Cytat: A o głównym bohaterze, to już nie wiem, co myśleć, ale oglądając Mandalorianina mój szacunek do Mandalorian maleje z każdą chwilą. Bo, kurczę, gość w pierwszej scenie wchodzi i bez słowa robi sieczkę, po czym zgarnia frajera i kasę. Słyszymy, że jest najlepszy w okolicy. Cięcie. Dostaje srogi wpierdol bez choćby pokazania cienia swoich możliwości. Dwa razy. I dwa razy ktoś inny go ratuje.
Fakt, że Mando nie jest żadnym niepokonanym nadczłowiekiem tylko po prostu dobrym łowcą, który popełnia błędy i nie radzi sobie z każdą przeszkodą samodzielnie jest przecież zaletą. Jeśli główna postać może przegrać to podwyższa to stawkę. Tyle było narzekań na Rey jako Mary Sue, ale gdy ludzie dostali w miarę realistycznego bohatera to też marudzą.
Cytat:Mało tego! Ten twardy i nieprzejednany łowca głów nagle staje się słodki i milusi i w ogóle bliski założenia rodziny
Mando nie jest bezemocjonalnym robotem, więc ma w serialu jakąś osobistą motywację. To też wada?
Cytat:Fabularnie wcale nie lepiej. Herzog mówi, że w dzisiejszych czasach trudno znaleźć Mandalorianina, po czym następuje cięcie i widzimy ich cały klan dwie ulice dalej
Ale oni się ukrywają.
Cytat:Mando mówi, że nigdy nie zdejmował hełmu (co jest samo w sobie durnotą, bo co będzie jak kichnie i sobie upierdoli wizjer od wewnątrz?), po czy komu innemu mówi, że w samotności jednak zdejmuje. To co w końcu jest this is the way?
No przecież to od początku było oczywiste, że nie może zdejmować hełmu tylko w obecności ludzi. Jak inaczej by jadł?
Cytat:Do tego te durne flashbacki, które pojawiają się tylko, gdy laska kuje młotem
Tu się zgodzę. Przewróciłem oczami gdy je pierwszy raz zobaczyłem.
08-01-2020, 12:19