Negrin napisał(a):Stary, ja uwielbiam "Siedem", ale fakt, że Ty go wciąż jeszcze rozkminiasz, to wcale nie znaczy, że on jest aż tak refleksyjny, słowo :)
bo widzisz - Siedem "bawi" i "uczy". na tym polega sila rozrywki, ktorej w polsce nie ma i zapewne dlugo nie bedzie. nie musisz rozkminiac filmu, wystarczy, ze bedziesz go uwielbial za to, czym jest z zewnatrz.
Cytat:Treść mnie interesuje. A Ciebie?
mnie interesuje najpierw szeroko pojety temat i sposob jego przedstawienia. do tresci cos musi przyciagnac. przeciez nie bede szukal rodzynek w gownie.
Cytat:Nie. Reżyser, robiąc film, nie ma żadnego obowiązku dawać Ci wybór.
dlatego sa filmy pretensjonalne i bezpretensjonalne.
Cytat:Masz ochotę na samą głębię -- sięgasz po film C.
juz to przerabialismy. filmy z sama glebia to sciema. nie ma czegos takiego, a jesli jest, to stanowi porazke rezysera, poniewaz owej "samej glebi" niczym nie zweryfikujesz. dlatego filmy wylacznie glebokie to domena intelektualnych onanistow i studentow analizujacych zakonczenie Powiekszenia w zarechlych gabinetach uczelnianych.
Cytat:Rozumiem, że Ty uważasz, że rozrywka najlepiej przemyca refleksje, ale są tacy -- tacy twórcy i tacy odbiorcy -- którzy uważają inaczej.
i dopoki to sie nie zmieni, dopoty szczytem polskiej kinematografii bedzie belkot Z odzysku. tako rzeklem.
Cytat:Ty byś chciał filmowego komunizmu. Tymczasem pluralizmu nie zatrzymasz :)
ja bym chcial uwolnic polskie kino od Polakow. od polskiego myslenia i polskiej mentalnosci. chcialbym, zeby przyjechal taki Gibson i nakrecil cos z naszej historii. ten Jan III Sobieski to wcale nie byl taki glupi pomysl. w koncu mielibysmy sie czym pochwalic przed swiatem. "Patrz, Ameryko, tak Polacy najebali Turkom":)
Des napisał(a):i katharsis! KATHARSIS!! czyli spojrzenie w duszę bohatera, czyli MYŚL być musi, głębsza myśl, a nie sama sieczka zgrabnie podana Cool
ech...
Des, wiesz czemu Arystoteles opracowal swoja katartyczna teorie oddzialywania tragedii na widza akurat w oparciu o Krola Edypa? z dwoch powodow: po pierwsze, bo Sofokles zmajstrowal w sensie budowy najdoskonalszy kryminal wszech czasow (no dobra, Skradziony list Poego byl rownie wypasiony). po drugie, Krol Edyp to najfajniejsza lektura, jaka przeczytalem w szkole sredniej z przymusu - Arystoteles nie mogl lepiej wybrac :)
teraz na serio: dzielo Sofoklesa istnieje wylacznie ze wzgledu na perfekcyjnie rozplanowana intryge z geometrycznie rozlozonymi punktami kulminacyjnymi. wszystko, czym jest Edyp, zawiera sie w przebiegu fabularnych zdarzen, czytaj: w rozrywce, w akcji, w strzelaniu, mordobiciu i ruchaniu :)
09-06-2008, 23:03