I bardzo, k... dobrze, niech polska kinematografia zdycha, mam jej już potąd :twisted:
Przekleję fragment wywiadu z prawdziwymi mistrzami:
Piotr Marecki: Wychowaliście się na kinie gatunkowym. Nie ruszały was w ogóle polskie filmy?
Bartosz Walaszek: Nie było przecież polskich filmów karate. My jesteśmy kompletnymi ignorantami w każdym temacie. Jak sobie teraz uświadomisz, że wygrywaliśmy na festiwalach z ludźmi, którzy się starali, których to interesowałoâŚ
Krzysztof Radzimski: Raz nagrody wręczał nam pan Machulski, którego uczniowie wysłali wiele swoich prac na konkurs. Wszyscy przepierdolili z naszą amatorką. Był strasznie zły.
Jaki film wtedy wygrał?
K.R.: Bulgarski pościkk, skrócona wersja z wyciętymi dialogami. Byliśmy przygotowani na wygraną, włożyliśmy garnitury, płaszcze, mieliśmy cygara. Wyglądaliśmy bardzo elegancko.
Dlaczego pokazaliście wersję bez dialogów?
B.W.: W regulaminie był wymóg, że film nie może przekraczać trzydziestu minut, a Bulgarski pościkk miał chyba pięćdziesiąt dwie. Wyciąłem wszystkie dialogi, została sama akcja. Pozbyłem się dłużyzn na rzecz bojek, kukieł i krwi.
Tak się robi kino.
Przekleję fragment wywiadu z prawdziwymi mistrzami:
Piotr Marecki: Wychowaliście się na kinie gatunkowym. Nie ruszały was w ogóle polskie filmy?
Bartosz Walaszek: Nie było przecież polskich filmów karate. My jesteśmy kompletnymi ignorantami w każdym temacie. Jak sobie teraz uświadomisz, że wygrywaliśmy na festiwalach z ludźmi, którzy się starali, których to interesowałoâŚ
Krzysztof Radzimski: Raz nagrody wręczał nam pan Machulski, którego uczniowie wysłali wiele swoich prac na konkurs. Wszyscy przepierdolili z naszą amatorką. Był strasznie zły.
Jaki film wtedy wygrał?
K.R.: Bulgarski pościkk, skrócona wersja z wyciętymi dialogami. Byliśmy przygotowani na wygraną, włożyliśmy garnitury, płaszcze, mieliśmy cygara. Wyglądaliśmy bardzo elegancko.
Dlaczego pokazaliście wersję bez dialogów?
B.W.: W regulaminie był wymóg, że film nie może przekraczać trzydziestu minut, a Bulgarski pościkk miał chyba pięćdziesiąt dwie. Wyciąłem wszystkie dialogi, została sama akcja. Pozbyłem się dłużyzn na rzecz bojek, kukieł i krwi.
Tak się robi kino.
Na razie nie mam podpisu, ale na pewno wymyślę coś błyskotliwego...
05-05-2009, 21:09