[marsgrey21]

Dobrze zauważyłeś, "nikt się nie przejął", bo ludzie mają w dupie Majorsa, nigdy tak naprawdę nie miał wartości dla widza, a teraz traci wartość już nawet dla Marvela, bo raz, że ta jego szybka kariera i poklask w mediach nie robił na nikim wrażenia, to teraz Marvel nie może tego wykorzystać, bo wszystko co o nim piszą odnosi się wyłącznie do oskarżenia o pobicie i Bóg wie co jeszcze.

Kanga to trzeba całkiem olać, bo tą postać po prostu zepsuto, wrzucono go najpierw do seriali gdzie zagrał pajaca, później do filmu o Ant-Manie gdzie grał groteskowego Shakespeare'a który został pobity przez mrówki, a na deser dostaliśmy tą nieszczęsną scenę po napisach z mnóstwem Kangów której nawet fani nie lubili... Kang jako postać miała potencjał, ale zupełnie zepsuto ją w wykonaniu, okropny casting i niepotrzebne rozwadnianie go poprzez wrzucanie do przeróżnych seriali i filmów, nie będzie z niego Thanosa.

Gdyby Kang był złowieszczym zdobywcą który ukrywa się w czasie i powoli wypatruje wpływając na rzeczywistość w czasie gdy nowi Avengers zaczynają się składać do kupy to pewnie by coś z tego było, a tak nie ma Avengers, a Kang już jest spisany na straty, a plotki krążą, że od początku planowano zrobić Secret Wars w dwóch częściach i Kang Dynasty wrzucono tylko ze względu na to jak fani (z jakiegoś powodu) zareagowali na jego występ w Lokim, nie zdziwię się jak to skasują, bo nie ma hype'u na Kanga, to nie Thanos.