Galactus ma być w Fantastic Four którego akcja będzie się dziać w latach 60, a grać go ma podobno albo Bardem albo Banderas, tan wynika z przecieków.
Jeśli chodzi o zastępców Evansa i RDJ, Feige miał wszystko jak na tacy, wiem, że Bosemana planował jako lidera, ale nie pykło, jednakże miał też Strange'a który po Infinity War był gorący i już gdy szykowano pierwszy film w 2016 to mówiono o nim w kontekście przyszłego lidera Avengers.
To jest niepojęte, że nikt nie wpadł na pomysł by wykorzystać postacie takie jak Strange, Wanda, Loki, Banner, Spider-Man i Thor by zrobić chociażby jeden film o Avengers w którym walczą np. nie wiem z... Leaderem który z resztą ma się pojawić w nowym Kapitanie Falconie z którym nie ma nic wspólnego bo jest wrogiem Hulka.
Albo jeszcze lepiej, ich przeciwnikiem mógłby być Maestro czyli Hulk z przyszłości, najsilniejsza wersja Hulka i później taki teaser z Kangiem, że to on go tam sprowadził, no cokolwiek...
W pierwszej fazie Infinity Saga, postacie spotkały się już po 5 filmach, tutaj mamy 10 filmów i dalej nic, większość tych postaci (nawet tych z poprzedniej sagi jak Falcon i Strange) nawet się nie spotkali, albo mieli minimalny wspólny czas na ekranie, a kolejnym filmem będzie Deadpool 3 który będzie cameo festem teasującym Secret Wars, ale nie nowych Avengers.
Później Kapitan Falcon który będzie trochę o Falconie, trochę o Hulkach i jego przeciwniku i trochę o walce o adamantium i Avengers, czyli wszystko i nic i 5 miesięcy reshootów, później Fantastic Four, Thunderbolts i Blade i wszystkie te filmy jak wynika z przecieków mają zamknięte historie i zaraz po nich dwie części Avengers, nie wiem jak to ma się kleić, a miał Feige złoty róg i formułę to olał to.
Jeśli chodzi o zastępców Evansa i RDJ, Feige miał wszystko jak na tacy, wiem, że Bosemana planował jako lidera, ale nie pykło, jednakże miał też Strange'a który po Infinity War był gorący i już gdy szykowano pierwszy film w 2016 to mówiono o nim w kontekście przyszłego lidera Avengers.
To jest niepojęte, że nikt nie wpadł na pomysł by wykorzystać postacie takie jak Strange, Wanda, Loki, Banner, Spider-Man i Thor by zrobić chociażby jeden film o Avengers w którym walczą np. nie wiem z... Leaderem który z resztą ma się pojawić w nowym Kapitanie Falconie z którym nie ma nic wspólnego bo jest wrogiem Hulka.
Albo jeszcze lepiej, ich przeciwnikiem mógłby być Maestro czyli Hulk z przyszłości, najsilniejsza wersja Hulka i później taki teaser z Kangiem, że to on go tam sprowadził, no cokolwiek...
W pierwszej fazie Infinity Saga, postacie spotkały się już po 5 filmach, tutaj mamy 10 filmów i dalej nic, większość tych postaci (nawet tych z poprzedniej sagi jak Falcon i Strange) nawet się nie spotkali, albo mieli minimalny wspólny czas na ekranie, a kolejnym filmem będzie Deadpool 3 który będzie cameo festem teasującym Secret Wars, ale nie nowych Avengers.
Później Kapitan Falcon który będzie trochę o Falconie, trochę o Hulkach i jego przeciwniku i trochę o walce o adamantium i Avengers, czyli wszystko i nic i 5 miesięcy reshootów, później Fantastic Four, Thunderbolts i Blade i wszystkie te filmy jak wynika z przecieków mają zamknięte historie i zaraz po nich dwie części Avengers, nie wiem jak to ma się kleić, a miał Feige złoty róg i formułę to olał to.
que sera sera
16-11-2023, 23:07 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-11-2023, 23:17 przez marsgrey21.)