W ogóle nikt z Was nie wspomniał że to ponoć rola gwałciciela w serialu Apple go psychicznie zmiotła z planszy. Takie jego słowa ostatnio czytałem. Holland spoko zagrał w "Diable Wcielonym" Netflixa, bardzo spoko filmie. Reszta jego ról to zaowalowany Peter Parker.
Pitero, a jakie wątki po NWH są do kończenia? Dosłownie nie ma już żadnych. Pseudo MJ (nie mam nic do koloru skóry, Zendaya byłaby piękną rudą MJ, tylko nie nazywa się nawet Mary Jane i niepotrzebnie jej dają ksywe i drugi człon nazwiska od komiksowej Mary) i Ganke przemianowany na Neda Leedsa go nie pamiętają a ciotka nie żyje, Happy Iron-Auntfucker też go nie pamięta. No słucham z ciekawością, jakie tam wątki widzicie do dokończenia.
Za to w moim marzycielskim fanficku jeden film z Hollandem by się jeszcze przydał aby go epicko uśmiercić adaptując Death of Ultimate Spider-Man i wprowadzić Milesa jako jedynego Pająka MCU, skoro Parker to i tak w tej wersji profanacja i splunięcie. Historia fajnie by zatoczyła koło, świat najpierw dowiedział się Spider-Manie, potem o Parkerze jako Spider-Manie, potem zapomniał o Parkerze, by po jego śmierci poznać Parkera jako Spider-Mana na nowo. O Parkerze, w Parkerze, w ramach Parkera.
Przepraszam, Iron Boyu.
I po pożegnalnym SM4 z Hollandem wprowadzenie do Milesa. A że Childlish Gambino to wujek Prowler, Moralesa wypromowali animacją, wydaje się to być marketingowy samograj. I powtórzę się, pierwsze przygody Milesa w świecie Ultimate po śmierci Parkera są naprawdę najlepsze, a przynajmniej po przeniesieniu go do 616 jeszcze nie ugryziono postaci jak trzeba.
I zakładając w tym marzycielskim scenariuszu, że w Sony by zaczęli pracować kompetentni ludzie, obok za kilka lat mały kameralny film z Parkerem po 30stce, który jest już ustabilizowany, ma córkę, z niektórymi villainami zresocjalizowanymi, dalej jednak daje ciała w życiu, ale tym razem ucząc się trudnej sztuki ojcostwa. Lipne Ant-Many zaorane. A młody Pajączek w formie Milesa obok w MCU. Byłbym przeszczęśliwy w takim scenariuszu. Ale nie będę. Nigdy.
Pitero, a jakie wątki po NWH są do kończenia? Dosłownie nie ma już żadnych. Pseudo MJ (nie mam nic do koloru skóry, Zendaya byłaby piękną rudą MJ, tylko nie nazywa się nawet Mary Jane i niepotrzebnie jej dają ksywe i drugi człon nazwiska od komiksowej Mary) i Ganke przemianowany na Neda Leedsa go nie pamiętają a ciotka nie żyje, Happy Iron-Auntfucker też go nie pamięta. No słucham z ciekawością, jakie tam wątki widzicie do dokończenia.
Za to w moim marzycielskim fanficku jeden film z Hollandem by się jeszcze przydał aby go epicko uśmiercić adaptując Death of Ultimate Spider-Man i wprowadzić Milesa jako jedynego Pająka MCU, skoro Parker to i tak w tej wersji profanacja i splunięcie. Historia fajnie by zatoczyła koło, świat najpierw dowiedział się Spider-Manie, potem o Parkerze jako Spider-Manie, potem zapomniał o Parkerze, by po jego śmierci poznać Parkera jako Spider-Mana na nowo. O Parkerze, w Parkerze, w ramach Parkera.
Przepraszam, Iron Boyu.
I po pożegnalnym SM4 z Hollandem wprowadzenie do Milesa. A że Childlish Gambino to wujek Prowler, Moralesa wypromowali animacją, wydaje się to być marketingowy samograj. I powtórzę się, pierwsze przygody Milesa w świecie Ultimate po śmierci Parkera są naprawdę najlepsze, a przynajmniej po przeniesieniu go do 616 jeszcze nie ugryziono postaci jak trzeba.
I zakładając w tym marzycielskim scenariuszu, że w Sony by zaczęli pracować kompetentni ludzie, obok za kilka lat mały kameralny film z Parkerem po 30stce, który jest już ustabilizowany, ma córkę, z niektórymi villainami zresocjalizowanymi, dalej jednak daje ciała w życiu, ale tym razem ucząc się trudnej sztuki ojcostwa. Lipne Ant-Many zaorane. A młody Pajączek w formie Milesa obok w MCU. Byłbym przeszczęśliwy w takim scenariuszu. Ale nie będę. Nigdy.
Właśnie to, że mówię głupstwa, czyni mnie człowiekiem
15-06-2023, 22:28 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2023, 22:40 przez Ted.)
