Ja kiedyś musiałem czekać na koleżankę ze 20 minut, a że to było jeszcze w Kinie Pod Baranami, a do tego Wołyń, to trochę żeśmy zamieszania zrobili i chociaż nikt nic nie mówił to słychać było ciężkie westchnięcia i kręcenie głową (znaczy kręcenie to akurat było widać, nie słychać).
Polski już nie ma.
11-05-2017, 23:27 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2017, 23:28 przez Kluski.)