[Albertino]

Póki co z bugów miałem raz lewitującą babkę, obiekty dość często nachodzą na siebie, ze dwa razy walczyłem żeby podnieść przedmiot, ale się nie udało ;p

Ogólnie grafika nie urywa, może to też kwestia sterowników, ale gra nie wygląda jak na materiałach promocyjnych (tak, szokujące). Szczególnie włosy potrafią wyglądać naprawdę słabo. Niemniej RTX robi robotę, myślę że warto - oświetlenie, odbicia itd są w tej grze super. Animacje są niezłe, ale nierówne, zwykli npc-e wyglądają czasami jak z kilkuletniej gry Ubisoftu, a taki Ripperdoc choćby to pierwsza liga, ale jego już wszyscy widzieli. Fabularnie na razie nie porywa, a dialogi to taka gadka szmatką bez polotu (ze dwa fajniejsze momenty, na razie najwięcej funu dają robocopowe reklamy i programy tv). Myślę, że nie wyszedłem jeszcze z prologu, ale gra strasznie prowadzi liniowo za rączkę, opcji dialogowych jest mało i nie czuje specjalnego wyboru. Może to się zmieni. Prolog nomada rozczarowujący, jesteśmy na zadupiu, w sumie nic ciekawego tam nie robimy, a później przeskok montażowy do Night City, liczyłem że pierwsze spotkanie z miastem będzie bardziej spektakularne :-(