Chodzę do kina bardzo często, a rzadko zdarza się, żebym miał jakąś ciekawą historię. Tym razem się trafiło.
Od czasu konfolktu Monotih-Cinema City, muszę czasami zaglądać do Multikina w Złotych Tarasach i to właśnie tam trafiłem na dzisiejszy cud. Seans "Peppermint" w sobotnie popołudnie. Sala niewielka, w dużym stopniu pełna.W trakcie zwiastunów przed filmem przyszedł ON. I usiadł zaraz obok. A ON to facet, który na oko ważył z 200 kilo. Momentalnie po zajęciu miejsca (chociaż wiercił się non stop) wyjął swoją artylerię w postaci reklamówki z różnymi dobrami. No i jadł bezpośrednio z niej, dzięki czemu robił hałasu 3 razy więcej niż, gdyby po prostu swoje posiłki wyciągnął na dobre. To jednak mniejszy problem. Od faceta zwyczajnie śmierdziało. Bardzo. Mnie ze względu na różne doświadczenia życiowe specjalnie to nie wzrusza, chociaż czuć czuję. Gdyby jednak zamiast mnie siedział tam ktoś wrażliwy na zapach, to by chyba było rzygane, bo to był naprawdę duży kaliber. Najbardziej urokliwy moment nastąpił jednak w okolicach połowy filmu. ON wyszukał w swojej torbie jakąś rybę. Na mój węch była to wędzona makrela. Oj to kombo aromatów <3
Od czasu konfolktu Monotih-Cinema City, muszę czasami zaglądać do Multikina w Złotych Tarasach i to właśnie tam trafiłem na dzisiejszy cud. Seans "Peppermint" w sobotnie popołudnie. Sala niewielka, w dużym stopniu pełna.W trakcie zwiastunów przed filmem przyszedł ON. I usiadł zaraz obok. A ON to facet, który na oko ważył z 200 kilo. Momentalnie po zajęciu miejsca (chociaż wiercił się non stop) wyjął swoją artylerię w postaci reklamówki z różnymi dobrami. No i jadł bezpośrednio z niej, dzięki czemu robił hałasu 3 razy więcej niż, gdyby po prostu swoje posiłki wyciągnął na dobre. To jednak mniejszy problem. Od faceta zwyczajnie śmierdziało. Bardzo. Mnie ze względu na różne doświadczenia życiowe specjalnie to nie wzrusza, chociaż czuć czuję. Gdyby jednak zamiast mnie siedział tam ktoś wrażliwy na zapach, to by chyba było rzygane, bo to był naprawdę duży kaliber. Najbardziej urokliwy moment nastąpił jednak w okolicach połowy filmu. ON wyszukał w swojej torbie jakąś rybę. Na mój węch była to wędzona makrela. Oj to kombo aromatów <3
.
15-09-2018, 21:19 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-09-2018, 21:20 przez srebrnik.)