Craven napisał(a):Trudno mi w to uwierzyć, bo bywam często w MK i na moje oko max 1/3 ludzi przyłazi z czymś do jedzenia/picia i z reguły jest to sam napój (czyli mniej niż 10zł).
Ja pracowałem w MK w Warszawie na Ursynowie. Tam prawie każdy po zakupie biletu szedł do bufetu po jakiś zestaw. Zdarzali się też ludzie, którzy przychodzili tylko po popcorn, nawet nie szli na film :lol: Widać u Ciebie jest inaczej. Moja koleżanka ze studiów pracuje w Multikinie (dawnym Silver Screeenie) w Gdyni i mówi, że tam to się podobnie prezentuje.
03-06-2009, 12:25