Bo ja wiem... :)
Odbiór filmu często wiąże się z oczekiwaniami widza a czasem z pewną "falą opinii". Przy SS poszła fama (i trwa w sumie do dzisiaj) że to g..... i wszyscy się dopatrywali rozbieżności po przeróbkach itd. a.. nie zwracali uwagi na inne rzeczy. Innym przykładem czegoś takiego jest np "Venom"" gdzie też były dziwne historie z ocenami.
Gdy mija trochę czasu, emocje opadają, a i może się rozumie pewne rzeczy trochę inaczej - można spojrzeć na film pod innym kątem.
Dla wielu osób SS to po prostu przypadkowa składanka scen udająca film. Dla mnie od początku to film z określoną fabułą, konceptem i widocznymi inspiracjami.
Rożnie to bywa :p
Odbiór filmu często wiąże się z oczekiwaniami widza a czasem z pewną "falą opinii". Przy SS poszła fama (i trwa w sumie do dzisiaj) że to g..... i wszyscy się dopatrywali rozbieżności po przeróbkach itd. a.. nie zwracali uwagi na inne rzeczy. Innym przykładem czegoś takiego jest np "Venom"" gdzie też były dziwne historie z ocenami.
Gdy mija trochę czasu, emocje opadają, a i może się rozumie pewne rzeczy trochę inaczej - można spojrzeć na film pod innym kątem.
Dla wielu osób SS to po prostu przypadkowa składanka scen udająca film. Dla mnie od początku to film z określoną fabułą, konceptem i widocznymi inspiracjami.
Rożnie to bywa :p
19-08-2023, 19:17