Też nie kumam.
Prequel Trylogia nie była wujowa, owszem miała sporo wujowych elementów, ale koniec końców nie podobała się bo była inna od oryginalnej trylogii i dorośli już fani, wychowani na oryginałach, nie ogarniali, że to kino familijne, przez co wzięli te filmy za zbyt infantylne (IMO nie były dużo bardziej od poprzedników).
TFA świeci takie triumfy, bo jest świetnie wyreklamowanym blockbusterem jadącym na nostalgii, w którym Abrams naprawił kilka najcięższych grzechów prequeli. Ludzie przez sentyment do klasyków i poprawę kilku błędów ostatnich trzech filmów Lucasa nie zwrócili na to, że Abrams popełnił cała galerię nowych, często jeszcze gorszych.
Prequel Trylogia nie była wujowa, owszem miała sporo wujowych elementów, ale koniec końców nie podobała się bo była inna od oryginalnej trylogii i dorośli już fani, wychowani na oryginałach, nie ogarniali, że to kino familijne, przez co wzięli te filmy za zbyt infantylne (IMO nie były dużo bardziej od poprzedników).
TFA świeci takie triumfy, bo jest świetnie wyreklamowanym blockbusterem jadącym na nostalgii, w którym Abrams naprawił kilka najcięższych grzechów prequeli. Ludzie przez sentyment do klasyków i poprawę kilku błędów ostatnich trzech filmów Lucasa nie zwrócili na to, że Abrams popełnił cała galerię nowych, często jeszcze gorszych.
03-01-2016, 23:43