Ja na Milczeniu byłem w kinie studyjnym i w sumie byłoby spoko, gdyby nie fakt, że za mną siedziało starsze małżeństwo. I sytuacja jest taka - krótkie reklamy (uwielbiam to w kinach studyjnych, przynajmniej u mnie - 2-3 reklamy związane z regionem, ze 2 zwiastuny i film), wchodzą napisy początkowe - "Silence".. a z tyłu zaczyna dobiegać chrapanie :D Dziadek sobie zasnąl, żonka go kilka razy w trakcie seansu budziła bo jebany tak chrapał, że masakra :D Ale szczerze powiedziawszy nie przeszkadzalo mi to jakoś mega. Zdecydowanie bardziej wkurvviam się na świecenie telefonami po oczach, puste lalki pierdolące w trakcie seansu jaki to film jest słaby.
PS Powoli zaczynam się przyzwyczajać do popcornu. Gorzej jak ktoś ma swoje żarcie i szeleści papierkami :)
PS Powoli zaczynam się przyzwyczajać do popcornu. Gorzej jak ktoś ma swoje żarcie i szeleści papierkami :)
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.
17-03-2017, 12:05