(17-12-2019, 16:55)Dr Strangelove napisał(a): No ale jak już wpadłeś i jednak coś napisałeś, to weź napisz coś więcej.
Myślisz, że cała ta falanga hejterów Cię zabije bo film Ci się podobał
Bałem się, że JJ całkowicie zignoruje to całe szaleństwo Riana. Uwielbiam TLJ właśnie głównie za to, że mnie, starego byka wychowanego na "Gwiezdnych..." od kołyski, potrafił wielokrotnie zaskoczyć. A przecież JJ zrobił dość bezpieczne TFA, które jest w sumie remiksem poprzednich części i coś czułem, że teraz dostanę taki "Powrót Jedi", tylko że nowoczesny. Nic z tych rzeczy. Są niespodzianki, jest trochę dekonstrukcji. Nie jest to poziom TLJ, ale nie jest to także zrzynka (choć miła) rodem z TFA. Najmniej podoba mi się wątek Palpatine'owy. Tak, jest trochę z dupy i tak, powinni wprowadzić jakieś przecieki wcześniej. Zgaduję, że nagła śmierć Snoke'a sporo namieszała w planach JJ.
Cała reszta - miodek. Emocje, humor, miecze świetlne, blastery. Świetne przekomarzania między bohaterami, najlepsze od "Powrotu...". Zaskakująco dużo ran postrzałowych, poziom brutalności rodem z "Rogue One". No i nie uwierzycie, znowu na wysokich stanowiskach czyny są nie te, można rozpierdolić nawet całą...
17-12-2019, 17:11