
Ale to dla mnie żaden problem, bo mi nie chodzi o same sceny, tylko to, że te filmy są tak bardzo zakorzenione w podobnym stylu opowiadania historii, bo przecież gdyby nie było tego o czym mówię, to nikt by nie narzekał, że przeciwnicy są słabo przedstawiani i to już w którymś filmie z kolei na rzecz budowania bohatera.
Ale nie chcę naprawdę w to wchodzić, nie dojdziemy na tym gruncie do zgody, więc po co się sprzeczać? mi nie chodzi o to by kogokolwiek przekonywać do swoich racji.
15-11-2016, 22:36 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-11-2016, 22:38 przez Szpeku.)